Rozdział 53

1.1K 56 2
                                    

☆☆☆Zostaw gwiazdkę☆☆☆


6 godzin później.

Właśnie dochodzi 22.00 a ja idę z walizką w stronę domu X. Niestety sama bo Lexy stwierdziła że musi zrobić sobie małe wakacje od tych świrów tu miszkających.

Podeszłam do drzwi ale były zamknietę. Wybrałam numer do stuu-nie odbierał
Do Julki- nic
W końcu do Kacpra który od razu odebrał.

K: Hej Blanka coś się stało?

B: Hej Kacper. Mogłyś zejść na dół i otworzyć drzwi?

K: Tak ale po co?

B: Zobaczysz.
Powiedziałam i  się rozłączylam. Po chwili drzwi zaczęły się uchylać a w środku stanął Kacper. Gdy mnie zobaczył zauważyłam iskierki w jego oczach i zadowolenie na twarzy.

K: Eluwina Blanka. Chłopak mnie z całej siły przytulił.

B: Człowieku udusisz. Powiedziałam śmjejąc się.

K: Sorry. Po prostu cieszę się że jesteś, wchodź.
Blonsky otworzył szerzej drzwi przez które weszłam do środka i od razu poszliśmy na górę.
Otworzyłam pokój i... był czyściutki.

B: O woow Kacper. Myślałam że jak wróce to nie będzie jak tu wejść haha.

K: Haha aż tak źle by nie było .
Odłożyłam swoje rzeczy i zmęczona opadłam na łóżko a Kacper za chwilę zrobił to samo.

K: Dlaczego wcześniej wróciłaś? Zapytał po chwili ciszy która międzi nami panowała.

Hmm przypomniało mi sie co wcześniej robiłam w tamtym miejscu i chciałam jak najszybciej wrocić?

B: Tak po prostu.

K: Spoko.

B:  But why nikt nie odbierał?

K: Wszyscy też wcześniej wrócili i nagrywali cały dzień a ja byłem na nagrywkach nowej piosenki.

B: Uu jaki będzie tytuł?

K: Crusher. Chcesz posłuchać?

B: Yes!
Obydwoje wstaliśmy i podeszliśmy do biurka. Usiedliśmy na krzesłach i Kacper na swoim laptopie odpalił nową piosenkę...

K: I co myślisz?

B: Kacper this is very ... i don't know. Po prostu jest mega i nie do opisania!

K: Cieszę się że ci się podoba. Musze jeszcze nagrać teledysk. Powiedział chłopak i  posłał mi uśmiech.

Potem zaczęliśmy się ogarniać do snu. Zmyłam makijaż, przebrałam się a potem wskoczyłam pod kołderkę razem z Kacperem. Tak jak zawsze przytuliliśmy się i razem zasneliśmy.

Obudził mnie głos Kacpra.

K: Blanka Blanka obudź się. Coś ci się śni wstawaj.
Gwałtownie otworzylam oczy usiadłam i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Trochę się uspokoiłam bo to był tylko koszmar ale taki który kiedyś miał miejsce w realu.

K: Wszystko dobrze?

B: Yes. I'm sorry obudziłam cię.

K: Nie obudziłaś. Wstałem już wcześniej tylko chwilę leżałem a potem zaczęłaś płakać przez sen więc zacząłem cię budzić.

B: Thanks Kacper.

K: Nie ma za co. Idziemy coś zjeść?

B: Jasne tylko ide się ogarnąć.

K: Ok ja też.

Po 20 minutach już byliśmy w kuchni i jedliśmy płatki. Po skończonym posiłku włożyliśmy miski do zmywarki i w tym momencie wszedł Stuu.

S: Siema.

K: Eluwina

B: Siemaneczko.

S: Mam dla was info. Dzisiaj przyjadą goście i będziemy razem nagrywać.

B: Spoko a kto to będzie?

S: Zobaczysz za godzinę.

B: Tak szybko?! Przecież ja musze ogarnąć włosy ładniejszy makijaż... Kacper przyłożył mi palec do ust.

K: Po co? i tak jesteś piękna.

G,S,J,M: Oooo.

K: E a wy tu z kąd?

J: Hmm jak by nie myśleć to to jest wspólna kuchnia haha.

K: Rzeczywiście. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
Potem wszyscy zaczeli się pytać kiedy wróciłam i poopowiadaliśmy jak było w rodzinnych domach.

S: Moi drodzy jako iż jesteśmy tu wszyscy to mam dla was jeszcze jedną informację.
a więc do Teamu X powraca...

Blanka Chaplin. Team XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz