Co mogę powiedzieć na koniec tej opowieści? Po przejściu przez wszystkie etapy jej tworzenia, rzecz jasna wypadałoby podziękować, więc to w pierwszej kolejności zrobię. Serdecznie wam dziękuję za śledzenie losów Sebastiana i Ciela, nawet jeśli miejscami nie były one zbyt absorbujące. W książkę włożyłam dużo serca i mimo, że mój warsztat pisarski momentami stawał się naprawdę słaby, jestem dumna z tej opowieści. Z pomysłu na historię o dwójce skrzywdzonych w dzieciństwie ludzi w różnym wieku, z różnych warstw społecznych, z różnymi obawami i traumami. Jestem dumna z Undertakera, który swoje miejsce znalazł w starym zakładzie pogrzebowym na przedmieściach Londynu i jego relacji z Vincentem, jak i wielu innych tak z pozoru drobnych elementów. Nie powiedziałabym, że to cudowna historia do polecenia każdemu, kogo znacie, lecz z pewnością dość dobra opowieść przenosząca na chwilę do gorącego Las Vegas, aby potem uraczyć czytelnika deszczowym Londynem. Mam nadzieję, że razem ze mną zwiedzaliście te miejsca, powolnie kończąc składanie mozolnej układanki życia Ciela i Sebastiana.
Jeszcze raz dziękuję, trzymajcie się tam i miejmy nadzieję do zobaczenia w innych moich pracach.
CZYTASZ
POKER FACE || SEBACIEL
FanfictionŚwiat hazardu rządzi się swoimi prawami. Grasz, aby wygrać, choć nieraz przegrywasz. Pojęcie przegranej jest jednak obce Cielowi, który w zaledwie kilka tygodni stał się żywą legendą. Jest tak do dnia, w którym w drzwiach kasyna nie zjawia się pewie...