14

2K 53 0
                                    


Jimin- tak cię przepraszam...
-już cicho... Wszystko już dobrze *zadzwonił dzwonek i poszliśmy na lekcje, nasza nauczycielka wzięła nas do klasy... Do klasy 1a...do klasy liceum... Do klasy jimina...wyszliśmy z naszej klasy... Szliśmy korytarzem... Doszliśmy do klasy... Nauczycielka zapukała.. I weszliśmy do klasy*
Nauczycielka- Tomku... Zostawię Ci ich na lekcje, muszę zrobić ważne sprawy
Nauczyciel- pewnie Grażynko, siadajcie dzieci gdzieś na końcu klasy
- *zaczęliśmy iść na koniec klasy... Przechodziłam obok jimina, złapał mnie za rękę i pociągnął na kolanka*
Jimin- podłoga jest twarda, posiedzisz sobie tutaj kochanie *pocałowałem ją w czółko*
-*uśmiechnełam się, nauczyciel prowadził lekcje a ja siedziałam na kolanach jimina i słuchałam co on tam gada*
Jimin- *położyłem rękę na jej udo i je gładziłem kciukiem, drugą ręką obejmowałem jej talię i pisałem notatki... Postanowiłem że przedstawię ją moim rodzicom... Strasznie się martwię bo moi rodzice są bardzo wybredni... Zacząłem szeptać jej do ucha* kochaniee~
-tak?
Jimin- chciała byś przyjść do mnie na kolacje? Chciał bym cię przedstawić moim rodzicom
- oo z miłą chęcią
Jimin- tylko przepraszam jeśli będą cię obrażać czy coś... Oni są strasznie wybredni, nie bierz tego do siebie słonko bo jesteś idealna
-*nieśmiały uśmiech* spróbuję kochanie
_______

*lekcje się skończyły... Jimin skończył jakieś 2 godziny temu... Ja miałam jeszcze dodatkowe z matematyki i angielskiego.. Wyszłam z klasy... Zobaczyłam jimina opartego o ścianę*
Jimin- cześć piękna
-cześć *słodki uśmiech*
Jimin- słoneczko moje *podeszłem do niej i objąłem ją w tali... Położyłem rękę na jej policzku, gładziłem go kciukiem*
-*dostałam rumieńca*
Jimin- oooo urocza *dałem jej namiętnego buziaka*
- *oddałam go*
Jimin- *podniosłem ją łapiąc pod tyłkiem, oparłem jej plecy o ścianę, wbiłem się w jej śliczne usteczka*
-*oddałam pocałunek, objęłam jego szyję, to były pocałunki pełne czułości i miłości, oderwaliśmy się od siebie jak zabrakło nam tchu*
Jimin- będę po ciebie o 18... Rozmawiałem już z rodzicami... Zgodzili się, ubierz się ładnie, to nie tak że ubierasz się brzydko bo ubierasz się prześliczne, no oprócz tych widocznych pośladków
-ubiorę się odpowiednio
Jimin- dziękuję *dałem jej buzi* chodź, odprowadzę cię kochanie *postawiłem ją i zabrałem jej plecak, poczym go założyłem* ja go będę niósł
-ale ciężki jest...
Jimin- będę go niósł i koniec *złapałem ją za rączkę i odprowadziłem pod samiusie drzwi* do 18 śliczna *buzi i poszłem*
-*weszłam do domu... Była 15...mam 3 godziny... Wypakowałam się po szkole, jutro sobota więc mogę zostać u jimina na noc... Jak się zgodzi... Ale to zapytam go po kolacji... Pochowałam książki do szafki a plecak do szafy, strój na wf włożyłam do pralki a pustą butelkę po piciu wywaliłam, odstawiłam jeszcze mgiełkę która zawsze używam po wf na półeczkę, miałam  bieliznę, białą... Koronkową...
Weszłam do pokoju i podeszłam do szafy... Trzeba jakoś wyglądać... *
_____________________________________

💨Jak myślicie...kolacja obędzie się bez większych problemów czy przeciwnie? ❤️❤️

you'll be mineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz