Wszystkich zdziwiło to że jest nas 7 a nie 6. Wtedy Reginald się wyjaśnił
Reginald: Nie dawno znalazłem następne dziecko z mocami i z wielką troską przyjąłem pod moje skrzydła.
Chciałam powiedzieć że jeszcze jest Vanya. Klaus wiedział że chciałam to powiedzieć więc szybko szepnął mi do ucha.
Klaus: Nic nie mów wszystko powiem ci w domu.
Byłam zdziwiona czemu Reginald nic nie wspomniał o numerze 7. Całą drogę do domu nikt się nie odzywał. Gdy dotarliśmy do Akademii ja i Klaus szybko pobiegliśmy do jego pokoju.
Klaus: Już ci mówię o co chodzi z Vanyą.
Y/N: No opowiadaj.
Klaus: Vanya nie mam mocy i dla tego nie uczestniczy z nami w misjach.
Y/N: Ale czemu tata nie powiedział o niej nic.
W drzwiach stał Five i wtrącił się do rozmowy.
Five: A tego to nikt nie wie.
Po chwili gdzieś poszedł. Przez jakieś 30 min byłam u Klaus ponieważ ojciec pozwala nam się bawić tylko w soboty i to od 12:00 do 12:30. Gdyby przyłapał mnie z Klausem było by po nas. Gdy wracałam do pokoju nie wiem czemu ale Five mnie zaczepił.
Y/N: Czegoś potrzebujesz?
Five: Nasze pierwsze spotkanie nie było zbyt przyjemnie.
Y/N: No tak. To prawda.
Five: Five Hargrevees miło mi.
Y/N: Y/N Hargrevees w końcu jestem twoją siostrą.
Weszłam do pokoju i szybko zamknęłam drzwi ale kompletnie zapomniałam że mój kochany braciszek umie się teleportować.
Five: Co uciekasz przede mną?
Y/N: Tak.
Five: Nie musisz się mnie bać.
Y/N: Ale ja się ciebie nie boje. Boję się twojej dziewczyny.
Five: jest tylko jeden problem ja nie mam dziewczyny.
Y/N: Vanya powiedziała że jesteś jej chłopakiem.
Five: Coś sobie ubzdurała. To że się z nią przyjaźnię to nie oznacza od razu że jesteśmy razem.
Y/N: Aha...
Five: To co możemy się lepiej poznać?
Y/N: No ok czemu nie?
Po godzinie rozmowy z Five Reginald zawołał mnie na dół. Gdy zeszłam na dół zdziwiłam się bo tam był fotel do robienia tatuaży.
Reginald: Numerze 8 siadaj.
Y/N: Zrobią mi tatuaż?
Reginald: Tak. Reszta twojego rodzeństwa już posiada taki tatuaż teraz twoja kolej.
Nie chętnie siadłam na krześle. Robienie tatuażu nie było najprzyjemniejszą rzeczą w moim życiu. Po skończeniu tatuażu pobiegłam do mojego pokoju z tego powodu że nie chciałam płakać przy ojcu. Five chyba słyszał że płaczę w końcu mamy pokoje naprzeciwko. Five szybko wszedł do mojego pokoju.
Five: Ej co się stało?
Jak zobaczył tatuaż szybko do mnie podbiegł i mnie przytulił.
Five: Wszystko będzie dobrze.
Też go przytuliłam i nie wiem czemu ale czułam się bezpiecznie. Wtedy poczułam do Five więcej niż przyjaźń. Gdy tak się przytulaliśmy zobaczyłam że Vanya stała w drzwiach i nic nie mówiła.
Y/N: Five wiesz Vanya stoi w drzwiach.
Five szybko odsunął się ode mnie i poszedł do swojego pokoju. Vanya podeszła do mnie i powiedziała.
Vanya: Mówiłam ci Five to MÓJ chłopak.
Y/N: A mi powiedział coś innego.
Powiedziałam to złośliwie Vanya zaniemówiła i wyszła z mojego pokoju i poszła do Five.
----------------- U Five -------------------
Vanya: Five czemu nie powiedziałeś jej że jesteśmy razem?
Five: Bo nie jesteśmy razem! Nigdy nie byliśmy i nigdy nie będziemy!
--------------------------------------------
Wtedy uświadomiłam sobie że Five będzie tylko miły jak będziemy tylko we dwoje żeby sobie nie psuć reputacji twardego bez serca chłopaka.
❤Jestem bardzo szczęśliwa że czytasz to ale proszę skomentuj bo chcę wiedzieć czy dalej pisać tą książkę to bardzo ważne❤. W kom możesz napisać propozycje co dalej może się zdarzyć🥰