13

820 35 0
                                    

-Dobra tato idź już! - Krzyknęłam, śmiejąc się.

---------------

Jane pov.

Obudziłam się ale stwierdziłam, że jeszcze nie wstaje. Miałam zamknięte oczy i poczułam jakiś ciężar na mojej tali. Chwilę po tym poczułam czyjś oddech na karku. Momentalnie się spiełam. Nie pamiętam nic z mojego wczorajszego wieczoru. Ostatnie moje wspomnienie to jak siedzieliśmy jeszcze na dole, już nikogo nie było i pamiętam jak chyba Rachel dała mi butelkę, a po kilku łykach Jack mi ją zabrał i skierował się do swojego pokoju. A potem urwał mi się film.

Poruszyłam się, a osoba za mną wzmocniła uścisk i jeszcze bardziej przyciągnęła mnie do siebie. Jakimś cudem udało mi się obrócić. Okazało się, że osobą która trzyma mnie w objęciach jest Finn.

Jego ciemne loki w nieładzie spadały mu na twarz, a jasne promyki słońca dostające się do pokoju przez niedosunięte rolety sprawiały, że chłopak był jeszcze ładniejszy.

Jane tylko się nie zakochaj.

Nie mogę, nie, nie, nie, ja nie chcę znowu się zakochać. Już nie raz cierpiałam przez zakochanie. Nie.

Finn pov.

Patrzyłem na dziewczynę, która leżała w moich objęciach. Była taka mała i drobna. Nie wiem skąd się tu wziąłem, ale wiem, że nie żałuję. Jane leżąca obok mnie wydawała się taka jak okruszek. Dziewczyna poruszyła się, a ja odruchowo przyciągnąłem ją do siebie.

JJ próbowała się odwrócić do mnie przodem, z początku nie pozwalałem jej na to. Bałem się, że jak zobaczy kto obok niej śpi, wkurzy się. Jae opowiadał, że Jane ostatnio ma wiele chumorków i strasznie buzują jej hormony. Po chwili jednak zamknąłem oczy i pozwoliłem jej się obrócić.

Przez chwilę nie wiedziałem co się dzieje, chyba była w szoku, bo zaczęła szybciej oddychać. Gdy uspokoiła się, przejechała ręką po moich włosach, a ja delikatnie się uśmiechnąłem.
Już chwilę później poczułem jak ta mała istota się we mnie wtula.
Otworzyłem oczy. Dziewczyna wyglądała tak bezbronnie.

Niestety te chwile nie mogły trwać wiecznie. Spojrzałem na zegarek. 14.38. Wstałem i skierowałem się do kuchni. Wychodząc z pokoju dziewczyny, z moim nieszczęściem, niestety natrafiłem na Jacka. Uhu, będzie pogadanka.

fucked up Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz