-Czego? - syknęłam
Chłopak wstał z krzesła i szybkim krokiem zaczął podchodzić w moją stronę. Złapał moje nadgarstki i przycisnął do ściany - wracamy do normalności.
- Puszczaj - warknęłam w jego stronę
- Nie waż się mówić do mnie takim tonem - powiedział poważnie
- Bo co? - patrzyłam mu prosto w oczy chcąc pokazać, że się go nie boję
- Wkurwiłaś mnie rano wiesz? - ryknął
- Ta? Wczoraj mówiłeś coś innego - uniósł brwi - „Ładnie wyglądasz” „Jesteś moja” „Słoneczko” - zaczełam wymieniać
- Byłem pijany - wymamrotał i odsunął się
Przewróciłam oczami i zaczełam układać książki. Znów usiadł na krzesło i tylko obserwował jak odwalam całą robotę. W końcu się zdenerwowałam i rzuciłam mu stos na kolana
- Co ty robisz - zerwał się szybko
- Zapraszam do pomocy - uśmiechnęłam się ładnie i pokazałam ręką na regał
Mruknął pod nosem i zaczął układać je na półkach. Gdy skończyliśmy szybkim krokiem wyszłam z sali
- I co? - krzyknął za mną - Żadnego dziękuję za pomoc? Ani me ani be ani pocałuj mnie w dupe? - odwróciłam się patrząc na niego rozbawiona
- Mam Ci jeszcze dziękować? - zaśmiałam się - A pocałować w dupe to mnie możesz - klepnęłam się w tyłek odwracając na pięcie i idąc do PW
Na kanapie siedział Harry, wyglądał jakby na kogoś czekał
- O Emily dobrze, że jesteś - wstał podchodząc do mnie
- Coś się stało?
- Chciałem Cie zapytać czy pójdziesz ze mną o 19 na Błonia - uśmiechnął się szeroko
- Ale wtedy chyba już nie możemy chodzić po zamku, ani poza zamek - przygryzłam wewnętrzną stronę policzka
- Od kiedy tak ściśle trzymasz się zasad? - uniósł brew
- W sumie - wzruszyłam ramionami śmiejąc się przy tym
- Czyli umówieni?
- Umówieni - skinęłam głową
- Super, do zobaczenia - wyszedł ucieszony na korytarz
Wróciłam do swojego dormitorium, w którym siedziała Ginny.
- I jak tam na karze? - spytała od razu
- Znośnie - odparłam
- Nie pozabijaliście się? - zaśmiała się
- Jak widać, nie
- Nowość - znów się zaśmiała
- Masz jakieś plany na wieczór? - usiadłam obok niej na łóżko
- Nie wiem jeszcze... czemu pytasz?
- Ide z Harrym na Błonia
- O, no to powodzenia - uśmiechnęła się
- Mogę Ci załatwić jakieś plany - poruszyłam sugestywnie brwiami
- O nie nie nie, ty już mi niczego nie planuj - popatrzyła na mnie poważnie
- Zaraz wracam - zaśmiałam się dumnie
- Emily! - usłyszałam tylko za sobą, ale szybko zniknęłam w ciemnym korytarzu
CZYTASZ
Toksyczna miłość 2 //Draco Malfoy (18+) [ZAKOŃCZONE]
JugendliteraturCiąg dalszy historii Dracona Malfoya i Emily jak się jednak okazało Smith. Ich relacje będą teraz skomplikowane... czy dojdą do porozumienia? Lub czy może poczują do siebie coś więcej?