Rozdział XXVII

348 7 0
                                    

Ignorowałam jego zachowanie, mimo iż naprawdę nie potrafiłam uspokoić swojego wewnętrznego JA. Zachowywałam się tak jakby w ogóle mnie to nie ruszało i tak żeby dać mu do zrozumienia, że to jeszcze nie ten czas. Nie bardzo wiedziałam na co się piszę godząc się na związek z nim, ale już nie miałam wyjścia. Wiadomo, że jako facet, Lucas dowiadując się, że jednak chce z nim być wyobrażał sobie, że od razu pójdę z nim do łóżka. Niestety nie mogłam na to pozwolić, musiałam pokazać mu, że jestem silną osobą i nie może mnie przestawiać z kąta w kąt. Z jednej strony ciągnęło mnie do niego coraz bardziej a z drugiej strony bałam się jego wewnętrznego JA. Bałam się jak zareaguje na to, że mu się sprzeciwiam, czułam jednak, że mam go w garści i będę go miała dopóki starczy mi sił i samozaparcia. Lucas nie jest człowiekiem, ale jest kimś o niezwykłej osobowości, teraz jest przede wszystkim kimś bardzo dla mnie ważnym i nigdy nie przypuszczałabym że tak to się wszystko potoczy. Czarnooki faktycznie pomógł mi przy kolacji kiedy zrozumiał, że jego zaczepki na mnie nie działają. Później położyłam wszystko na stole i zaczęliśmy jeść, przez cały czas Lucas nie odrywał ode mnie wzroku. Wpatrywał się we mnie tymi czarnymi jak noc tęczówkami i dopiero wtedy przypomniałam sobie, że przecież to są tylko soczewki 

-Lucas, dlaczego cały czas nosisz soczewki? - zapytałam przerywając już tą męczącą ciszę 

-Nie potrafię ich zdjąć - odparł cały czas wlepiając we mnie swoje czarne ślepia

-Dlaczego? - zmarszczyłam brwi 

-Wiem, że i tak już wiesz kim jestem, ale kiedy je ściągnąłem to nadal czułem dyskomfort - wytłumaczył 

-Rozumiem, ale wiesz, że w każdej chwili możesz je zdjąć - uśmiechnęłam się do niego, by dodać mu otuchy 

-Wiem - odparł spuszczając wzrok - Skończyłaś już? - zapytał po chwili 

-No tak, a dlaczego pytasz? - zapytałam wstając do stołu, chciałam właśnie odnieść nasze talerze ale ktoś mi nie pozwolił 

-Zostaw te talerze - chłopak także wstał - Zabieram Cię - podszedł do mnie i szarpnął na rękę powodując tym, że prawie zrzuciłam naczynia na podłogę. W ostatnim momencie chwyciłam je mocniej w dłonie i spojrzałam na niego ze złością po czym odłożyłam je na stół 

-Po pierwsze, uważaj trochę a po drugie to gdzie chcesz mnie zabrać? - burknęłam trochę zła

-Zobaczysz - szepnął mi do ucha i wyminął mnie po czym poszedł do hallu gdzie zaczął się ubierać. Wzdrygnęłam tylko ramionami, pokręciłam głową i podążyłam za nim, także ubrałam kurtkę i wyszłam z domu -Pokażę Ci coś - dodał po chwili. Złapał mnie za rękę i oboje poszliśmy do ogrodu w tyle domu. Było ciemno a jedynym światłem był świecący mocno księżyc. W ogrodzie widziałam tylko zarysy tych wszystkich krzewów, natomiast chwilę później zobaczyłam małe oczko wodne, które było zamarznięte a nad nim mały drewniany mostek. Stanęliśmy na szczycie mostku a moim oczom ukazało się także zamarznięte jezioro, które widziałam od innej strony, wyglądało tak samo pięknie z każdej strony. 

-Dlaczego mnie tu przyprowadziłeś? - zapytałam opierając się o mostek, zaciągając się mroźnym powietrzem  

-Widzisz ten księżyc? - zapytał nadal szepcząc, kiwnęłam głową a zaraz potem spojrzałam w stronę Lucasa - Teraz spójrz na mnie - zrobiłam co kazał, na pierwszy rzut oka wszystko było w porządku, dopiero później zobaczyła coś niesamowitego. Chłopak wyciągnął z kieszeni kurtki znane mi już malutkie pudełeczko od soczewek i jednym ruchem wyciągnął z oczu obie soczewki. Na początku nie wiedziałam o co mu chodzi, chwilę później wszystko było jasne - Tylko się nie przestrasz - chłopak powoli otworzył oczy i wtedy zobaczyłam coś czego w życiu bym się nie spodziewała, jego prawdziwe tęczówki mieniły się bardzo intensywnym czerwonym kolorem z drobinkami złota. Wyglądało to niesamowicie a zarazem przerażająco, nie mogłam przestać wpatrywać się w jego oczy, czułam jak moje serce wali jak oszalałe a kolana robią się jak z waty, miałam wrażenie, że zaraz upadnę, na szczęście to było tylko wrażenie 

TEN, KTÓRY OKAZAŁ SIĘ BYĆ WAMPIREMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz