𓆙Rozdział 26𓆙

570 27 5
                                    

Minął tydzień. Właśnie wstałam, przetarłam oczy i zobaczyłam sowę. Wzięłam list do ręki. Był on od Pansy.

Witaj Mad

Mam nadzieję że pamiętasz o dzisiejszym spotkaniu u mnie w domu. Będzie też Ginny. Mam do was misję.

Pansy

Po przeczytaniu listu, wstałam i zaczęłam się szykować. Zawsze lubiłam być gotowa wcześniej, mimo że to nawet nie było aż tak ważne. Draco cały czas spał. Muszę go obudzić.. A może nie. Napisałam mu list i zostawiłam na biurku, gdzie poinformowałam go że w razie czego jestem u Pansy. Już miałam wychodzić kiedy usłyszałam krzyk

-Madie!? Jesteś!??

-jestem.. Ale wychodzę.

-czekaj!

Zaczekałam a Draco zszedł na dół. Przytulił mnie i pocałował.

-uważaj na siebie.

-dobrze

*w domu Pottera*

Stałam przed domem Pansy i Harry'ego. Zapukałam do drzwi. Otworzył mi Potter.

-o witaj..

-jest Pansy?

-tak pewne. Wejdź

Weszłam. Ginny już była w środku.

-hej kochana.

-cześć co tak ważnego dziś miało się wydarzyć??

-jedziemy po sukienkę dla Pansy!!

-to na co jeszcze czekamy?!

Deportowałyśmy się na ulicę ze sklepami. Weszłyśmy do pierwszego lepszego sklepu. Panna Parkinson długo szukała sukienki. Chodziłyśmy z jednego do drugiego sklepu, i tak w kółko. Aż w końcu Pansy znalazła swój ideał sukienki ślubnej. Z tego powodu że nie miała aż tak wielkiego brzucha leżała na niej idealnie.

*WIZUALIZACJA SUKIENKI*
(Ps. Wyobraźcie sobie że ma mały ale ma brzuszek)

Wyszłam z Ginny ze sklepu, a Pansy stała w kolejce do kasy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wyszłam z Ginny ze sklepu, a Pansy stała w kolejce do kasy.
Stałyśmy przed sklepem. Nagle zauważyłam Astorie Greengrass przed jakimś sklepem z mężczyzną. Kojarzę go.. To jest Cedrik Diggory. To on już nie jest z Lily? Patrzyłam się na Astorie.. Była szczęśliwa. Jakby od tak zapomniała o Draco. Zauważyła że jej się przyglądam i podeszła.

-hej? Znamy się!?

-Tia.. Jak mamy się nie znać... - wtrąciła się Ginny.

-naprawdę!? Ja cię nie znam.. Kochanie znasz te dziewczyny? -przyciągnęła do siebie Cedrika.

-znam.. Ale raczej nie miałem okazji poznać osobiście.. Ty raczej też nie

-nie.. Nie znamy się przepraszam.. Wyglądałaś jak moja kuzynka. -powiedziałam ze szczęścia.

-dobrze.. To my pójdziemy.. Przepraszamy i Pa

-pa

-co ty jej nagadałaś!?

-ona straciła pamięć!

-o ja cię.. Sorry.. Nie wiedziałam..

-ja też nie.. Tak strzelam.

-maczałaś w tym palce??

-ja?!? Nie no coś ty..

-mhh... Pewnie.. O idzie Pansy!

-no w końcu.. Ile można czekać..

-kolejka.. Jakaś baba jeszcze miała problem.. A wy co takie szczęśliwe.. I jakieś nie wiem.. ?

-a wyobraź sobie że Astoria nic nie pamięta- uśmiechnęła się Ginny

-i na dodatek jest w związku z Diggorym.- dodałam

-coooooooo?

-noo - odpowiedziałam.

-a właśnie.. Wiecie co z Lily??

-nie..

-może wypadło by się w końcu pogodzić..

-a o co wam poszło? -zapytała się Ginny

-głównie o to że nas ZOSTAWIŁA DLA TEGO ŚMIECIA CEDRIKA A TERAZ WIDZĘ ŻE JĄ ZOSTAWIŁ TAK JAK ONA NAS! - krzyczała ze złości Pansy.

-Pansy spokojnie.. - próbowałam ją uspokoić.

-dobrze.. Wracajmy.- dodała Ginny

Wróciłyśmy do domu Pansy i Harry'ego. W środku był Draco i Blaise.

-o już wróciłaś kochanie!? - powiedział szczęśliwy Draco

-tak już jestem. - odpowiadając podeszłam do niego i pocałowałam

-jak zakupy? - dodał Harry

-świetnie- powiedziała Ginny

Siedzieliśmy, Gadaliśmy, i wiele innych rzeczy. Było już późno więc wszyscy zaczęli się zbierać do domów. Ja i Draco też.
Złapał mnie za rękę i po chwili byliśmy już w domu.
Poszłam do łazienki się umyć. Gdy Wyszłam, zauważyłam na podłodze płatki czerwonych róż, świeczki które tworzyły drogę do sypialni. Otworzyłam drzwi i na łóżku leżał Draco a obok niego taca z jedzeniem. Wszędzie były na podłodze róże i świeczki.

-Draco..

-romantycznie.. Prawda.?

-tak.. Cudnie

-chodź zjesz i włącze film.

Usiadłam. Zjadłam i oglądałam film z Draco. Wtulił się we mnie. Byłam strasznie zmęczona, więc miałam zamiar iść już spać.

-księżniczko.. Nie zasypiaj...

-jestem śpiąca..

-dobrze ale mam ci coś do powiedzenia.

-no mów już się boje..

-musimy rzucić szkołę.. I znaleźć pracę.

-rozumiem.

-nic więcej nie powiesz?

-nie wiem co.. Mogę iść już spać?

-jasne. Rano pogadamy.

Zasnęłam..

___________________

Hejka

Sorry za brak rozdziału. W końcu jest. Trochę krótki ale jest.

Co wy na to aby kolejna książka była o Dramione?

❤❤❤❤
Dziękuje za top. 5 #dracomalfoy o ile się nie myle... Jesteście kochani.. ❤❤❤

I need .. you Madie .. my "princess" ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz