Szklane oko cz.1

26 1 0
                                    

Czekałam na Five godzinę. Ale się pojawił.


Y/N: Co tak długo?

Five: Musiałem kogoś załatwić.

Y/N: Jezu Five co ci się stało.

Five: Przed pojawieniem się tutaj pracowałem w Komisji i oni wczepili mi chip który musiałem wyjąć. 

Y/N: W Komisji powiadasz?

Five: Nawet nie wiesz o co chodzi.

Y/N: A wiesz mi wiem. W końcu kiedy uciekłam Handler mnie znalazła i mnie adoptowała.

Five: Ty jesteś córką Handler.

Y/N: No tak.

Five: Dobra a ty wyjęłaś chip? 

Y/N: Tak i to dawno*

Five: Teraz chodź spać.

* uznajmy że to zrobiła :)


Poszłam spać Five też następnego ranka pomagałam pakować się Allison.


Luther: Shit. Cześć.

Allison: Cześć.

Y/N: To może was zostawię?

Allison: No tylko czekaj bo jak będę wychodzić chciała bym się z tobą uściskać. 

Y/N: No jasne.


Kiedy zeszłam na dół zobaczyłam Klausa w salonie uznałam że podsłucham co robi.


Ben: Wiesz że mówisz przez sen? Daj spokój nie masz narkotyków.

Klaus: Stul pysk Ben. Czule to mówię.


Weszłam do pokoju.


Y/N: Klaus co ty tu robisz?

Klaus: O Y/N. Diego mnie porzucił.

Y/N: I musiałeś się z tego powodu naćpać?

Klaus: Tak dokładnie.

Ben: O hej Y/N. Mógłbyś jej to przekazać.

Klaus: Ben chciał się z tobą przywitać.

Y/N: O fajnie. Hej Ben. Co Ben.

Ben: Ty mnie widzisz? 

Y/N: Tak siedzisz na tym krześle.


Pobiegłam go przytulić.


Klaus: Czemu nie prze nikł przez ciebie?

Ben: Nie wiem. Ale się cieszę że nie tylko Klaus mnie widzi.

Klaus: A możesz wywoływać duchy?

Y/N: Nie raczej mogę widzieć tylko te które ty przywołasz.

Ben: Szkoda bo byśmy się dowiedzieli co z śmiercią taty. Mam szalony pomysł. Może zacznij dzień od szklanki soku? Albo jajek?

Klaus: Jajek nie da się jarać. Coś tu musi być ze złota.


Po chwili do pokoju wszedł Pogo.


Pogo: Ekhm...

Klaus: Chryste jedyny! Pogo.

Rodzina HargreveesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz