𓆙Rozdział 2𓆙

1.7K 55 8
                                    

Zaciągnął mnie do wolnego przedziału

-ejj! Draco? Co ty robisz?

-ja? Nic.. -Wyjąkał jakby się bał?

- no to chodź..

- no to idę..

Zdziwiło mnie jego zachowanie ale no cóż...

-draco?

-słucham śliczna?

-tak właściwie czemu nie miałeś nigdy dziewczyny ?- Byłam bardzo ciekawa odpowiedzi blondyna... Czyżby miał wrażliwe serduszko?

- emm..

-no?? Czemu? - usłyszałam głos Bleisa gdzieś z tyłu. Po chwili podszedł do nas i szturchnął w ramię dracona

- dobrze wiesz czemu Blaise! A tobie Madie powiem tyle że... Mam już kogoś na oku..
I odszedł do szkoły szybkim krokiem.. Miał zaszklone oczy..

- uu wrażliwy ten naszz przyjaciel

-Blaise ZAMKNIJ się już ty debilu..

-no co chcesz odemnie Pansy? Hmmm

-wiesz nic.. Chodźcie dziewczyny
musimy pogadać. .

-no okej

Doszłyśmy do Domitoruim
Oczywiście cała gadkę zaczęła Pansy

- co to było Madie?

-ale co?

-no draco?

-nie wiem o co ci chodzi

-teraz nie mam wątpliwości że się w tobie zakochał

Po tych słowach.. Mnie zamurowało
To jest mój przyjaciel. .Traktuje go jak Brata...
-halo! Ziemia do Madi!

-co mówiłyście? Zamyliłam się

- uhuhuhu draco zamieszał w głowie

-przestańcie! To nie tak..

- no a jak?? -Zapytała zaciekawiona Lily

-no bo ja go traktatuje jak brata..

- nie łam mu serduszka.. Hah

-koniec tego! Nie jesteście pewne

-czekaj pogadam z nim

-ani się waż Lily
No i wyszła..
Przez chwilę Miałam ochotę się zakopać pod ziemią.. Co one wymyśliły... Ehh to jest durne... A co jak się we mnie zakochał... Nie chce go zranić
-o czym tak myslisz?

- o niczym Pansy

-to od dzisaj draco to nic?

- skąd wiesz?

-widzę jak na niego patrzysz. .

-ani słowa więcej Pansy! Ja go nie kocham jak chłopaka tylko jako przyjaciela! Zrozumcie to wkońcu.- Powiedziałam to wszystko na jednym oddechu i rzuciłam się na łóżku płacząc w poduszkę..

-czemu płaczesz?

-bo mnie to wszystko wkurwia?

- no okej ale my wszyscy chcemy dla was dobrze.. -Pogłaskała mnie po włosach.. Trochę się uspokoiłam

-dobrze zrobicie jak mi dacie spokój

-jak chcesz.. Będziesz jeszcze błagać o pomoc
I wyszła. Zostałam sama w Domitorium płacząc w poduszkę. Już nie była biała tylko.. Kolorowa od mojego makijażu. Cały się rozmazał.
Poszłam się ogarnąć gdy nagle ktoś wszedł.. Pomyślałam że to Pansy.. Myliłam się.. To był Blaise ..

-Madie? Płaczesz?

-nie skąd? Tylko się ogarniam

-nie okłamuj mnie?! Co jest?

- ehh...

-ehh, ahh nie marudź tylko gadaj mi tutaj

- no dobra..- Usiadłam obok czarnoskórego i wszystko mu powiedziałam

- cooo? Naprawdę? Nic do niego nie czujesz.. Byłem p-pewny że coś napewno

- nie wiem sama.. Bardziej go traktatuje jako brata niż bym miała z nim być..

- ajjjajajj -wykrzyknął śpiewnie

-co?

-nie nic... Ale wiesz czas leci.. Uczucia też się zmieniają.. -Poruszył brwią

-mhh... A co tak dopytujesz?

-a nie bo skoro on cię nie kocha i ty go... To może mamy jakieś szanse?? Hmm?

-ej No teraz ty Blaise?

-nie co? Ja nic nie mówiłem...

-dobra..

-no

Zaśmialiśmy się równocześnie
Uwielbiam go..
Nagle mnie przytulił i powiedział

-wszystko się ułoży zobaczysz..

-a kogo ma na oku Malfoy?

- a co? Ciekawość zżera? Dowiesz się w swoim czasie

-nie powie mi..

-ojj nie martw się jako pierwszej ci powie..- Zachichotał
Zaczęłam się poważnie zastanawiać o co mu chodziło tymi słowami....

Pov. Lily
Mam zamiar ich połączyć, Pansy i Blaise też tak uważają.. No bez żadnych sprzeciwów pasują do siebie przecież.. Blondyn i brunetka..Zielonooka i szarooki ..... No idealnie pasują
W każdym razie miałam zamiar iść z nim pogadać i to zrobię
Już wychodziłam z Domitorium kiedy Madie coś zaczęła mamrotać ale i tak wyszłam..
Kierowałam się do Domitorium chłopców

-draco! Możemy pogadać?

-nie mam ochoty gadać Blaise

-yy nie ma tu Blaisa?

- oo sory Lily..

- co się stało? Jesteś jakiś przybity

-co ja? Wydaje ci się

-nie tylko mi się wydaje

-ehh to trudno

-kogo masz ma oku?? Hmm

-nikogo

-gadajj

-nie ma mowy

- to załatwie to inaczej
Nagle z nieba spadła Pansy i weszła do Domitorium
-a co tu za narada? Hmm

-nic

-draco się nie chce przyznać

-do czego niby?

- pij!- Powiedziała ze złością Pansy

- co to?

-OGNISTA!- Powiedziałam

-no to dawaj
Draco wypił Veritaserum

-no draco kto ci się podoba?

-Ma-Madie

-słyszałaś Pansy!

-takkk matko święta udało się to wyciągnąć z niego

-o kur.. Co wy zrobiłyście!
I nagle wybiegł z Domitorium ale przynajmniej mamy informację...

_______________

Hejka.. Aktualnie prowadzę 2 książki tą oraz na kącie Amelia_qq2 (kąto przyjaciółki) zapraszam ❤❤

I need .. you Madie .. my "princess" ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz