6

1.1K 39 13
                                    

Teraz zaczyna się nasza nowa przygoda.

---------------

Dojechaliśmy na lotnisko. Wypakowaliśmy bagaże i skierowaliśmy się w stronę odprawy.
Kilkadziesiąt minut później czekaliśmy na samolot. Była 17 a lot mamy o 17.25.

Przez następne parę minut stwierdziłam z Al, że pójdziemy po coś słodkiego. Kiedy płaciłam za nasze małe zakupy w sklepie na lotnisku usłyszeliśmy komunikat dotyczący naszego lotu.

Samolot z Seattle do Nowego Jorku o godzinie 17.25 odleci za 15 minut. Wszystkich pasażerów zapraszamy do bramki nr. 7.

Wraz z Al spojrzałyśmy po sobie, zaczęłyśmy piszczeć i szybko pobiegłyśmy do mojej mamy. Nowy Jork, nasz nowy dom.

Kilka minut potem siedziałyśmy już w samolocie. Na moje szczęście miałam miejsce przy oknie. Porobiłam kilka fotek zarówno widokom jak i sobie Alexie i Jae, który już zasnął. Jakieś czas potem ja również zasnęłam.

-----time skip-----

Czekaliśmy na to aż nasze walizki pojawią się na taśmie. Wylądowaliśmy. Nadal nie mogę uwierzyć, że teraz będę mieszkać w samym Nowym Jorku. Już kocham to miasto.

Odebraliśmy walizki i skierowaliśmy się do wyjścia. Gdy byliśmy przy drzwiach moja mama podeszła do pewnego faceta i przywitała się z nim pocałunkiem. Przedstawiła nam go, okazało się, że to jej partner. Obok niego stał chłopak we wzroście Jae. Przywitał się z Jae żłówikiem, po czym podszedł do mnie.

-Hej to ty jesteś Jane?

-Tak, a ty to Jack?

-zgadza się. - Zaśmiał się i mnie przytulił. - Witaj w domu.... Siostro.

Uśmiechnęłam się na te słowa.

-Witaj... Bracie.

Zaczęliśmy się śmiać, ale po chwili się ogarnęliśmy. Chłopak podszedł do Alexie i się z nią przywitał.

Już 30 min później staliśmy przed pięknym, dużym, białym domem. No nie powiem ale jest zaj*bisty.

Weszliśmy do środka. Wewnątrz ten dom również robił wrażenie. Cały utrzymany w kolorach bieli oraz ciemnego, lakierowanego drewna.

Jack oprowadził nas po domu. Na parterze znajdował się wielki salon z otwartą kuchnią, siłownia, 2 łazienki i  basen z sauną. Na pierwszym piętrze znajdowała się sypialna naszych rodziców, 2 pokoje gościnne, 2 gabinety, i pokój gier. Na drugim piętrze natomiast znajdowały się nasze pokoje, mój znajdował się obok dotychczasowego pokoju Jacka, na przeciwko mojego pokoju zamieszkała Al, a obok niej Jae. Każdy z tych pokoi miał swoją łazienkę oraz garderobę.

Ten dom był piękny i olbrzymi.

fucked up Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz