Welcome
Najpierw dodać proszę moje inne książki do listy i czytać.. Serce mi się łamie jak widzę tamte aktywności
....______________________
Właśnie dziś był dzień kiedy Laine, a raczej jej i Luisa dzieci miały mieć Chrzest. Od rana w naszym Domy trwały przygotowania. Draco biegał nieogarnięty, włosy miał roztrzepane, bez koszuli i zmęczony ciągłym płaczem dwu miesięcznych trojaczków. Scorpius od miesiąca nie mieszka już z nami. Mieszka z Leilą ale nie daleko nas. Laine była już przygotowana i właśnie ogarniała Emily oraz Suzie. Luis Był tak samo ogarnięty jak i draco. Czyli wcale. Ja nadal byłam w piżamie. Ale wszystko miałam przyszykowane a Emma była tak Samodzielna.. Że potrafiła sama się ubrać.. Jak na jej wiek i tak dobrze..
Właśnie widziałam jak Laine skończyła ubierać dziewczynki i zaczęła ubierać Jacoba. A ten na nieszczęście ją ubrudził papką.-ja pierdole! Jacob! - krzyknęła
-córko! Nie przeklinaj.. - powiedział draco biorąc na ręce małego Jacoba.
-nie da się tato.. Jak już go wziąłeś to go ubierz a ja się przebrać idę. -dodała idąc po schodach.
-ej! Laine! Zabieraj tego potwora! - krzyknął a po chwili się Uśmiechnął. Podeszłam do niego i pocałowałam.
-pamiętasz jak Scorpius albo Laine tacy byli? Nieznośni.. -dodałam
-tak.. Pamiętam.. Bardzo byli nieznośni.. Normalnie niczym dwa diabły.. - zaśmiał się
-tak tak.. Ubieraj tego małego Jacoba Dracona.. - uśmiechnęłam się
-już ubieram. W piękną sukienkę. - pocałował mnie w nosek.
-śmieszny jesteś draco- pocałowałam go w czoło. - kocham cię wiesz?
-wiem. Mówisz mi to codziennie. Co kilka godzin. - zaśmiał się.
-wiem. Ubieraj go a potem siebie bo za półtora godziny chrzciny.. - dodałam
-okej. Ubiorę go jak ty ubierzesz mnie- poruszył brwią
-ojej bobas mały się znalazł- zaśmiałam się
-gugugaga.. Mamusia.. - zrobił słodkie oczka
-daddy... - uśmiechnęłam się
-powtórz to.. - powiedział odkładając Jacoba Dracona do kołyski i przybliżył się do mnie. - powtórz to pieprzone słowo
-daddy? O tym mówisz?? Daddy.. - pocałowałam go krótko w usta. Było widać jego lekkie pod irytowanie.
-nie igraj ze mną.. - powiedział
-ja.? Nie. No co ty. Ubierz tego bobasaa a ja ubiorę ciebie.
-okej już go ubieram - zaśmiał się
Po paru minutach męczenia się z Jacobem uśmiechnął się i podszedł do mnie
-teraz możesz mnie ubrać - pocałował mnie
-już.. -zaczęłam
-tata? Już go ubrałeś!? Dziękuję bardzo! - krzyknęła Laine przytulając draco.
-mhmm tak tak.. - wymamrotał.
-jeszcze raz dziękuję ja już będę jechać z Luisem i dziećmi do kościoła.. Będziemy tam czekać.. - dodała, zabrała Jacoba i resztę dzieci i wyszła z narzeczonym.
-draco idź się ubrać to nie ma żartów ja też to zrobię.. Czasu jest mało..
-jasne.. Idę.. A ty dzwoń do Scorpiusa..
-o kurwaa. Zapomniałam. Już dzwonię...
Zadzwoniłam do syna aby pamiętał o chrzcie. Od razu odebrał.
-synu.. Pamiętasz o chrzcie? -zapytałam
-ta.. Jestem już w kościele.. Tylko na was czekamy.. Długo jeszcze?
-o żesz w mordę.. Nie pierdol..
-czekamy paa
Rozłączył się.-draco! Tylko na nas czekają! Pakuj to dupsko i jedziemy!!
-już!! Już idę
Kiedy draco się ogarnął i ja też wyjechaliśmy do kościoła. Po krótkim spóźnieniu dotarliśmy na miejsce. Draco wchodząc do kościoła potknął się i wywrócił na środku. Już miał przeklnąć ale się powstrzymał. Wstał i poszedł wraz ze mną do ławki.
-ale zrobiłem wejście.. - szepnął
-no piękne- odpowiedziałam szeptem.
*kilka godzin później *
Byliśmy właśnie na małej uczcie z okazji Chrztu dzieci mojej i draco córki. Było tam nie wiele osób. Ja, draco, Laine, Luis, emma, Scorpius, leila, trojaczki, Państwo Potter, Ginny i Blaise, Nell, moja mama, mama Dracona i kilka innych osób.
-tato.. Czy ty musiałeś tak do kościoła wejść? - zapytała Laine
-widzisz ja jestem gwiazdą.. - odpowiedział
-tak tak. ... Jesteś gwiazdą nad gwiazdami. -Laine zaśmiała się
-tak tak śmiej się śmiej- dodałam
-no co!? - powiedziała
-idź lepiej do Luisa.. - dodała a ona odeszła.
-jestem gwiazdą.. Prawda? - zapytał mój mąż.
-oczywista oczywistość kochanie.
-kocham cię Madie - powiedział całując mnie
-znów to mówisz.
-a no widzisz... Po prostu ciągle ci to udowadniam. Żebyś nie zapomniała..
-racja.. Bo mogę zapomnieć.. - dodałam
-no oby nie... Bo nie chce ci tego udowadniać po raz kolejny i kolejny. -uśmiechnął się.
-chodźmy gdzieś się przejść.. Nudno tutaj.. -dodałam łapiąc draco za rękę
Wyszliśmy na dwór. Draco pociągnął mnie i zaprowadził w pewne miejsce. Był to mały wodospad gdzie świętowaliśmy rocznicę ślubu.
-pamiętam to miejsce.. Nadal jest tutaj pięknie..
-racja żono moja
-draco.
-tak??
-znów to powiem.. Kocham cię.. Bardzo
-ja ciebie też słońce.. Bardzo bardzo.
_______________________
Hej
Mała przerwa ale jestem
Jak się podoba??
Zapraszam na ig- klaudia22g oraz edi.t.harrypotter
Poprawcie akt. Na innych książkach proszę. Inaczej będę zmuszona je usunąć..
Do następnego..
Paaa✨✨✨
CZYTASZ
I need .. you Madie .. my "princess" ✅
Fanfictionhejka! książka przeznaczona Draconowi Malfoyowi! Jeżeli coś będzie nie tak to przepraszam.. ale się uczę na błędach okej? #2 - dracomalfoy - 20 grudnia 2020 #13 - draco - 11 lutego 2021