Chwilę później byłam już w domu, cieszyłam się i nie mogłam się doczekać aż powiem rodzicom, że znalazłam pracę. Nagle zadzwonił mój telefon, spojrzałam w wyświetlacz i zatkało mnie. Dzwoniła Marry, dobrze wiem dlaczego dzwoniła, teorytycznie tego dnia powinnam być już na uczelni. Dzwoniła do mnie kilka razy ale nie byłam w stanie odebrać, to jeszcze nie był mój czas. Zignorowałam połączenie i weszłam dziarskim krokiem do domu i zauważyłam moją mamę w kuchni, od razu tam poszłam.
-Cześć mamo - przywitałam się
-Melanie, gdzie Ty byłaś? - odwróciła się do mnie ze strachem w oczach
-Byłam szukać pracy - odparłam opierając się o blat
-Martwiłam się o Ciebie - westchnęła kręcąc głową - Jak to byłaś szukać pracy? - zmarszczyła brwi
-No tak - wzruszyłam ramionami - I powiem Ci, że od jutra zaczynam - mówiłam podniecona
-Co zaczynasz? - miałam wrażenie jakby udawała, że nie wiem o co mi chodzi
-No pracę zaczynam - odparłam - Chodziłam trochę po okolicy i kiedy już miałam wracać do domu wstąpiłam jeszcze do jednego butiku i okazało się, że potrzebują kogoś do pracy, więc się załapałam - mówiłam z szerokim uśmiechem na twarzy, bo naprawdę się cieszyłam
-No to dobrze - odparła mama ale bez entuzjazmu
-Nie cieszysz się? - zapytałam podchodząc do rodzicielki
-Cieszę się skarbie, ale nadal nie rozumiem dlaczego zrezygnowałaś ze studiów - kobieta była przygnębiona
-Mamo, zrozum ... - zaczęłam - Myślałam, że jak pójdę na te studia to sobie poradzę, ale się przeliczyłam - położyłam dłoń na ramieniu mojej mamy udając, że to co mówiłam to prawda - To nie jest moja bajka - kobieta spojrzała na mnie a ja bałam się, że wiedziała, że kłamałam
-Mel, wiesz, że możesz powiedzieć wszystko - zaczęła - Czy stało się coś, co kazało Ci zrezygnować? - zapytała bardzo poważnie
-O co Ci chodzi, mamo? - zmarszczyłam brwi
-Mam na myśli ... - zaczęła
-Mamo mów - ponaglałam kobietę
-Czy ktoś Cię skrzywdził? - zapytała wypuszczając całe powietrze z płuc - Czy to przez chłopaka zrezygnowałaś? - odwróciła się w moją stronę i położyła dłonie na moich ramionach
-Nie, skąd ten pomysł? - zmarszczyłam brwi
-Kochanie, jeśli Cię zdradził to bardzo mi przykro ale to nie powód żebyś rzucała studia - mówiła z przejęciem, obejmując mnie
-Mamo, nikt mnie nie zdradził - chciałam jej powiedzieć prawdę ale uznałaby, że jestem chora
-Kochanie, wiem, że cierpisz, ale wróć na studia, jak nie ten chłopak to inny - gładziła mnie to plecach
-Mamo przestań! - nie wytrzymałam i podniosłam głos wyrywając się z jej objęć - Żaden chłopak mnie nie zdradził, bo go nigdy nie miałam - wytłumaczyłam trochę się uspakajając - Posłuchaj, po pierwsze zrezygnowałam ze studiów bo nie dawałam rady i tyle - mówiłam podminowana - po drugie znalazłam pracę i będę Wam dawać jakąś część pieniędzy a po trzecie, kiedy zaoszczędzę trochę kasy to wtedy zdecyduję się na studia - wytłumaczyłam na spokojnie
-Melanie, zrobisz jak uważasz, ale ... - westchnęła
-Mamo skończyłam temat - przerwałam kobiecie
-W porządku - odparła, widziałam, że jest zdołowana ale nic nie mogłam zrobić
-Pomóc Ci w czymś ? - zapytałam zmieniając temat. Do wieczora nikt już nie poruszył tematu moich studiów, widziałam, że jest ciężko mojej mamie a później mojemu tacie, ale tak zdecydowałam i już nie miałam ochoty się tłumaczyć.
CZYTASZ
TEN, KTÓRY OKAZAŁ SIĘ BYĆ WAMPIREM
VampireZwyczajna dziewczyna, prowadziła zwyczajne życie do momentu aż któregoś dnia, pojechała do innego miasta na wymarzone studia. Tam spotkała kogoś, kto nie przeszedł obojętnie obok niej. Był pewny siebie, ale nie rzucał się w oczy. Z czasem stał się z...