82

556 28 12
                                    

✧*。✧*。✧*。✧*。✧*。✧*。✧*。✧*。      Dwudziesty szósty czerwiec , ostatni dzień edukacji

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

✧*。✧*。✧*。✧*。✧*。✧*。✧*。✧*。
      Dwudziesty szósty czerwiec , ostatni dzień edukacji. Właśnie wyszłam spod prysznica kierując się w stronę swojego pokoju. W końcu kończę szkołe, tyle na to czekałam. Wyjęłam z szafy nową sukienkę, musiałam ją kupić gdyż nie miałam żadnej odpowiedniej.

Do tego założyłam srebrną biżuterię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do tego założyłam srebrną biżuterię. Jeden wisiorek był na wysokości obojczyków i miał małe zawieszki serc natomiast drugi był trochę dłuższy z minimalistycznym kryształkiem na końcu. Następnie wysuszyłam lekko włosy i pozwoliłam im się kręcić. Zrobiłam mój codzienny makijaż tylko tym razem dodałam kreski bo wiadomo że nie zawsze one wychodzą wiec nie chce mi nad nimi siedzieć rankami. Koło godziny dziesiątej trzydzieści gdy miałam wchodzić do kuchni robić sobie tosty usłyszałam dzwonek do drzwi chociaż nikogo się nie spodziewałam oprócz solar no ale to za wcześnie. Otworzyłam drzwi gdzie stał tam chłopak o granatowych włosach, lekko umalowany i wystrojony w czarną oversize koszulę i czarne przyduże spodnie a na to  płaszcz do kolan w kolorze kawy z mlekiem. Mój przystojniak.

- hej, co tu robisz ?- uśmiechnęłam się w jego stronę wpuszczając go do środka domu.

- cześć piękna, przyjechałem tak do ciebie i pomyślałem że pojadę z tobą. - skierował swój wzrok w moim kierunku po tym jak chwilę wcześniej rozglądał się po pomieszczeniu, które swoją drogą jest świeżo po remoncie. Tylko mój pokój nie był odnawiany ,no jedynie pomalowane ściany na nowo lecz na ten sam kolor. Podobał mi się taki jaki jest a po za tym niedługo i tak się pewnie wyprowadzę więc nie ma sensu.

- kocham cię - zaśmiałam się po czym chwilę później wbiłam się w jego usta.

- jadłaś coś czy możemy już jechać ?

- ale spokojnie człowieku , mamy jeszcze dobre pół godziny , jeszcze nie jadłam i właśnie szłam do kuchni. - zaczęłam iść w stronę nowiusiej kuchni która była w kolorach bieli i szarości. Przedpokój był biały oraz meble również były białe i miały dodatki w kolorach pastelowych lub szarych. Salon był w delikatnym odcieniu szarości a meble wyglądały jak z jakiegoś nowoczesnego pałacu, a najlepsze jest to że w cale nie były takie drogie. Chłopak szedł za mną rozglądając się na boki. - chcesz coś ?

you'll be mineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz