Ja i Five poszliśmy do pokoju Klausa. Klaus próbował coś robić na drutach.
Y/n: Co robisz Klaus?
Klaus: Chciałem zrobić sweter ale nie udaje mi się.
Five: Wstawaj. Idziemy.
Klaus: Gdzie?
Five: Ratować świat.
Klaus: Tylko tyle?
Five: Świetnie. Pogo powiedział że tata zabił się żebyśmy tu wrócili...
Klaus: Tak i co?
Five: No i zacząłem myśleć. Musiałem skoczyć do przyszłości żeby zobaczyć o co chodzi. Ale tata nie podróżował w czasie więc skąd bydlak wiedział żeby się zabić tydzień przed końcem świata?
Y/n: Może gwiazdy mu to przepowiedziały. Miał depresję więc mógłby zająć się astronomią.
Klaus: Niezła myśl. No wiesz...
Five: Nie odpowiadaj. To retoryczne pytanie.
Y/n: Ale mi dałeś odpowiedzieć.
Five: Bo tobie trzeba dać prawo głosu.
Y/n: Dzięki.
Five: Niema problemu. Chodzi o to że całe życie mówił nam że uratujemy świat przed nieuchronną apokalipsą.
Klaus: A myślałem że tylko nas straszył żebyśmy zmywali naczynia.
Y/n i Five: Ja tak samo.
Five: A jeśli on wiedział co się stanie.
Klaus: Ale skąd?
Five: Nie wiem. Jedno jest pewne jego plan zadziałał. Jesteśmy razem w domu.
Y/n: To niemiało by sensu. Gdyby wiedział co się stanie musiał by być powiązany z apokalipsą.
Five: No niby tak. I w sumie możemy uratować świat.
Klaus: Ale co? Nasza trójka.
Five: Lepiej było by nie ale jest jak jest.
Klaus: Czy mój ship z młodości powraca?
Y/n: W sensie ja i Five?
Klaus: No tak.
Y/n: Znaczy to jest...
Five: Drażliwy temat.
Ja i Klaus trzymaliśmy się z tyłu a Five z przodu.
Klaus: Czyli może będzie coś z tego shipu?
Y/n: Nie wiem. Może. Ale może pamiętaj.
Nagle zobaczyliśmy Diego.
Five: Gdzie byłeś?
Diego: W areszcie. Długa historia. Gdzie jest Luther?
Five: Nie widziałem go do śniadania.
Klaus: Za dwa dni skończy się świat. Świetny moment wybrał sobie na znikanie.
Diego: Allison jest w niebezpieczeństwie.
Y/n: A gdzie jest?
Diego: Gdzieś w obszarach domu babci Jankinsa.
Y/n: Dobra ta ja idę do Allison.
Five: Słyszałaś że Allison jest w niebezpieczeństwie. A co jeśli tobie coś się stanie?