Nie wiem dlaczego skłamałam z tym, że szłam chodnikiem i sama się przewróciłam. Po prostu tak jakoś naturalnie to wyszło a z resztą nie chciałam żeby Jose miał problemy. Byłam mu wdzięczna za to że tak łagodnie mnie potraktował i zawiózł do szpitala. Pomimo tego że go wcale nie znałam to bardzo go polubiłam. Był miły i zatroszczył się mną także mnie nie znając, czułam się jakby znała go od wielu lat. Było w nim coś czego nie mogłam na pierwszy rzut oka zobaczyć, ale bardzo tego chciałam.
Po dłuższej chwili miałam już prześwietloną mogę i musiałam mieć ją w gipsie, bo była złamana. Około godziny później wyjechałam z gabinetu i pielęgniarka przewiozła mnie na salę, gdzie już czekał Jose. Siedział zamyślony na łóżku szpitalnym z głową pochyloną do przodu
-Już jestem - mężczyzna wzdrygnął się kiedy podjechałam na wózku
-I jak? - zapytał zdezorientowany
-Kostkę mam złamaną i właśnie założyli mi gips - wytłumaczyłam
-Będziesz musiała tutaj zostać? - zapytał nadała siedząc na łóżku
-Nie, pielęgniarka poszła po wypis - poinformowałam
-W takim razie w ramach przeprosin zabieram Cię na kawę. Co Ty na to? - zapytał unosząc brew
-Nie wiem czy to dobry pomysł - zagryzłam wargę
-Jeśli nie chcesz to zrozumiem - uśmiechnął się miło
-W porządku, może być kawa - także się uśmiechnęłam, mężczyzna puścił oczko i kiedy miał już coś powiedzieć przyszła pielęgniarka
-Proszę, to Pani wypis - podała mi dokument
-Dziękuję - odparłam biorąc karteczkę
-Życzę zdrowia i miłego dnia - uśmiechnęła się i odeszła
-To co, jedziemy? - Jose wstał z łóżka
-Jasne - odparłam zmierzając razem z mężczyzną do wyjścia. Niedługo potem oboje byliśmy w samochodzie zmierzając w nieznanym mi kierunku - Gdzie mnie zabierasz? - zapytałam przerywając ciszę
-To niespodzianka, ale to naprawdę piękne miejsce - odparł Jose patrząc przed siebie
-Nie lubię niespodzianek - odparłam marszcząc nos
-Ale ta Ci się spodoba - uśmiechnął się. Chwilę później samochód zatrzymał się a moim oczom ukazała się elegancka restauracja nad brzegiem morza - Jesteśmy na miejscu - odparł mężczyzna wysiadając z auta. Obszedł pojazd z drugiej strony i otworzył mi drzwi - Pomogę - powiedział pochylając się nade mną
-Nie trzeba, poradzę sobie - pokręciłam głową wystawiając nogi na zewnątrz auta
-Jak sobie życzysz - ukłonił mi się i czekał aż wygramole się z samochodu
-Naprawdę tu pięknie - zaciągnęłam się morską bryzą
-A nie mówiłem? - uniósł chytrze brew - Zapraszam do środka - podłożył mi łokieć tak bym mogła się oprzeć i razem weszliśmy do restauracji. Jose polecił byśmy usiedli na tarasie widokowym gdzie widać jak na dłoni spokojne i czyste morze, on sam natomiast poszedł po kawę. Hiszpania to piękny kraj i bardzo się cieszyłam że moje jedno z wielu marzeń się spełniło. Zanim się obejrzałam Jose pojawił się na horyzoncie, niósł z ręku dwie filiżanki z kawą. Jedną postawił naprzeciwko mnie a drugą naprzeciwko siebie i usiadł rozpinając marynarkę - I jak? - zapytał znienacka - Niespodzianka się podoba? - patrzył mi głęboko w oczy
-Tak, nie wiedziałam że jest tu tak pięknie - odparłam napawając się widokiem wokół siebie
-Długo już tutaj jesteś? - zapytał nadal świdrując mnie wzrokiem
CZYTASZ
TEN, KTÓRY OKAZAŁ SIĘ BYĆ WAMPIREM
VampirosZwyczajna dziewczyna, prowadziła zwyczajne życie do momentu aż któregoś dnia, pojechała do innego miasta na wymarzone studia. Tam spotkała kogoś, kto nie przeszedł obojętnie obok niej. Był pewny siebie, ale nie rzucał się w oczy. Z czasem stał się z...