Patrzył na mnie zanim wbił w moje usta. Oddawałam szorstko jego pocałunki. Przybił mnie do ściany oplatając dłonie na moim gardle. Oderwał się po chwili chcąc zobaczyć moją reakcje, ale wciąż byłam obojętna na jego dotyk
- Widzę, że Cie to nie rusza. I dobrze, nie tknął bym Cie drugi raz brudna dziwko - warknął myśląc, że znowu zacznę wariować
Jednak tak się nie stało. Nie odrywałam od niego wzroku. Okej chcesz się bawić? W porządku. Popchnełam go do tyłu klękając i związując włosy w koka. Był zdziwiony, a ja niewzruszona. Odpięłam szybko jego pasek spuszczając spodnie do połowy łydek. Chwyciłam jego członka wkładając do ust. Wypuścił głośno powietrze usatysfakcjonowany. Mój język okręcał się wokół jego penisa. Poruszałam głową w przód i tył. Zupełnie nie zważałam, że jesteśmy w klasie i zaraz zaczynają się zajęcia. Złapał moje włosy ściskając mocno i odrzucił głowę do tyłu jęcząc cicho. Widziałam, że był bliski swojego szczytu. Wyczułam moment i odsunęłam się do tyłu.
- Co ty... - sapnął
- Powodzenia - parsknęłam arognacko cofając się
- Kurwa - jego oczy płonęły ze złości
Zaśmiałam się cicho i chciałam wyjść z klasy, ale złapał moją szyję przyciskając do ściany.
- Chcesz wojny? To będziesz ją miała - wycedził
- No i co mi zrobisz? - jego wzrok się zmienił, tego się chyba nie spodziewał - No co? Zgwałcisz? Uderzysz? Zabijesz?
- Jeszcze zobaczysz - puścił mnie odsuwając się
- Ta już się boję - przewróciłam oczami i wyszłam na korytarz
Kurwa mać. Lekcja się zaczeła
- No tak chuj mi w dupe - mruknęłam idąc szybkim krokiem do klasy
Malfoy ciągle szedł za mną krok w krok. Mieliśmy razem eliksiry. Chciałam już otworzyć drzwi, ale się opanowałam. Zapukałam lekko. Nauczyciel popatrzył zdziwiony.
- A Panna Smith i Pan Malfoy gdzie się podziewali? - uniósł brwi
- Mi zrobiło się trochę słabo, byłam w łazience, zaczęli kręcić mi się w głowie. A Malfoy - spojrzałam na niego - Nie wiem gdzie był
- Byłem w skrzydle szpitalnym, noga mnie bolała
- Siadajcie - westchnął
Wątpię, że nam w to uwierzył no ale trudno. Usiadłam wyciagając książki
- Robimy zakład - szepnął nagle do mnie, zmarszczyłam brwi
- Jaki zakład?
- Skoro przestałaś czuć to robimy zakład - uśmiechnął się arognacko
- Nie biorę udziału w żadnych zakładach z tobą - zwróciłam wzrok ku książce
- Kto szybciej się zakocha - dalej kontynuował, zaśmiałam się pod nosem - Mamy takie same szanse
- Odpieprz się ode mnie - machnęłam ręką
- Boisz się?
- Wal się - syknęłam
- Ty nie potrafisz z kimś normalnie porozmawiać - pokręcił głową
- Owszem potrafię, ale nie z tobą - podniosłam trochę głos
- Panna Smith i Pan Malfoy - krzyknął Snape - Proszę, abyście przynieśli ze składzika kociołki i fiolki
- Tak sir - wstałam ciągnąć chłopaka za ramię
CZYTASZ
Toksyczna miłość 2 //Draco Malfoy (18+) [ZAKOŃCZONE]
Подростковая литератураCiąg dalszy historii Dracona Malfoya i Emily jak się jednak okazało Smith. Ich relacje będą teraz skomplikowane... czy dojdą do porozumienia? Lub czy może poczują do siebie coś więcej?