Rozdział 57

1.1K 48 9
                                    

Zostaw ☆☆☆

*30 minut później.

Gdy tylko  weszliśmy do domu wszyscy, Lexy od razu złapala mnie i Marcina i zaciagneła do swojego pokoju.

B: Lexy what are you doing?

Dziewczyna nic nie odpowiedziała tylko pchnęla mnie na łóżko abym usiadła. Po chwili ona i Marcin zrobili to samo a ja patrzyłam na nich jak na debili.

M: Opowiadaj jak była na randce z Kacprem.

B: Przecież to nie była randka... Chociaż. O kurde.
Chwila przecież zabrał mnie do restauracji i kazał się ładnie ubrać.
Moje rozmyślania przerwała Lexy.

L: No mów gdzie byliście. Dopytywała się dziewczyna.

B: No to pierwszo w restauracji a potem Kacper zabrał mnie na wzórze z pięknym widokiem i... chciał mi coś ważnego powiedzieć ale... zadzwonili ze szpitala i szybko tam pojechaliśmy a on nie dokończył.

L: No ja nie mogę! Fuck you Marcin!

M: Ej to nie moja wina! Lexy spokojnie, on jej to powie.

L: When?

M: Nie wiem ale ja już z nim pogadam.
Heh chyba zapomnieli że ja nadal tam jestem.

B: Co mi powie? Wtrąciłam się w ich kłótnie

M: Zobaczysz. Powiedział Marcin...

☆☆☆☆☆
Hejka!
Dzisiaj mega krótki rozdział ale za tydzień będzie dłuższy.
Mam tak jakby dziurę bo mam opisane całe Famę Mma ale do niego jeszcze 2 tyg i nwm co Team może robić przez ten czas.
Mogę też zrobić time skip ale jeszcze zobaczę.
Do następnego!
Bayy!

Blanka Chaplin. Team XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz