20

2.1K 51 14
                                    

*lizalismy się do momentu braku powietrza,spojrzałem na nią sexownym wzrokiem...czuje ze juz jest tam mokra....zabawimy się...znow wbiłem się w jej usta...całując się zdjąłem jej bluzke i stanik,zjechałem na szyje i zrobilem jej malinke...a nawet 2...potem na obojczyki zostawiac tylko delikatny czerwony ślad..i teraz...i teraz to na co czekałem...*

                                                                        _____________

*gdy juz doprowadziłem ją do skraju wytrzymałości odsunąłem się od jej kobiecości...spojrzałem na nią tym sexy uśmiechem* 

-Zuzia: J-Jimin..c-co ty ro-robisz?.... 

- mój jezyczek się zmeczył *chamski usmieszek* 

-Zuzia: błagam cię jimin...przestan...pomoz...

-a co za to bede miał? 

-Zuzia: Jimin!... no błagam... 

-oj juz *polizałem...doszła...wylizałem wszystko* 

-Zuzia: nie rob tak wiecej! 

- haha *polozylem sie obok niej i przysunąłem przytulając do siebie* 

                                              ZUZIA:

-to nie śmieszne! 

-Jimin: oj cichutko juz 

-.....

-Jimin: no przepraszam *przekręciłem nas,teraz siedziała na mnie* 

-no dobra...ale wiecej razy masz tak nie robic

-Jimin: chciałem zobaczyć jak zareagujesz 

-to ja tez jak bede robic ci loda zostawie cię i powiem "chciałam zobaczyc jak zareagujesz" 

- Jimin: *o kurwa tego sie nie spodziewałem* 

- zatkało kakao ?

-Jimin: troszke 

-aha *zaśmiałam się* 

-Jimin: *rowniez* 

-Jimiś~ 

-Jimin: tak skarbie?

-moge ci zrobić malinkę?.... 

-Jimin: jejku Zuza nie musisz pytać,rób jeśli chcesz 

-no dobrze...po prostu...

-Jimin: nie musisz się wstydzić kochanie 

-dobzie *nachyliłam się nad jego szyją i poczułam ręce na tyłku* 

-jimin 

-Jimin: to moje imię 

-lubisz tam trzymać prawda?

-Jimin: k o c h a m 

*zaśmiałam się i zaczełam całować jego szyje...potem lekko przegryzać i na koncu ssać....zrobiłam mu dwie malinki na szyji...jedno na środku a drugą na boku...pierwszy raz zrobilam cos takiego* 

-Jimin:  *wziąłem telefon do ręki i wlaczyłem aparat,zobaczyłem te malinki* jakie śliczne 

-naprawdę?...

-Jimin: tak słoneczko 

*uśmiech i dałam mu buzi...ja byłam całkowicie nago a on byłcały ubrany...czas to zmienić...zdjełam mu bluzkę* 

-wiesz co ci powiem 

-Jimin: co? 

-masz zajebistego absa! 

you'll be mineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz