8. Klątwa Rodu Grindelwaldów

1.1K 160 110
                                    

Amberly w środowy poranek na prośbę Mcgonagall udała się do pokoju wspólnego Krukonów. Zajęcia zostały odwołane, więc Amberly miała dotrzymać im towarzyszystwa i przy okazji opowiedzieć co nieco o studiach za oceanem. Hasło wstępu otrzymała od nadzwyczaj uprzejmego prefekta. Kiedy weszła do środka, większość Krukonów siedziała na granatowych pufach, fotelach i sofach. Część z nich rozsiadła się na dywanie upstrzonym srebrnymi gwiazdkami. Z początku nie zauważyli gościa, więc Amberly mogła podsłuchać, o czym rozmawiali.

— Od razu wydawał mi się podejrzany.

— Dokładnie, i te jego oczy...

— Straszny typ. I on jest naszym opiekunem. Ciekawe czy McGonagall go zwolni.

— O czym wy mówicie? — przerwała im Amberly, a serce zaczęło jej bić szybciej z narastającego niepokoju.

— Nie widziała pani jeszcze? — odezwał się do niej jasnowłosy młodzieniec, podchodząc i wręczając jej złożoną w pół gazetę.

Niemal całą pierwszą stronę Proroka Codziennego zajmowało zdjęcie jakiegoś mężczyzny, który kogoś do złudzenia jej przypominał. Krzykliwy tytuł na okładce tylko potwierdził przypuszczenia. Amberly szybko przerzuciła stronę i zaczęła czytać.

Potomek Grindelwalda nauczycielem w Hogwarcie?

Od dziesięcioleci Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie rok w rok zatrudnia nowego nauczyciela obrony przed czarną magią, podobno z powodu klątwy rzuconej niegdyś przez Tego, Którego Imienia Nie Wolno Było Wymawiać. Tym razem stanowisko objął niejaki Octavian Shepherd, który, jak twierdzi nasz anonimowy informator, od kilku lat pracował w Ministerstwie Magii w Departamencie Tajnych Służb Czarodziejskiego Wywiadu i Kontrwywiadu. O ile to, że fakt ten został zatajony przez dyrekcję Hogwartu może być zrozumiałe, to juz kwestia pochodzenia profesora Shepherda powinna być wiadoma wszystkim. Okazuje się, że Octavian Shepherd (o ile jest to jego prawdziwe nazwisko) jest potomkiem Gellerta Grindelwalda, który niechlubnie zasłynął w całym czarodziejskim świecie z licznych zbrodni popełnionych na wielką skalę. Czy potomek czarnoksiężnika jest również spadkobiercą idei swojego przodka? A jeśli tak, to dlaczego został on dopuszczony do pracy w Ministerstwie Magii i co gorsza także wśród młodzieży, którą ma możliwość zarażać ideologią czystości krwi i panowania czarodziejów nad mugolami? Co ciekawe, jak informowaliśmy trzy tygodnie temu, już pierwszego dnia obecności Octaviana Shepherda w szkole miało w niej miejsce straszliwe wydarzenie, a mianowicie wieloletni profesor Filius Flitwick został zamordowany przez nieustalonego dotąd sprawcę. Czy jest to tylko zbieg okoliczności? Czy może tajemniczy Shepherd jest zamieszany w tę zbrodnię? Obecna dyrektor szkoły, Minerwa McGonagall odmówiła skomentowania tych doniesień.

Amberly miała wrażenie, jakby bryła lodu wpadła jej do żołądka. Czy to możliwe? Czy profesor Shepherd rzeczywiście był potomkiem Grindelwalda? Czy oznaczało to, że podzielał on przekonania swojego przodka? I jaką rolę pełnił w jednym z najbardziej tajnych departamentów w Ministerstwie Magii?

Amberly drgnęła, gdy drzwi do pokoju wspólnego rozsunęły się. Profesor Shepherd przesunął zniesmaczonym wzrokiem po Krukonach, a widząc ich coraz bardziej przerażone twarze uniósł brwi. Na Amberly nawet nie spojrzał.

— Sądząc po waszych minach zgaduję, że oczywiście łykacie bezkrytycznie wszystkie rewelacje tego durnego szmatławca, jak młode gumochłony zgniłą sałatę.

Nikt się nie odezwał, więc profesor kontynuował.

— Jak wiecie dyrektor McGonagall zawiesiła wszystkie zajęcia. Dopóki nie znajdziemy intruzów grasujących po szkole, dopóty lekcje nie będą się odbywać. Oznacza to, że macie mnóstwo wolnego czasu. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, żebyście napisali esej na wybrany przez siebie temat z podręcznika. Kolejna sprawa to zakaz opuszczania pokoju wspólnego. Nikt, pod żadnym pozorem nie może wyjść z tego pomieszczenia bez nadzoru nauczyciela. Mam nadzieję, że się rozumiemy.

Bursztyn i Lód - ZAKOŃCZONE ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz