Uniósł na mnie zdziwiony wzrok
- Bo... ja... - chciałam powiedzieć ale mi przerwał
- Możesz się chociaż raz zamknąć - opuścił w dół swoje spodnie i znów wbił w moje usta
- Malfoy - odepchnęłam go, zmarszczył brwi - Ja... Jestem dziewicą... - przełknęłam ślinę
Zaczął wciągać spodnie i poprawiać się
- Nigdy nie mów nikomu o tym co tu się wydarzyło - mówił zapinając pasek
- Ale...
- Powiedziałem - posłał mi ostry wzrok - A teraz bierz się za sprzątanie
Westchnęłam tylko cicho i wycierałam regały
- Nie pieprzyłaś się z nim - dodał stając obok i wycierając półki do których nie dosięgałam
- I co?
- Że mnie okłamałaś
- Życie - westchnęłam nie patrząc na niego - Malfoy...
- Czego - warknął, wzdrygnełam się
- Nic - mruknęłam cicho
Podeszłam do biurka i nachyliłam się nad nim wycierając. Stanął za mną patrząc uważnie. Nie musiałam się nawet obracać, żeby wiedzieć gdzie się patrzy
- Możesz mi się nie patrzeć na dupe?
- A nie mogę? - zaśmiał się
- No niekoniecznie bo... - poczułam jak staje za mną przyciągając do siebie, mój oddech stał się ciężki
- Już się podnieciłaś?
- Spierdalaj - uderzyłam łokciem na co agresywnie odwrócił mnie do siebie
- Mnie się tak nie traktuje skarbie - szepnął
- Idź do swojej dziwki - splunełam
- Zazdrościsz jej? - uniósł prawy kącik ust
- Niby czego? - parsknęłam
- Tego - zbliżył się do mojego ucha - Że to ją pieprze, a nie Ciebie
- Ta - odepchnęłam go wywracając oczami
Uśmiechnął się tylko pod nosem. Chciałam, żeby ta kara się jak najszybciej skończyła. Był dwubiegunowy najpierw chciał mnie pieprzyć, a potem, zrezygnował. Nigdy go chyba nie zrozumiem
Spojrzałam na zegar, godzina minęła. Drzwi się otworzyły, stanął w nich Snape z naszymi różdżkami. Zabrałam ją szybko mówiąc ciche „do widzenia” i wyszłam na korytarz. Malfoy szedł ciągle za mną w zupełnej ciszy. Chwycił nagle mój nadgarstek przypierając do ściany
- Czekaj gdzie tak lecisz - zaśmiał sie
- Czego ty jeszcze chcesz?
- Wieczorem jest impreza u nas. Weź ze sobą tą rudą - mrugnął do mnie
- Skąd pomysł, że wogóle przyjdę?
- No stąd, że nigdy nie odpuszczasz dobrych imprez
- Cóż, więc tym razem odpuszczę - wyrwałam rękę i zaczełam iść dalej
- No co ty Smith! - krzyknął za mną - Wymiękasz? - odwróciłam się
- Nie... - mruknęłam
- Więc przyjdź - założył ręce na piersiach
- Ta... - dodałam i poszłam do swojego dormitorium
Powiedziałam Ginny o imprezie, oczywiście zdecydowała się, że chce tam iść. Jak zwykle. Nie zostawię jej samej przecież. Byłam zmuszona iść z nią. Ubrałam zwykłą sukienkę do położy ud i trampki.
CZYTASZ
Toksyczna miłość 2 //Draco Malfoy (18+) [ZAKOŃCZONE]
Novela JuvenilCiąg dalszy historii Dracona Malfoya i Emily jak się jednak okazało Smith. Ich relacje będą teraz skomplikowane... czy dojdą do porozumienia? Lub czy może poczują do siebie coś więcej?