Chwilę później byliśmy już na miejscu.
-----------
Stanęliśmy przed małym pięknym budynkiem. Mimo tego, że pewnie stał tu bardzo długo, było to widać po stylu w jakim go wybudowali. Jego stan był wręcz idealny. Przypominał małą, ale ekskluzywną wille. Kawałek za nim znajduje się małe jezioro, które teraz przypomina rozmazaną plamę na ziemi.
Było już pewnie grubo po 22. Chłopak ruchem głowy kazał mi iść za nim. Podeszliśmy na tyły domu i weszliśmy do środka przez trochę porysowane ale i tak pięknę drzwi.
Przysunełam się bliżej chłopaka i mocnej ścisnełam jego rękę. Weszliśmy na schody, po czym skierowaliśmy się w prawo. Wkroczyliśmy do wielkiego pokoju, który wraz z meblami zachował się w stanie idealnym.
Stanęłam obok łóżka i obróciłam się w stronę Wolfharda. Podeszłam do niego i zaczęłam go całować, Finn szybko odwzajemniał pocałunki. Chłopak złapał mnie i podniósł. Oplotłam nogi wokół jego tali i pogłębiłam pocałunek.
Chłopak podszedł do łóżka nie przestając mnie całować. Położył mnie na materacu i zawisł nade mną. Oplotłam rękoma jego kark. Chłopak włożył rękę pod moją koszulkę i zaczął nią jeździć w górę i w dół.
Nadal się całowaliśmy, gdy nagle zadzwonił mój telefon i musieliśmy przerwać. Na wyświetlaczu wyświetlił się napis:
Rachel 😏🖤
Odebrałam.
-Gdzie wy do kur*y nędzy jesteście? - Powiedziała ewidentnie wkurzona.
-Na spacerze.
-To kurde wracajcie bo policja przyjechała.
-Ale dlacze..... - Nie skończyłam gdyż usłyszałam dźwięk przerywanego połączenia.
Podczas rozmowy telefon miałam na głośniku więc Finn wszystko słyszał. Szybko wstaliśmy i podążyliśmy w stronę domu.
Po drodze zapytałam chłopaka co to był za budynek. Dowiedziałam się, że należy on do jego przyjaciela, który aktualnie wyjechał na całe wakacje na Malediwy.
Stanęliśmy obok parku niedaleko naszego domu. Wolfi przybliżył się i zadał mi pytanie :
-Jane czy dasz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?
Oczywiście rozpłakałam się, ale się zgodziłam. Chłopak złożył delikatny pocałunek na moich wargach poczym złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę domu.