Zostały jeszcze 3 i pół miesiące do mojego porodu.. Mama zaprosiła mnie do siebie bo chciała mi o czymś powiedzieć. Chciała abym była sama. Draco był trochę smutny ale stwierdził że też odwiedzi swoją rodzicielkę. Ubrałam się i deportowałam do domu matki.
-hej mamo!
-hej córciu! Wejdź
-coś się stało..
-muszę ci coś powiedzieć..
-słucham?
-bo.. Ginny, Fred, Gorge i reszta to twoje kuzynostwo..
-że co!? Czemu mi nie powiedziałaś!?
-wiem że ich nie lubiłaś ale.. Polubiłaś Ginny.
-Mamo.. Dlaczego kazałaś mi przyjść sama!?
-bo Malfoyowie nie lubią Weasleyów.
-ale draco się zmienił!
Szybko wyszłam i wróciłam do domu. Draco już tam był. Podszedł do mnie i mnie przytulił. Zauważył że jestem smutna.
-co jest ślicznotko?
-bo.. Ja i Weasleyowie t-to rodzina..
-coś w tym złego? - pocałował mnie w policzek.
-w sumie nie.. Nie przeszkadza ci to?
-nie kotku.. A czemu ma mi to przeszkadzać?
-nie wiem.. Możemy tam pojechać??
-pewnie.. Ale raczej nie będę tam mile widziany..
-trudno.. Idziesz ze mną
Złapałam go za rękę i po chwili byliśmy już pod norą.
Zapukałam do drzwi. Otworzyła mi Molly. Draco się schował.-dzień dobry
-oh Witaj Madie.. Co cię tu sprowadza?
-wiedziała Pani?
-tak.. Przepraszam to była decyzja twoich rodziców..
Mocno ją przytuliłam.
-może wejdziesz?
-nie jestem sama..
-oo a z kim?
-z narzeczonym..
-kto jest tym szczęściarzem?
W tym momencie złapałam draco za rękę i pociągnęłam aby się ujawnił. Molly stała jak słup.
-pan Malfoy. - jej twarz ewidentnie nie chciała go zobaczyć.
Spuściłam głowę na dół. Draco chyba zauważył mój smutek bo przytulił mnie od tyłu.
-wystarczy Draco. - powiedział i wyciągnął rękę w stronę rudo-włosej kobiety.
Niechętnie mu ją podała a my weszliśmy do środka. Usiedliśmy na kanapie.
-a więc tak panie Malfoy..
-draco wystarczy - przerwał Jej
-a więc draco.. Przepraszam że zapytam ale dlaczego pobiłeś mojego syna Percy'ego?
Na wspomnienie tego imienia miałam łzy w oczach. Draco to zauważył i złapał mnie mocno za rękę. Ja bez wahania usiadłam na jego kolana i go przytuliłam. Nie widziałam żadnej reakcji Pani Molly a draco oddał mój uiścić po czym powiedział do Molly. W sumie to moja ciocia.
-miałem powód.
-a jaki?
Zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Draco mnie mocno uścisnął, pogłaskał mnie po włosach i pocałował w policzek. Molly chyba ogarnęła że płacze.
-czy to jest coś związanego z tobą Madie.?
Nie byłam w stanie jej odpowiedzieć więc tylko kiwnęłam głową, przytakując.
-o Boże.. Co się stało?
Już chciałam się odezwać ale draco położył mi rękę na ustach i zaczął mówić
-więc w skrócie.. Percy mnie porwał, kazał Mad iść do jego domu żeby mnie znów zobaczyła. On trzymał mnie w lochach. Fred mi pomógł wyjść. A gdy wyszłem on dobierał się do mojej kochanej Madie. - kończąc na moim imieniu namiętnie mnie pocałował.
-jezu bardzo was przepraszam.. Ciebie Draco szczególnie. Źle ciebie oceniłam. Zmieniłeś się.
-nic nie szkodzi ale trzeba ukarać Pani syna zanim sam go zabije..
-coś się z tym zrobi.. Ron! Miona! Fred! Gorge! Na dół już!
Draco chciał wstać. Zanim to zrobił wplotłam swoje nogi w jego talie. Uśmiechnął się do mnie i pocałował w czoło.
-kocham cię wiesz? - wyszeptał
-wiem..
Nagle przyszli Fred, Gorge, Wieprzlej trzymał za rękę Granger. A Ginny nie było
-o witam gołąbeczki - powiedział radośnie Gorge na co Fred przewrucił tylko oczami.
-witam. - dodałam
-cześć - powiedział draco po krótkiej przerwie. Myślałam że nic nie powie.
-witaj kuzynko. - wtrącił się Ron..
-no witam cię kuzynie... Jesteś z Granger?
-tak jestem z Hermiona..
No cóż.. Muszę ich polubić. Rodziny się nie wybiera.
Rozmawiałam z Hermiona,Fredem, Ronem i oczywiście Draco do wieczora. W końcu wróciliśmy do domu.-ale jestem zmęczona...
-ohh nie gadaj..
-i co? Polubiłeś ich?
-oczywiście.. Dla ciebie wszystko kochanie
Przytuliłam go. Zrobił mi czekoladę do picia i zaniósł do łóżka. No kochany jest.
-dziękuje.
-proszę. A gdzie moje wynagrodzenie?
-no już.
Pocałowałam go namiętnie w usta. Oddawał moje pocałunki.
-jest okej?
-tak, świetnie.
-ciesze się a teraz chodź się połóż.
-tak.. Z czekoladą? Daj mi ją wypić jest pyszna..
-wiadomo jak ja zrobię to jest zawsze pyszne. - uśmiechnął się i mnie przytulił
-tak.. Zawsze.
-skarbie.. Jak nazwiemy dzieci?
-ohh Draco.. Jakieś życzenia specjalne?
-nie mam pojęcia.. Może dziewczynka.. Coś na M..
-a dlaczego na M?
-a dlatego że moja najważniejsza osoba w życiu ma na imię Madie..
-kochany.. A chłopiec??
_________________
Hejka.
Sorki że mało rozdziałów ale miałam ciężki dzień..
❤❤❤
Dzięki za tyle wyświetleń i głosów.
Macie pomysły na imiona??
CZYTASZ
I need .. you Madie .. my "princess" ✅
Fanfictionhejka! książka przeznaczona Draconowi Malfoyowi! Jeżeli coś będzie nie tak to przepraszam.. ale się uczę na błędach okej? #2 - dracomalfoy - 20 grudnia 2020 #13 - draco - 11 lutego 2021