Idę do mojego mieszkania powoli, nie spieszy mi się, a z resztą zakupy, które niosę ze sklepu - za lekkie nie są.
Jeśli, Harry zobaczył by mnie z tymi torbami, miałabym niezłą pogawędkę, lecz nie musi wiedzieć. Prawda?
Kiedy rozmyślam, nad największymi głupotami, ktoś tracą moje ramię, wyrywając mnie z transu.- Przepraszam - Szepcze mężczyzna. Słysząc jego głos, podnoszę wysoko głowę, aby po chwili stracić oddech.
Co jest kurwa? - Mówiła Pani na głos. To urocze. - Uśmiechnął się uwodzicielsko.Uwodzicielsko uśmiechnął się do mnie ten ...
O mój Boże.
Co za ciacho.
Nie, ja tego nie mówię kurwa na głos nie?- Dziękuję, że tak Pani uważa. - Zaśmiał się jeszcze głośniej.
- O Boże. Jaki wstyd. Przepraszam ja ...
- Spokojnie. Wiem, jestem seksowny. - Czy mi się wydawało? Czy... On mi puścił oczko? - Pomóc Pani ...? - Zapytał, oczekując iż wyjawię mu swoje imię.
- Pani jest już zajęta, za chęć pomocy dziękujemy. - Usłyszałam znajomą chrypkę z oddali. Odwróciłam się, aby ujrzeć Harry'ego, który nie był zadowolony widząc mnie z tym mężczyzną.
- Zajęta? To nie problem. - Arogancki, przystojny dupek.
- Coś, ty powiedział? - Krzyknął Harry.
- To, że jesteś z nią... Wcale nie oznacza, że nie będzie ze mną. - Splunął na twarz Harry'ego, po chwili dodając. - Ah, no tak. Skarbeńku, do zobaczenia. - No chyba, to są kpiny.
Ale, te oczy ...
Sara, kurwa. Co, ty w ogóle... Harry! To jego kochasz! -Co ma miłość, do tego czy mi się ktoś podoba?
Kurwa! Gadam ze sobą.
- Ty chuju! - Krzyknął Harry, chcąc po chwili zadać cios mężczyźnie, lecz ten zanim miałam szansę mrugnąć okiem. Zniknął.
- Harry, zostań. Nie warto. - Trzymałam chłopaka mocno w pasie.
- Czy ty z nim flirtowałaś? - Zapytał spokojnie.
- Nie. Przecież, wiesz że kocham tylko ciebie. Podobasz mi się, tylko ty. - Czy ja, aby właśnie nie okłamuje Harry'ego?
Nie. Napewno nie.Nieznany : Twoja uroda, powala każdego mężczyznę, lecz urok porwał w twoje ręce, tylko mnie.
*
*
*Kocham was! Dlatego, dodaje dzisiaj 2;)