Rozdział 41

1.3K 55 6
                                    

☆Zostaw gwiazdkę☆

L: Bo tak. Dzisiaj rano usłyszałam rozmowę Kacpra i Stuu. Rozmawiali o nowym chłopaku który tu będzie.
Mówili o rozmieszczeniu osób w pokojach and wychodzi na to bo... skarzyłam się na współny room with Julką. Nie że jej nie lubię czy coś ale po prostu w sprzątaniu czy innych sprawach się kłócimy. I prawdopodobnie nowy będzie miał pokój tam gdzie Marcin a ja tam gdzie Kacper i nie ma wolnego dla Kacpra.
Więc Stuu doszedł do wniosku że Blonsky może być kogoś współlokatorem i... wypadło na ciebie.

W tym momencie usłyszeliśmy Stuu który wydzierał się z dołu.

S: Blanka Kacper chodźcie tu!
Przewróciłam oczami i poszłam do pokoju chłopaka. Drzwi były otwarte więc weszłam do środka. Czekał tam już Stuart wraz z Kacprem. Stuu gestem reki pokazał abym usiadła obok co zrobiłam. Kątem oka zerknęłam na Kacpra który się głupio uśmiechał.

S: Dobra dzisiaj przybędzie do nas nowa osoba i jest mały problem. Julka i Lexy nie chca jeszcze do tego razem mieszkać więc... Blanka- zwrócił sie do mnie- Kacper przeprowadzi sie jeszcze dzisiaj do ciebie. Wiem że na pewno Lexy ci już wyjaśniła więc nie musze wszystkiego dokładnie tłumaczyć.

Niby wiedziałam o tym ale i tak byłam w lekkim szoku.

K: Mam nadzieję że nie masz nic przeciwko- powiedział Kacper z nadzieją w głosie.

B: Oczywiście że nie. Możesz mieć ze mną pokój. Nie będzie mi się chociaż nudziło. Powiedziałam i posłałam Kacprowi szczery uśmiech.

Potem pouzgadnialiśmy kilka spraw np. że przez kilka dni musimy mieć jedno łóżko ale mi ro nie przeszkadza.
Kacper poszedł po swoje rzeczy a ja do NASZEGO pokoju. Położyłam się na łóżku i włączyłam telefon. Pomyślałam że dawno nie odzwyałam się na instagramie więc postanowiłam że zrobie szybkiego live'a.

-Siemaneczko Kochani. Dzisiaj szybki live'ik bo stękniłam się za wami.
Wszyscy na czacie przywitali się i wysyłali pytania.

- Więc tak jad zwykle odpowiem na pytanka. Pierwsze pytanie... Czy jesteś z Kacprem? Nie nie jestem z Kacprem. Z kim dokadujesz się najlepiej?. Ymm... Ostatnio mam dobry kontakt z Dżulią więc z nią
Next questions... Czemu nie masz żadnych ozdób na święta w pokoju? Nie martwcie się. Mam już kupione i w sumie moge je teraz porozmieszczać.

Postawiłam telefon na szafce tak aby było mnie widać i wyjęłam wszystkie lampeczki na łóżko. Na początku otworzyłam ledy które przyczepie pod łóżkiem.
Po 15 minutach cały pokój był ozdobiony. W tym momencie do pokoju wszedł Kacper z trzema torbami.
Szybko podeszłam do telefonu porzegnałam się z widzami i zakonczyłam live'a. Może to dziwne ale wole aby nie widzieli że razem mamy pokój. Kiedyś o tym powiem ale nie teraz.

K: Gdzie mogę to położyć? Zapytał współlokator.

B: Gdzie chcesz.

K: Ok a mam pytanie. Gdzie moje miejsce na ciuchy.
Podeszłam do szafy i otworzyłam jedną stronę.

B: Ta połowa jest twoja. Wogóle czuj się jak u siebie.

K: Ok dzieki.
Chłopak podszedł do szafy i włożył tam swoje ubrania. Po rozpakowaniu się położył się na łóżku a ja usiadłam przy biurku i wyjełam potrzebne zeszyty i książki na jutro. Westchnęłam kiedy zobaczyłam ile mam zadanych rzeczy. Wzięłam się za odrabianie.

Cały czas nie mogłam się skupić. Czułam na sobie wzrok Kacpra lecz w końcu wszystko spakowałam do plecaka. Podeszłam do szafy i wyjęłam bluzkę i spodenki na wf które również schowałam i zajęłam miejsce koło Kacpra. Wyjełam telefon z kieszeni i spojrzałam na godzine. 17.20.
kurde zaraz impreza.
Podeszłam do szafy. Stałam tam dobre z 5 minut i nie wiem w co się ubrać. Wyjełam dwie sukienki:

 Wyjełam dwie sukienki:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(nie patrzmy na to że te sukienki nie są na wieszakach)Nie mogłam się zdecydować którą założyć więc zwróciłam się do Kacpra

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(nie patrzmy na to że te sukienki nie są na wieszakach)
Nie mogłam się zdecydować którą założyć więc zwróciłam się do Kacpra.

B: Kacper what to wear ( w co się ubrać)? Pokazałam mu sukienki.

K: Hmm. w obydwu będziesz ładnie wyglądać czyli jak zawsze. Nie wiem fajna jest ta po twojej prawej.

B: Ok to ją założe.
Kacper wybrał kremową sukienkę. Wzięłam ją ze sobą i udałam się do łazienki. Przebrałam się w nią i wróciłam do pokoju. Tam zastałam przebierającego się Kacpra. Na szczęście stał tyłem więc mogłam patrzeć na niego. W pewnym momencie odwrócił się i nasze spojrzenia sie spotkały.

K: Hah jak chciałaś na mnie popatrzeć bez koszulki to mogłaś poprosić.
Speszyłam się i odwrociłam się. Podeszłam do biurka.

K: Hej nie obrażaj się. Przepraszam. Powiedział Kacper.

B: Spoko I wasn't offended.Obydwoje już nic nie mówiliśmy. Zajęliśmy się szykowaniem.

K: Gotowa?

B: Yes a ty?

K: Też. Idziemy?

B: Yes.
Chłopak otworzyl drzwi i mnie przepuścił po czym zeszliśmy na dół. Było już tam dużo ludzi. Zajęliśmy miejsce na Kanapie.
Na środek wyszedł Stuu i wszystkich przywitał.ł Po chwili zaczęlo sie odliczanie po ktorym z prezentu wyskoczy nowy członek teamu X.
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1...
☆☆☆☆☆
Hejka!
Dzisiaj trochę dłuższy i mam nadzieję że ciekawszy rozdział( nie sprawdzony). Przez ten miesiąc rozdziały będą się pojawiały bardzo rzadko ze względu na powrót do szkoły i koniec I półrocza. Będę musiała się więcej uczyć przez co mniej czasu poświęce na Wattpada. I bardzo dziękuję za 1k ☆ i 16.5k wyświetleń!!
Bayy

Blanka Chaplin. Team XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz