Rozdział 45

1.3K 55 17
                                    

Zostaw gwiazdkę i follow

*Dwa tygodnie później*

K: Blanka Julka pośpieszcie się!
Wydzierał się Kacper z dołu.
Właśnie biegam po pokoju i szykuje się do szkoły bo zaspałam. Całe szczęście że dzisiaj piątek i Kacper wstał wcześniej.

Od dwóch tygodni podwozi mnie i Julkę do szkoły. Bardzo polepszył mi się z nim kontakt. Mówimy sobie o wszystkim. Nagrywamy razem filmiki na nasze kanały, wspólne instastories itd. Traktuje go jak brata. Niestety przez ten czas coraz bardziej się w nim zakochuje.
Próbuje robić jakieś małe kroki w jego stronę abyśmy byli czymś więcej niż przyjaciółmi ale nie za bardzo to wychodzi bo we wszystko wtrąca sie Julka.

Jakiś czas temu byłyśmy ze sobą całkiem dobrymi przyjaciółkami ale to się zmieniło. Zawsze na nagrywkach dziewczyna posyła mi jakieś złowrogie spojżenia i dziwne teksty.
Domyślam się co jest powodem.
Otóż tydzień temu nagrywałam odcinek do kacpra 24 h w kajdankach. Wogóle się nie kłóciliśmy to nagrywając, wręcz przeciwnie śmialiśmy się itd.
Kacper jakiś czas temu nagrał ten odcinek do Julii ale oni tak dobrze sie nie dogadywali i myśle że Julka jest też w nim zakochana i mega zazdrosna. Coś czuję że dzisiaj też będzie z nią ciężko bo nagrywamy joge chellenge para vs para. Ja będę z Kacprem a Julka z Gałą.
A i kolejna ciekawa rzecz.

Kacper w mega wielkim sekrecie mi powiedział że gała się we mie zakochał. Bardzo lubie Michała ale tylko jako przyjaciela i nic wiecej. Nie chce mu zrobić przykrości.

Ale dobra teraz tylko plecak...i gotowa.
Wyszłam z pokoju i poszłam do Kacpra i Julki.

B: Hi.

K: Hejka.

J: Nie dało się dłużej? Zapytała Julka z ironią w głosie.

B: No.

K: Julka już nie zaczynaj. Jedziemy.
Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się do auta Kacpra. Jak zwykle zajęłam miejsce obok niego i pojechaliśmy do szkoły.

Na miejscu za podwózkę pocałowałam Kacpra w policzek i pobiegłam do Wiki i Martyny które są moimi naaajlepszymi przyjaciółkami z klasy.

B: Hi Wiki, Hi Marti!

-Hejka Blanka.
Przytuliłyśmy sie na powitanie i poszłyśmy do szatni rozmawiając na różne tematy aż zadzwonił dzwonek i udałyśmy sie do klasy od chemii.

*Ostatnia lekcja.

Własnie mamy plastykę z panią Agnieszką. Wykonałam już swoją pracę za którą dostałam 6 i mam około 20 minut rozmowy z Wiki z którą siedzę.

W: Blanka bo co robimy z tym atomem z chemii?
No tak zapomniałam że pani nam zadała na jutro zrobić model atomu w parach. Oczywiście robie go z Wiktorią i szkoda że nie można w 3 osoby bo byłaby z nami Martyna.

B: I don't know. You have to meet today i to zrobić tylko u kogo?

W: Do mnie dzisiaj wpadają kuzyni. Pamietasz jak ci mówiłam o Kaziku i Danielu? Na same to wspomnienie zrobiło mi się żal Wiki. Jej kuzyni mają po 6 lat a ona musi zawsze się z nimi bawić ale to nie jest zabawa kiedy wychodzicie na dwór i oni znajdują sobie patyki i gonią ją a ona ucieka i czasami obrywa. Szczerze wole ich nie spotkać.

B: To meybe u mnie?

W: A twoi domownicy nie będą przeszkadzać?

B: Poprosze aby nie robili nam rzadnych pranków i nie wchodzili do pokoju. Może posłuchają. Tylko o której bo po szkole mam godzine trening?

W: Może o 17?

B: Oki. Wpadniesz do sklepu i kupisz potrzebne rzeczy a ja ci oddam hajs?

W: Spoko ja kupie. To uzgodnione.
W tym momencie zadzwonił dzwonek oznaczający koniec lekcji. Szybko zerawałyśmy się z lawki i wybiegłyśmy przed szkołe. Pożegnałyśmy się i ruszyliśmy w dwóch innych kierunkach: Wiki na autobus a ja do Kacpra który już czekał przed szkołą.
Wsiadłam do samochodu.
K: Eluwina. Jak było w szkole?

B: Spoko a i mam info. Dzisiaj przyjdzie do mnie przyjaciółka i robimy cos tam na chemie i czy mógł byś powiedzieć Teamowi aby nam nie przeszkadzali?

K: Jasne nie ma sprawy. To co na trening?

B: Na trening...

☆☆☆
Do następnego!          644 słowa

Blanka Chaplin. Team XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz