Zostały tylko dwa miesiące. Czas szybko leciał. Coraz częściej miałam skurcze. Mama mnie odwiedzała. Tak samo jak i pani Narcyza. Bardzo przytyłam a draco był bardzo opiekuńczy. Rano wstałam z bólem brzucha. Był dokładnie chyba 15 kwietnia.. Czyli to oznaczało tylko jedno.. Znowu okres.. A właściwie skończyły się podpaski.. A mama jest na wakacjach.. Ohh Draco musisz się zapoznać z okresem..
Usiadłam na rogu łóżka. Łzy mi leciały z oczy bo mnie tak brzuch mocno bolał jak nigdy. Poszłam do kuchni poszukać tabletek. Oczywiście ich nie było. Wróciłam do pokoju. Usiadłam a Draco się obudził. Przytulił mnie od tyłu-co jest Słońce?
-boli mnie brzuch.
-dlaczego?
-mam okres.. I nie mam tabletek
-co masz? Okres? Co to jest?
Tak jak myślałam nic.. Ani jednego skojarzenia nic nie wie.. To będzie trudne
-co to jest okres?
Wyjaśniłam mu to na chłopski rozum. Mówiłam mu też ze ma mnie nie denerwować bo to się źle skończy. Słuchał uważnie a na końcu był Obrzydzony. Miał minę jak by się osrał.
-jezu jak ty to wytrzymujesz?
-jakoś.
-to ja pójdę do sklepu.. Zaraz wrócę a ty się połóż.
Zrobiłam to co kazał. Nie było go ok. Godzinę po czym wrócił z czterema torbami. Dwie z jedzeniem. Jedna z jakimś tam rzeczami głównie jakieś zabawki dla naszych dzieci. A czwarta z.. Podpaskami. Kochany..
-dziękuje.
-proszę.. - pocałował mnie po czym zaczął rozpakowywać zakupy.
No to mam zapas podpasek
-draco.. Zapomniałam ci powiedzieć..
-powiedzieć o tym żebym kupił tabletki.. Kupiłem zapas
-kochany jesteś naprawdę - rzuciłam się na jego szyję. Pocałował mnie
-zaraz wracam okej?
-gdzie idziesz..
-do toalety
-dobrze idź.
Wróciłam. Draco uszykował śniadanie.
-spokojnie.. To że masz mnie nie denerwować nie oznacza że masz być perfekcyjnym narzeczonym - zaśmiałam się
-Ale ja tylko się staram.. Bo wiesz niedługo minie rok od naszego związku.
-wiesz że cię kocham?
-wiem ty też to wiesz..
Zjadłam śniadanie. Draco też. Siedziałam na kanapie. Po chwili Draco się dosiadł.
-na co masz ochotę?
-na siedzenie i jedzenie
-dobrze.. Co chcesz zjeść?
-nie wiem..
-a co ty na pizze?
-oczywiście że tak
-no to chodź ją zrobić.
-nie nie.. To ty robisz ja pomagam.
-oczywiście
Zrobiliśmy ciasto. Zaczęłam rozsypywać mąkę na stół. Draco złapał mnie w talii i przyciągnął.
-nie mogę się doczekać aż z dziećmi będziemy robić pizze.
CZYTASZ
I need .. you Madie .. my "princess" ✅
Fanfictionhejka! książka przeznaczona Draconowi Malfoyowi! Jeżeli coś będzie nie tak to przepraszam.. ale się uczę na błędach okej? #2 - dracomalfoy - 20 grudnia 2020 #13 - draco - 11 lutego 2021