19

742 28 12
                                    

Chłopak tym razem bardzo szczerze się uśmiechnął.

--------------

Miło było słuchać o jego wspomnieniach i widzieć jaką sprawia mu to radość.

Finnie już chciał zacząć opowiadać kolejną historię, ale Jack oznajmił nam, że jesteśmy już na miejscu.

Wysiedliśmy z samochodu i jak najszybciej pobiegliśmy do budynku.
Finn podszedł do recepcji. Zaczął wypytywać się w jakiej sali leży Rachel. Wolfhard gdy tylko się dowiedział odrazu skierował się w stronę tej sali, nie zwracał uwagi na nic.

Szybko poszłam za nim, a Jack zaczekał na resztę. Weszłam z Finnem do windy i czekaliśmy w ciszy aż dojedziemy na właściwe piętro.

Ta droga dla mnie trwała chyba wieczność, dla loczka chyba też, bo niespokojnie tupał nogą.

Gdy nareszcie dojechaliśmy na właściwe piętro podeszliśmy do pokoju nr. 369. Niestety nie mogliśmy wejść do środka. Czekając na lekarza dostałam wiadomość od Jae na mesku.

❤️🍞Buła z chlebem🍞❤️:

W jakim pokoju leży Rach?

🍟🍯Frytki z miodem🍯🍟:

3 piętro, pokój 369.

❤️🍞Buła z chlebem🍞❤️:

Ok

Zablokowałam telefon i spojrzałam na Finna. Chodził w kółko i co chwilę przeczesywał włosy ręką. Wstałam i podeszłam do niego. Zatrzymałam go i spojrzałam w jego oczy. Złapałam jego policzki i cmoknęłam go w usta.

-Będzie dobrze Finn. Obiecuję ci.

Chłopak mnie przytulił. Staliśmy tak na środku korytarza. W pewnym momencie przerwał nam Jae, podchodzący do nas i pytający czy był już lekarz. Odsunęłam się od Wolfharda i smutno pokiwałam głową.

Wszyscy usiedliśmy na krzesełkach pod salą, tylko Noah poszedł po kawę dla mnie, Finna i odziwo Jae.

Chwilę później już piliśmy swoje napoje. Po opróżnieniu kubka, wstałam i wrzuciłam go do kosza na śmieci.

Wróciłam na swoje miejsca i położyłam głowę na ramieniu Jacka, który siedział obok mnie. Już prawie zasypiałam, gdy z pomieszczenia wyszedł do nas lekarz. Wszyscy zerwaliśmy się jak poparzeni.

-I co z nią jest panie doktorze? - Powiedział niespokojnie Finn.

-A kim jest Pan dla Pani Rachel?

-Jestem jej bratem, Finn Wolfhard.

-A więc, z dziewczyną jest wszystko okej. Miała wypadek, ale na szczęście, wyszła z niego bez większych uszkodzeń na zdrowiu. Miała wielkie szczęście.

-A możemy ją odwiedzić?

-Tak, pacjentka obudziła się kilka minut temu, ale proszę wchodźcie do niej po max. 3 osoby.

-Dobrze - Powiedział loczek, a lekarz znikł nam z pola widzenia.

Joko pierwsi weszłam ja Finn oraz Alexie.

Chwilę z nią porozmawialiśmy, a potem zmieniliśmy się i do pomieszczenia wszedł Jack i Noah.
Jae chciał wejść sam.

fucked up Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz