𓆙Rozdział 45𓆙

355 28 1
                                    

Witam cię mój kochany Czytelniku! Ten rozdział będzie trochę inny.. Cały będzie opisany z perspektywy Draco. Jak on to sobie myśli i mówi do sobie w głowie, a może pisze pamiętnik?
Zapraszam do czytania. ❤

___________________

Madie cały czas krzyczała. Przecież to nie jest normalne. Miała mieć cesarskie cięcie i miało ją to nie boleć. Cały czas czekałem aż lekarz coś powie, a w trakcie myślałem na imieniem. Nie umiem się zdecydować.. Razem z Madie i Laine ustaliliśmy że jej imię zostanie zmienione z Medelaine na Laine, ponieważ nie lubiła tak długiego imienia a i tak wszyscy mówią do niej Laine. Z moich rozmyślań wyszło że moja nowonarodzona córka będzie miała na imię Emma. Ale jeszcze trzeba pogadać z żonką. Nie myslelismy nad tym wcześniej. Emma Malfoy..pięknie brzmi.  Jestem pewien że będzie tak urocza jak jej mama. Pansy oraz Harry nadal czekali ze mną i z dziećmi aż będzie wiadomo co z dzieckiem, czy wszystko w porządku.  Czekaliśmy już dobre dwie godziny, a lekarze nadal nic nam nie przekazali.  Zacząłem się bardzo martwić.  Po jej ostatniej ciąży ze Scorpiusem i Laine nie wiedziałem czego się  spodziewać, nie chciałem jej stracić, jej ani małego bubu. Kocham całą moją kochną rodzinkę, może i jest Malfoy, a zazwyczaj rodzina Malfoy jest zimna, ale nie moja. Jeżeli bym mógł to bym już dawno zmieniłł nazwisko. Ale nie zostawię z tym mojej matki, niech nie będzie sama. Dzieki Madie byłem szczęśliwym człowiekiem. Nie chciałem tego zmieniać. Nie wyobrażam sobie gdybym miał być  z inną kobietą, na przykład Astoria, Eww niee. Jak dobrze że zakochałem się w Madie, dzięki niej czuje się w końcu szczęśliwym człowiekiem. Pomimo że w swoim dzieciństwie nie miałem okazji okazywać miłości dla innych. Bardzo brakowało by mi mojej piękności kiedy coś by jej się stało. Nie dał bym rady psychicznie, gdyby nie dzieci zabiłbym się, ale o czym ja myślę? Przecież Madie nic się nie stanie. Nie może. Nie może mnie zostawić. Mnie i dzieci. Nikogo. Musi żyć. Może nie potrzebnie się stresuje? Jak nie potrzebnie. Przecież to miało być dla niej lepsze wyjście. Draco uspokój się. Będzie dobrze. Teraz pomyśl o dzieciach. Przecież powinny być w hogwarcie a nie tutaj.

-harry. Proszę cię zawieź dzieciaki do Hogwartu.

-jak sobie życzysz. Laine, Scorpius, Lily i Albus jedziemy! - krzyknął Potter

-ja tutaj zostanę skarbie z  Draco. Dobrze? - zapytała Pansy

-jasne. Zaraz wrócę nie powinno to długo potrwać. - dodał i wyszedł z dziećmi ze szpitala.

-Draco co was wzięło, co Madie wzięło żeby, żeby rodzić w mugolskim szpitalu!?

-Pansy. Ja nie wiem. Nie pytaj mnie o to. Po prostu jak chcesz pomóc to nic nie mów.

Od teraz była Cicho i patrzyła na drzwi sali. Nikt nie wyszedł z niej przed jeszcze godzinę...

______

Ja wiem że krótki ale jest

Sorry za brak rozdziału ale lekcje no wiecie..

W tym tygodniu też będzie nie ciekawie

Do następnego paa

I need .. you Madie .. my "princess" ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz