Five: No to cześć Ben.
Ben: Cześć. Tęskniłem.
Y/n: Ben powiedział "Cześć. Tęskniłem"
Five: My też Ben. A teraz do roboty.
Klaus: Vanya. Co słychać?
Allison: Cześć Diego. Nie przywitasz się?
Diego: Cześć Allison.
Allison: Co powiedziałeś?!
Diego: Cześć Allison!
Allison: Dziękuję!
Klaus: Coś nas ominęło?
Diego: I to dużo.
Klaus: Czyli?
Diego: Five i Y/n...
Klaus i Allison: Są razem?
Y/n: Byliśmy razem.
Allison: To czemu dalej nie jesteście?
Y/n: Bo Five bardziej lubi się patrzeć na prawie gołe baby!
Klaus: Serio? Byłeś na dziwkach?
Five: Nie. Byłem po Luthera.
Klaus: To Luther był na dziwkach?
Luther: Mój szef pracuje w barze striptizerskim.
Allison: No to nieźle.
Five: Po pierwsze skończmy o tym gadać a po drugie przepraszam za nieudaną podróż w czasie i utknie nie tutaj. Ale najgorsze że ściągnęliśmy tu ze sobą koniec świata.
Klaus: Boże. Znowu?
Y/n: Niestety tak.
Klaus: Czyli wiedzieliście? Czemu ja zawsze ostatni dowiaduję się o... boże moja sekta się wścieknie.
Y/n: Sekta?
Klaus: Później ci powiem. Five ja im powiedziałem że mamy czas do 2019.
Five: Mamy czas do poniedziałku. Sześć dni.
Klaus: To znowu Vanya?
Allison: Klaus?!
Klaus: No co? Normalnie Vanya to robi.
Vanya: Five masz jakieś poszlaki?
Five: Tak. Jedną.
Allison wyrwała papiery od Five i zaczęła je przeglądać. Zobaczyła zdjęcie taty w tych aktach.
Allison: Shit! To tata?
Diego: Tak. I stoi na trawiastym wzgórzu.
Five: Próbowaliśmy zapytać tatę co to znaczy ale bez rezultatów.
Y/n: A ja mam dla was prezent.
Wszyscy: Jaki?
Y/n: Może ojciec zaprosi was na lekką kolację. Powiedział że się zastanowi.
Five: I wtedy zapytamy co to znaczy.
Y/n: Dokładnie tak.
Allison: W jaki sposób go o to zapytałaś?