8

1K 42 4
                                    

-I co? - Spytali gdy tylko weszłam do pokoju.

-Zgodził się! - Krzyknęłam radośnie.

------------

Wraz z pozostałą dwójką zaczęliśmy krzyczeć i się śmiać oraz biegaliśmy po pokoju.

-Ej dobra bo o 20 mają już przychodzić ludzie. - Oznajmiłam im. - Mamy niecałe 2 godziny.

-O kurde! - Krzyknął Jae i wyszedł z mojego pokoju.

-Staaaaaaaraaaaa... - Przeciągnęła Al. - Ja nie mam żadnej sukienki na dzisiaj!

-Spokojna twoja rozczochrana. Ja mam, pożyczę ci. - Zaśmiałam się.

-Okej.

Weszłam z dziewczyną do mojej garderoby, w której już znajdowały się wszystkie moje ciuchy. Po ok. 15 minutach poszukiwań, znalazłam nasze kreacje.

Podałam Alexie czarną, rozkloszowaną sukienkę sięgającą do kolan z wycięciem na plecach i do tego czarne szpilki. Ja natomiast wzięłam sobie czerwoną sukienkę hiszpankę oraz czarne szpilki,prawie identyczne jak Al.

Poszłyśmy z dziewczyną się ogarnąć. Zrobiłyśmy delikatne makijaże. Swoje włosy zaczesałam w rozwalającego się koka. Alexie zostawiła swoje rozpuszczone. Spojrzałam na godzinę 19.30. Nawet ok.

-No powiem ci JJ, wyglądamy zaje*iście!-Wykrzyknęła.

-No oczywiste. Ogólnie mamy jeszcze 30 min, idziemy zobaczyć czy Jack już wszystko ogarnął.

W salonie Jack z Jae przenosili stół pod ścianę i zanosili krzesła do schowka który znajdował się obok łazienki.

-Siema możemy w czymś pomóc? - Zapytała Al.

- W kuchni na stole stoi alkohol w reklamówkach, możecie go tu rozstawić i w szawce obok lodówki są plastikowe kubki, przynieście je. - Powiedział Jack.

Odpowiedziałyśmy tylko krótkie "ok" i Poszłyśmy wykonać polecenia.
Gdy już wszystko było gotowe, usiedliśmy na kanapie wraz z chłopakami. Kanapa była odsunięta pod ścianę, a przed nią znajdowało się miejsce nazywane przez chłopaków parkietem do tańca.
Wszystkie najcenniejsze rzeczy były zamkniętę w skrytce na klucz.

-Ładnie wyglądacie. - Powiedział Jae, a Jack tylko mu przytaknął.

-Dzięki. - Odpowiedziałyśmy w tym samym momencie.

Już kilka minut później, ktoś zadzwonił do drzwi. Poszłam otworzyć. Nie uwierzyłam kto stał w tych drzwiach, nie byłam pewna czy to aby napewno on.

fucked up Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz