Extra Ordinary cz.1

23 1 0
                                    

Ps. Nie wiedziałam jak inaczej nazwać A tak się nazywa właśnie odcinek trzeci więc nazwałam ten rozdział tak.

Następnego dnia o 8 rano poszłam do Five. Kiedy weszłam do pokoju on jeszcze spał.


Y/N: Ty serio wybrałeś za miast mnie kawałek plastiku!!!

Five: Może ciszej.

Y/N: Jak mam być kurwa cicho kiedy za miast prawdziwego człowieka wybrałeś plastik!

Five: Delores nie jest tylko plastikiem ja ją kocham a ona mnie też!

Y/N: Five to manekin ona nie ma uczuć!

Five: To ty nie masz uczuć! Jesteś głupia, brzydka, bezużyteczna i co najważniejsze bezuczuciowa! Tak szczerze żałuję że byłem z tobą i żałuję że kiedykolwiek cię spotkałem!


Wybiegłam z jego pokoju cała w płaczu. Pomyślałam że tylko Klaus i Ben mogą mnie uszczęśliwić więc do nich poszłam. Kiedy weszłam do pokoju Ben od razu zareagował. Ponieważ Klaus był w łazience.


Ben: Ej... Co się stało?

Y/N: Five powiedział coś strasznego.

Ben: A co takiego?


Powtórzyłam wszystko co powiedział Five. Po chwili z łazienki wyszedł Klaus.


Ben: Nie martw się. 

Klaus: Coś mnie ominęło?

Ben: Five powiedział bardzo złe rzeczy do Y/N.

Klaus: Na przykład?

Y/N: Że jestem bezuczuciowa.

Ben: I że nie chciał jej w ogóle poznać.

Klaus: To tak serio kluseczko?

Y/N: Tak.

Klaus: To zaraz idę go wyjaśnić.

Y/N: Nie. Może po prostu nie jesteśmy sobie pisani.

Klaus: Wy nie jesteście sobie pisani? To tak jak bym ja nie był alkoholikiem. Najwyraźniej on tego nie widzi. No teraz chodźcie bo muszę czegoś poszukać w śmietniku.

Y/N: Niby czego?

Klaus: No chodźcie.


Ja i Ben siedliśmy na "balkonie" i czekaliśmy aż Klaus to coś znajdzie.


Klaus: Gdzie są graty taty?!

Y/N: A czyli szukamy zawartości pudełka?

Ben: Najwyraźniej tak. Może chodźmy do kina albo na plaże?

Y/N: Zgadzam się z tobą Ben.

Klaus: Zamknij się. 

Five: Hej Y/N.

Klaus: Próbuję dowiedzieć się co za bezcenne gówno było w bezcennym pudełku żeby Pogo się odchrzanił. 

Five: Zapytałbym co kombinujesz Klaus. Ale właśnie dotarło do mnie. Że mam to gdzieś. 

Klaus: Hej... Wiesz że  można inaczej wyjść z domu.

Five: Ale tu zadają najmniej pytań. Tak mi się wydawało. O Y/N może byś powiedziała hej.

Ben: Ona cię nie lubi Five. A no tak jestem duchem.

Rodzina HargreveesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz