Dzień jak co dzień, wstałam rano, była sobota. Dracona nie było w sypialni więc zeszłam na dół. Laine i Luis już dawno się wyprowadzili ponieważ ich dzieci miały już dwa latka. Jeszcze jedna dobra wiadomość Scorpius i Leila również mają dziecko, młodsze o rok od dzieci Laine. Jest to dziewczynka i ma na imię Michell Malfoy. Draco był na dole i pił herbatę z kubka który dostał od Jacoba "NAJLEPSZY DZIADEK" był z niego bardzo zadowolony. Emma niestety zmarła... była ciężko chora, przez dobry rok nie mogłam się pozbierać z draco, ale już nam przeszło. Bardzo często chodzimy do niej na cmentarz. W każdym razie usiadłam na kolanach dracona a ten tylko się uśmiechnął.
-wyspana? Mam dla ciebie dobrą wiadomość, ucieszysz się - powiedział całując mnie w czoło.
-słucham? Co to za dobra wiadomość?
-trzymaj, przeczytaj - powiedział podając mi kopertę. Otworzyłam ją a w środku było zaproszenie na ślub- kto bierze ślub? - zapytałam
-no otwórz i zobacz. - uśmiechnął się do mnie
Otworzyłam zaproszenie na ślub i zaczęłam czytać. Było to nietypowe zaproszenie.. Na podwójny ślub..
Ślub Ginny i Blaisa oraz mojej i draco córki... Laine i Luisa. Byłam bardzo szczęśliwa i dumna z mojej córki oraz z Blaisa i Ginny, w końcu postanowili wziąć ślub.-i kto by pomyślał że ta nasza mała córeczka bierze już ślub - powiedział draco przecierając oczy z wzruszenia
-dokładnie.. Ale jest już dorosła.. Ma trójkę dzieci.. Niedługo męża.. Kiedy jest ten ślub.. - spojrzałam na zaproszenie szukając daty. Znalazłam.. Miał się odbyć za trzy dni?! I tak późno dostaje zaproszenie?- za trzy dni! Draco my nie mamy ani w co się ubrać, ani prezentu.. Nic..
-spokojnie. Idziemy na zakupy. Wszystko się załatwi. Nie bój się o to skarbie. Wszystko dziś kupimy. Ale zastanawiam się dlaczego Laine nic wcześniej nie wspomniała.. Nic nie mówiła..
-właśnie, przecież cały czas mieszkała z nami do niedawna.. No może nie niedawno.. Ale mogła by coś wspomnieć. No cóż.. Idziemy na te zakupy? -zapytałam
-może coś zjesz najpierw? Nie będziesz mi szła na miasto bez śniadania.. Nie ma mowy.. Wolisz tosty czy co innego? -zapytał mój mąż
-tosty wystarczą kochanie.. Dziękuję
-za co? - zapytał odstawiając mnie na inne krzesło a sam wstał.
-za wszystko.. Za to że jesteś i za to że się o mnie tak troszczysz.. Bardzo cię kocham draco
-miło mi to słyszeć.. Też cię kocham Madie.. Zrobię ci tosty i jedziemy. Idź się ubrać w coś bo nie pojedziesz przecież w piżamie.
-jasne Jasne.. Zaraz wracam.
Poszłam na górę i ubrałam na siebie pierwszy lepszy dres. Kiedy zeszłam na dół draco szedł z talerzem z tostami i właśnie miał je odstawić na stół ale się wywrócił. Straszna z niego niezdara jakoś ostatnio często..
-ty mój niezdaro.. Posprzątam.. - zaśmiałam się podając mu dłoń.
-ale ja jestem idiotą.. - wstał i również się zaśmiał
-no nic idź zrób nowe tosty, ja posprzątam ale tym razem nie przynoś ich do mnie, sama je wezmę. - zaczęłam się śmiać, draco również
CZYTASZ
I need .. you Madie .. my "princess" ✅
Fanfictionhejka! książka przeznaczona Draconowi Malfoyowi! Jeżeli coś będzie nie tak to przepraszam.. ale się uczę na błędach okej? #2 - dracomalfoy - 20 grudnia 2020 #13 - draco - 11 lutego 2021