Rozdział 62

925 46 4
                                    

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
... Zaczeli ją reanimować a mnie wyrzuculi z sali...

M: Kacper co jest??

K: Oni... oni ją reanimują. Powiedziałem i po chwili rozpłakałem się jak dziecko.
Ustałem przy drzwiach przez które było widać krzątające się pielęgniarki.
Widziałem jak lekarze ją ratują ale po chwili ktoś zasłonił mi szybe i nic nie było widać.
Zrezygnowany usiadłem przez salą dziewczyny i płakałem.

Po 10 minutach drzwi obok mnie się otworzyły i wyszedł lekarz.
Od razu wstałem i do niego podszedłem.

K: Co z Blanką?

D: Nastąpiło zatrzymanie akcji serca ale udało nam się wszystko przywrócić do normy. Niestety nadal jest w śpiączce ale może pan do niej wejść.

Jak piorun wszedłem do sali dziewczyny i usiadłem obok jej łóżka. Była taka drobniutka i bezbronna.
Dlaczego to nie mogłem być ja?...

Dwa tygodnie później

Własnie jestem w naszym pokoju w domu X. Blanka już od 2 tygodni jest w tej jeb**ej śpiączce i sie nie wybudza.
Przed chwilą wstałem więc szybko się ogarnąłem i zszedłem na dół do kuchni oznajmić że jade do szpitala.

W pomieszczeniu była Julka i Stuu. Od tych 3 tygoni w domu panuje smutna atmosfera i nikt się nie uśmiecha nawet Marcin Dubiel.

Niby nie byłem głodny ale wziąlem ze stołu tosta które pewnie zrobiła Julka i szybko zjadłem. Dziewczyna gdy zobaczyła że go zjadłem nawet nie była zła.
Dobrze wie jak się czuję i pomaga mi w tych trudnych chwilach.
K: Jade do szpitala oznajmiłem
Julka spojrzała na mnie zszokowanym wzrokiem.

J: Kacper prosze spójrz na siebie. Całe dnie a nawet i noce spędzasz w szpitalu, jesteś nie ogolony, oczy masz całe spuchnięte. Pomyśl czy Blanka by chciała abyś się tak zaniedbywał?

Chwilę się zastanowiłem.
Julka ma racje. Wiem że ostatnio ze mną gorzej ale ja nie umiem funkcjonować normanie bez Blanki.
Dlaczego to musiało być od razu po tym jak wyznałem jej miłość???
Z tymi myślami udałem się do samochodu i pojechałem do szpitala.

Po 15 minutach byłem już na odpowiednum piętrze i wchodziłem do sali dziewczyny ale nie była tam sama.
W środku zastałem zapłakaną jej mamę oraz siostrę i brata oraz Lexy.
Gdy wszedłem wszyscy skierowali na mnie swój wzrok a po chwili mama Blanki do mnie podeszła i... przytuliła mnie.

Ma: Wiem że tobie jest teraz pewnie najbardziej ciężko. Musimy być dobrej myśli że wszystko będzie dobrze.

K: Wiem ale lekarze mówią że szansa aby się obudziła z dnia na dzień maleje...

Po 3 godzinach cała rodzina Chaplin jechała do domu X. Ja postanowiłem że zostane ale po 40 minutach pielęgniarka mnie wyrzuciła mówiąc że czas odwiedzin się skończył.
Wyszedłem ze szpitala i udałem się na parking a po kilkunastu minutach byłem w domu x.

Gdy tylko wszedłem Marcin zawołał mnie na nagrywki do siebie.
Musiliśmy iść do pokoju mojego i blanki bo na dole była prawie cała rodzina Lexy i było strasznie głośno.
Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy nagrywać fuck marry kill

Na chyba 4 pozycji pierwszy raz od dłuższego czasu się zaśmiałem bo zabiłem Lexy a Marcin powiedział że mi się nie dziwi ale w zabawniejszy sposób.

M: Dobra piąty zestaw i chyba ostatni:
Julia Kostera Fanka i Blanka.

Gdy tylko usłyszałem to imię poczulem że szczupią mnie oczy.

K: Marry Blanka, Fuck Fanka bo jest dorosła i kill Julka.
Powiedziałem na jednym wdechu po czym Marcin szybko zakończył odcinek.

M: Dzięki stary. Powiedział Marcin klepiąc mnie po ramieniu.

K: Spoko nie ma za co...

☆☆☆☆☆☆
Hejka
Mam pytanie:
Jaką książkę i o czym chętnie byście przeczytali bo zastanawiam się bo chce napisać kolejną książkę ale taką którą byście chcieli i z checia czytali.❤❤
Daj znać.

A i wielka szkoda ze nie ma Kacpra w Teamie i ze ma spine ze Stuu. Czekam az zacznie znowu nagrywac ❤

Do nastepnego Bayy!

Blanka Chaplin. Team XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz