-Lily. Chce nas zabić. Dziś. To ona. Widziałem ojca. Był w pracy. Madie to koniec..-draco spokojnie.. Będzie dobrze.. Musi być dobrze..
Pov. Laine
Siedziałam na lekcji eliksirów z Nell. Bardzo źle się czułam. Nawet nie wiedziałam o czym mówi do mnie nauczyciel. Nic nie robiłam aż wkońcu się uczepił.
-Malfoy! Dlaczego nie słuchasz?
-przepraszam. Źle się czuję. Zaraz zwymiotuje..
-do łazienki! Nie będziesz tu robić widowiska.
Wyszłam do łazienki a raczej pobiegłam. Nawet nie zauważyłam że ktoś za mną idzie.
Uklęknęłam nad toaletą i zaczęłam wymiotować. Po chwili ktoś do mnie podszedł i trzymał za włosy tak aby nie zostały ubrudzone.-Laine.. Coś się stało? - zapytała osoba za mną a był to Luis.
-nie.. Nie jest mi nic. Wszystko w porządku.
-przecież widzę że jest źle. Może pójdę po test?
-przecież nie jestem w ciąży!? Na pewno coś zjadłam.
-no nie wiem słońce. Ja lepiej pójdę po ten test? Co?
-no to idź..
Luis wyszedł a ja się ogarnęłam. Na lekcje już nie wróciłam, poza tym była to ostatnia lekcja. Po paru minutach do łazienki wszedł Luis z Panią Pomfrey.
-dzień dobry. -powiedziałam
-witam. Możesz wyjść Luis? -zapytała pielęgniarka
-jasne pa kochanie
-paa.
-źle się czujesz Laine?
-trochę. Ma pani test?
-pewnie. Instrukcja z tyłu. - powiedziała
Poszłam zrobić Test. Po kilku minutach wyskoczył wynik..
Pov. Madie
-draco uspokój się. Proszę. Co dokładnie się stało? - zapytałam
-no mój ojciec żyje! On był u mnie w gabinecie. On nas obserwuje. Utrzymuje kontakt z moją matką. Widział dzieci. Madie... Ja się boję że to koniec. Że nie ma dla nas ratunku.
-draco. Wszystko w porządku? Może jesteś śpiący? Od kilku dni jesteś jakiś dziwny..
-nie wierzysz mi? To zapytaj mojej Matki. No madie my musimy uciekać. Wiedzą gdzie jesteśmy. Znajdą nas i zabiją.
-rozumiem draco.. Napiszę tylko list do McGonagall. Daj mi chwilę. Radzę zrobić ci to samo tylko do matki.
-jasne już piszę.. A dlaczego nie do dzieci?
-chcesz je denerwować?
-racja już idę pisać list do matki
Pov. Scorpius
-Victoria.. Co robisz? - zapytałem siadając obok dziewczyny
-nic a co?
-masz ochotę na trochę zabawy? - dodałem
-w jakim sensie?
-chce cię znów ruchać. Jesteś w tym obłędna. Dobra.
-och Scorpius.. - wstała i pociągnęła mnie za krawat a następnie zaprowadziła do mojego pokoju.
Rzuciłem ją na łóżko i usiadłem na niej. Rozebrałem i zacząłem całować. Stanąłem na jej piersiach. Zacząłem je ssać. A ona jęczała. Zacząłem w nią wchodzić. Znów jęczała.
CZYTASZ
I need .. you Madie .. my "princess" ✅
Fanfictionhejka! książka przeznaczona Draconowi Malfoyowi! Jeżeli coś będzie nie tak to przepraszam.. ale się uczę na błędach okej? #2 - dracomalfoy - 20 grudnia 2020 #13 - draco - 11 lutego 2021