Rozdział 10.

7.9K 588 13
                                    

Nie odpisał.
Wyznałam mu miłość. On nie.
Poczułam dziwne ukłucie w sercu.
Zabolało.
Czekałam jeszcze parę minut, po czym usłyszałam dzwonek .
Zmarnowana wstałam z kanapy, kierując się do drzwi, by po chwili je otworzyć.
Przez moją twarz przepłynęły chyba wszystkie możliwe emocje.
Szok.
Strach.
Szczęście.
Ból.
Zdziwienie.
Zaciekawienie.
Zainteresowanie.
Pożądanie.
Patrzę na najseksowniejszego faceta w dziejach. Szmaragdowe oczy skanujące moje ciało, włosy ułożone? Nie. one w całkowitym nieładzie.
Ciało loczka.
O mój boże.
Nogi mam jak z waty.
Cokolwiek.
Co do cholery robi tutaj Styles?
Gdy mam już coś powiedzieć, ten ujmuje moją dłoń i splata palce ze swoimi.
Jestem zbyt zszkowona by cokolwiek powiedzieć, Harry wykorzystując sytuację postanawia pierwszy się odezwać.

- Tak. Od samego początku znałaś prawdę.
Jestem Harry.
Harry Styles.

Poczułam, mocny ból głowy, który przerodził się po chwili w dziwny szum, a ten spowodował moją dezorientację.
Moje nogi się ugieły, a ciało zsunęło się na podłogę.
Cudownie.
Właśnie mdleję na widok Hazzy.

*

*

*

Taki TYCI TYCI ;)
Bo dopiero co wstałam, a co tam zaszaleję XD.
Next będzie dłuższy, obiecuje:*

Sorry, to chyba pomyłka.  | H.S |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz