Wszystkiego najlepszego [JosukeXReader]

1.2K 93 66
                                    

[Reader] siedziała sama w salonie, nikt nie przyszedł. Zaprosiła pół klasy na swoje urodziny, przygotowała przekąski, stworzyła playlistę z muzyką i nawet jej rodzice wyjechali na weekend żeby mogła ze znajomymi się zabawić, a wszystko okazało się być na marne. Dobijało ją brzęczenie telefonu, co chwilę dostawała snapy od swoich kolegów jak to świetnie się bawią na swoich wyjazdach, nikt o niej nie pamiętał, nikt nie chciał pamiętać.

Ukroiła sobie kawałek tortu, robiła go wczoraj cały dzień, tak się starała, a nikt nawet go nie posmakuje. Wbiła widelczyk w biszkopt z kremem, nawet nie chciało jej się płakać, pogodziła się z tym, że w jej ważnym dniu będzie sama. Zastanawiała się tylko jak ona pojawi się w szkole? Wszyscy będą gadać za jej plecami i się z niej śmiać.

Usłyszała dzwonek do drzwi, dzisiaj chociaż odwiedzi ją listonosz. Odbierze pocztę, może dostanie kartkę od babci, która zawsze o niej pamięta. Niestety mieszka daleko od niej.

Otworzyła drzwi, ku jej zdziwieniu nie przywitała listonosza, a szeroko uśmiechniętego Josuke. Wcisnął jej kolorową torbę i wszedł do środka, skołowana [Reader] nawet go nie powstrzymała czy wyprosiła, po prostu patrzyła jak chłopak ściąga swoje buty.

— Sorki za spóźnienie, w domu miałem małą awarię kranu i musiałem pomóc mamie. Mam nadzieję, że impreza za bardzo się nie rozkręciła!

— Nie ma żadnej imprezy — [Reader] mruknęła, odwracając wzrok od chłopaka.

— Jak to?! Nie dostałem żadnej wiadomości — chłopak się zmartwił.

— Nie ma imprezy, bo nikt nie przyszedł, jesteś pierwszym gościem.

Josuke nie wiedział co powiedzieć, widząc w jakim stanie jest [Reader] przyciągnął ją do siebie i przytulił. Gładząc ją delikatnie po plecach, powiedział.

— Nie możesz świętować urodzin sama, idziemy się bawić.

— Nie mam ochoty na zabawę.

— To co powiesz na grę na konsoli? No dalej, chcę ci poprawić humor.

— Zgoda, przygotuje grę.

— Świetnie!

[Reader] podłączyła konsolę do telewizji i włączyła ją. Wybrała grę i wsunęła płytę, Josuke w tym momencie przygotował kanapę. Poprawił poduszkę i przysunął bliżej stolik z przekąskami, aby swobodnie mogli po nie sięgać podczas gry.

Ekran startowy gry wyświetlił się na ekranie telewizora. [Reader] podała swojemu koledze pada i wybrali swoje postacie, którymi stoczą walkę. Nie miała ochoty na grę, zapadła się w poduszki i wciskała przypadkowe przyciski. Nie była żadnym przeciwnikiem dla Josuke, który wygrywał każdą walkę.

Z czasem jednak zaczęła się wczuwać, jej ruchy nie były już przypadkowe, a przemyślane uderzenia, które myliły chłopaka. Jej postać skakała, wykonywała piruety i rzucała wszystkim czym popadnie. W końcu znokautowała awatara Josuke. Zwycięsko podniosła pięść w górę.

— Komuś się poprawił humor.

— Może odrobinkę.

Josuke chwycił jej telefon przypięty do głośników i włączył pierwszą piosenkę na liście, którą sama utworzyła na dzisiejszą imprezę. Muzyka zaczęła cicho lecieć, Josuke podszedł do [Reader] i wyciągnął do niej dłoń.

— Zatańczysz?

— Chyba nie mam innego wyjścia — [Reader] zaśmiała się podając mu dłoń.

Zaczęli powoli się kołysać w rytm muzyki, Josuke trzymał dłonie na jej tali, mogła poczuć jego ciepło, wykorzystała sytuację i przysunęła się bliżej. Poczuła jak jego dłonie, delikatnie, malutki kawałeczek, przesunęły się w dół. Żadne z nich nic nie mówiło, po prostu powoli się kołysali i napawali swoim towarzystwem. [Reader] musiała to przyznać, Josuke jej zaimponował tym, że został, że dba, aby dobrze się bawiła, mógł po prostu wrócić do domu, a jednak tego nie zrobił.

One Jojo ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz