Prolog.

16.1K 759 10
                                    

Nieznany: Czekam na ciebie, tam gdzie zawsze, lecz znowu się spóźniasz...

Ja: To chyba pomyłka. Raczej, nigdzie nie miałam się stawić a ponadto nigdy się nie spóźniam.

Nieznany: Przepraszam. Pomyliłem jedną cyferkę. Skoro już napisałem, to jak masz na imię?

Ja: Sądzę, że nie jest to istotne.

A co jeśli, jesteś jakimś pedofilem?

Nieznany: Jestem czymś lepszym. Jestem twoim marzeniem.

Ja: Masz o sobie wielkie mniemanie. Niestety, moje marzenia są nierealne.

*****



Co się stanie jeśli na swojej drodze spotkasz kogoś ze swych marzeń?

Będziesz szczęśliwy, nie będziesz w stanie odliczać sekund do kolejnego spotkania.

Jest to najbardziej optymistyczne ze stwierdzeń.

Niestety nikt nie doradził Sarze, nikt jej nie powiedział, że może być inaczej. Ona zapatrzona, zaślepiona - zapomniała, że jej scenariusz może skończyć się całkowicie inaczej.

Patrząc w jego oczy się rozczulasz, czujesz się tak, jakby topniało twoje serce, czekasz na muśnięcie jego warg na twoich . Mogłabyś wręcz krzyczeć ,, kocham cię''.

Potrzebujesz go każdą komórką swojego ciała, ale wiesz, iż nie jest to twoje przeznaczenie.

Sorry, to chyba pomyłka.  | H.S |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz