Rozdział 61

1K 68 13
                                    

A gwiazdka to co?

Pov Kacper.

Jestem z siebie dumny że wyznałem milość Blance ale teraz strasznie się martwie bo właśnie walczy z Martą.
Ale w 3 rundzie sprowadziła ją do parteru i wygrała. Gdy weszli Boxdel i Gola szybko wszedłem też ja. Już podchodzilem do Blanki i w tym momencie zobaczylem że leci na ziemie więc szybko ją złapałem. Zobaczyłem jej siną rekę a potem przybiegli ratownicy bo dziewczyna była nie przytomna.
W tym momencie poczułem pustkę. Ratownicy wzięli ją na nsza a ja szybko wyszedłem za nimi. Udali się do karetki.

K: Błagam mogę z wami jechać powiedziałem ze łzami w oczach.

Ratownik: Niby nie powinniśmy nikogo zabierać ale nie ma czasu na gadanine wsiadaj.
Mężczyźni położyli Blankę w karetce i zaczeliśmy jechać.

Cały czas ją badali a ja trzymałem dziewczynę za rękę która nie była sina.

K: Co jej jest zapytałem z nadzieją że to nic poważnego.

R: Na pewno ma złamaną rękę i jakis uraz wewnętrzny.
Po kilku chwilach dojechaliśmy do szpitala. Blanke zabrano od razu na operację a ja usiałem przed salą zabiegową i zacząłem płakać.
Dopiero co wyznałem jej miłość a teraz ona tam cierpi i mogę ją stracić.

Po jakis 10 minutach przyjechał cały Team.

J: Boże Kacper co jej jest?

Podniosłem wzrok na blondynkę. Moje oczy pewnie są całe czerwone od płaczu.

K: Operują ją.

S: Stary będzie dobrze. Pocieszał mnie Stuu

K: Miejmy nadzieję.

S: Wogóle szacun że wyznałeś jej miłość przy tylu ludzisch.

K: W tamtej chwili nie było żadnych lidzi. Liczyła się tylko ona.

3 h poźniej

Siedzimy tutaj już od trzech godzin. Chce już wiedzieć co z nią. I w tym momencie otworzyły się drzwi i na łóżku wyjechała z pielęgniarkami  wciąż nie przytomna Blanka. Po chwili wyszedł też lekarz.

L: Doktorze co z moją siostrą? Od razu zapytała Lexy

D: Osoby z rodziny zapraszam do mnie do gabinetu.
Za lekarzem od razu udałem się ja i Lexy. Mimo że nie jestem z rodziny.
Weszliśmy do jakiegoś pokoiku i usiedliśmy a po chwili za biurkiem usiadł ten lekarz.

D: Więc tak stan pacjentki jest ciężki. Miała złamane 4 żebra które naciskały na płuco co doprowadziło do niedotlenienia. Dziewczyna ma szczęście że nie przebiły jej płuc.
Drugim zlamaniem jest ręka ale już jest w gipsie i będzie się zrastała lecz pacjentke musiliśmy wprowadzic w śpiączkę.
Jak narazie tylko przez 3dni. Potem powinna się wybudzić. To tyle a i prosze tutaj o podpis jako zgoda na lecznie.

Lexy podpisała wszystkie papiery i wyszliśmy na korytarz i od razu podbiegła Julka.

J: I jak?

K: Jest w śpiączce odpowiedziałem przygnębiony.
K:Gdzie ona teraz jest?

J: W tej sali.
Akurat w tym momencie wyszła z niej pielęgniarka.

K: Przepraszam czy moge wejść do mojej dziewczyny?

P: Tak oczywiście.

K: Dziekuję powiedzialen i wszybo wszedłem do sali. Zamknąłem drzwi i usiadłem przy jej łóżku. Delikatnie chwyciłem za jej rękę.

K: Prosze obudź się jak najszybciej. Brakuje mi Ciebie twojego uśmiechu i wielu innych wspaniałych cech. Pewnie mnie teraz nie słyszysz ale chce ci powiedziec ze świetnie walczyłaś. Nawet mimo złamanej ręki wytrwałaś do konca i w dodatku wygrałaś.

Spojrzałem na poobijaną dziewczynę. Mimo że miała kilka zadrapań i limo pod okiem to dla mnie jest najpięknieją kobietą na ziemi.

Gdy tak rozmyślałem poczułem uścisk na ręce i po chwili spostrzegłam że ścisnęła ją Blanka.
Uśmiechnołem sie lecz po chwili jakieś maszyny zaczęly pikać i wadło kilku lekarzy i pielęgniarki. Zaczeli ja reanimować a mnie wyrzuculi z sali...

☆☆☆☆
Hejka!
Jakie macie sposoby na nudę podczas siedzenia w domu? Napisz w kom bo nie wiem co mogę robić.
Bayy

Blanka Chaplin. Team XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz