Valhalla cz.2

28 2 1
                                    

Five: No to cześć Ben.

Ben: Cześć. Tęskniłem.

Y/n: Ben powiedział "Cześć. Tęskniłem"

Five: My też Ben. A teraz do roboty.

Klaus: Vanya. Co słychać?

Allison: Cześć Diego. Nie przywitasz się?

Diego: Cześć Allison.

Allison: Co powiedziałeś?!

Diego: Cześć Allison!

Allison: Dziękuję!

Klaus: Coś nas ominęło?

Diego: I to dużo.

Klaus: Czyli?

Diego: Five i Y/n...

Klaus i Allison: Są razem?

Y/n: Byliśmy razem.

Allison: To czemu dalej nie jesteście?

Y/n: Bo Five bardziej lubi się patrzeć na prawie gołe baby!

Klaus: Serio? Byłeś na dziwkach?

Five: Nie. Byłem po Luthera.

Klaus: To Luther był na dziwkach?

Luther: Mój szef pracuje w barze striptizerskim.

Allison: No to nieźle.

Five: Po pierwsze skończmy o tym gadać a po drugie przepraszam za nieudaną podróż w czasie i utknie nie tutaj. Ale najgorsze że ściągnęliśmy tu ze sobą koniec świata.

Klaus: Boże. Znowu?

Y/n: Niestety tak.

Klaus: Czyli wiedzieliście? Czemu ja zawsze ostatni dowiaduję się o... boże moja sekta się wścieknie.

Y/n: Sekta?

Klaus: Później ci powiem. Five ja im powiedziałem że mamy czas do 2019.

Five: Mamy czas do poniedziałku. Sześć dni.

Klaus: To znowu Vanya?

Allison: Klaus?!

Klaus: No co? Normalnie Vanya to robi.

Vanya: Five masz jakieś poszlaki?

Five: Tak. Jedną.


Allison wyrwała papiery od Five i zaczęła je przeglądać. Zobaczyła zdjęcie taty w tych aktach.


Allison: Shit! To tata?

Diego: Tak. I stoi na trawiastym wzgórzu. 

Five: Próbowaliśmy zapytać tatę co to znaczy ale bez rezultatów.

Y/n: A ja mam dla was prezent.

Wszyscy: Jaki?

Y/n: Może ojciec zaprosi was na lekką kolację. Powiedział że się zastanowi.

Five: I wtedy zapytamy co to znaczy.

Y/n: Dokładnie tak.

Allison: W jaki sposób go o to zapytałaś?

Rodzina HargreveesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz