Drzwi otworzyły się a w nich stanęła moja mama, wyglądała jakby zobaczyła ducha. Chwilę później krzyknęła moje imię i rzuciła mi się na szyję.
-Melanie! - krzyczała obejmując mnie tak mocno, że myślałam, że mnie udusi - Dlaczego nic nie mówiłaś, że przyjeżdżasz? - w końcu puściła mnie i cofnęła się
-Chciałam Wam zrobić niespodziankę - uśmiechnęłam się sztucznie
-Co tak stoisz, wchodź! - kobieta pociągnęła mnie za łokieć - Walizkę zostaw tutaj, tata później ją zaniesie do góry - wzięła mnie pod rękę i zaprowadziła do kuchni z szerokim uśmiechem na twarzy - Kochanie, zobacz kto nas odwiedził - mówiła pełna entuzjazmu mama
-No kto? - zapytał tata stojąc w kuchni tyłem do nas - Melanie?! - odwrócił się i zaniemógł - A co Ty tutaj robisz, córcia? - podszedł do mnie i mocno przytulił. Mój tata to jedyny facet, który jest uczciwy, mądry, przystojny i przy którym czuję się bezpieczna
-Przyjechałam Was odwiedzić - odparłam wtulając się w pierś taty - Nie cieszycie się? - zapytałam chichocząc pod nosem
-No jasne, że się cieszymy, tylko dlaczego nic nie mówiłaś, że przyjeżdżasz? Przecież pojechałbym po Ciebie - odparł gładząc mnie po plecach
-Chciałam Wam zrobić niespodziankę - odparłam odklejając się od taty
-No i zrobiłaś - wtrąciła mama - Zjesz coś? - dodała
-A co zrobiłaś dobrego? - odwróciłam się do rodzicielki
-Kurczak w sosie z makaronem - odparła podchodząc do piekarnika
- W takim razie, poproszę - uśmiechnęłam się i usiadłam przy stole w jadalni razem z tatą
-No to córcia, opowiadaj, jak tam Ci idzie na tych studiach? - zapytał tata. Niestety nie mogłam uniknąć tych pytań, bałam się powiedzieć im prawdę i żeby ich nie martwić, postanowiłam kłamać. Było mi strasznie wstyd, że ich musiałam okłamać, bo tak naprawdę dzięki nim poszłam i dostałam się na te studia
-W porządku, radzę sobie - odparłam starając się być przekonująca
-A może coś więcej nam opowiesz? - dociekał tata - Bo to, że sobie radzisz, to my doskonale wiemy - uśmiechnął się i chwycił moją dłoń
-Oj tato - westchnęłam
-No co? Chcę wiedzieć, jak sobie radzisz i w ogóle - wzruszył ramionami
-Kochanie, daj jej spokój, dopiero przyjechała - na szczęście przyszła mama, dzięki niej temat studiów na razie został zamknięty - Proszę skarbie, to dla Ciebie - położyła przede mną talerz z gorącym jeszcze posiłkiem, następnie taki sam położyła przed tatą i na końcu poszła po swój talerz - Melanie, na jak długo przyjechałaś? - zapytała mama nabierając makaron na widelec
-Będę do końca tygodnia - odparłam, wiedząc, że zostanę o wiele dłużej niż tydzień
-Dlaczego tak krótko? - mama posmutniała
-Bo ... - wzięłam wdech - Bo w następnym tygodniu już zaczynam zajęcia - odparłam wypuszczając powietrze
-No cóż, będę musiała się Tobą nacieszyć tylko przez tydzień - mama zachichotała. Cały dzień rodzice wypytywali mnie jak tam jest, czy z kimś się spotykam, czy dogaduje się z Marry. Ciężko mi było kłamać im prosto w oczy, że wszystko jest w porządku, czułam się cholernie źle i najgorsze w tym wszystkim było to, że za kilka dni miałam im powiedzieć, że zrezygnowałam ze studiów. Bałam się tej chwili bo wiedziałam jak oni cieszą się z tego, że poszłam na studia i że są ze mnie cholernie dumni.
CZYTASZ
TEN, KTÓRY OKAZAŁ SIĘ BYĆ WAMPIREM
VampireZwyczajna dziewczyna, prowadziła zwyczajne życie do momentu aż któregoś dnia, pojechała do innego miasta na wymarzone studia. Tam spotkała kogoś, kto nie przeszedł obojętnie obok niej. Był pewny siebie, ale nie rzucał się w oczy. Z czasem stał się z...