2

4K 230 10
                                        

Zayn Pov

Gdy do szpitala przyjechali rodzice postanowiłem wracać do biura. Muszę dowiedzieć się co tam się stało. Nie pozwolę by ktoś zniszczył to co udało mi się osiągnąć. Choć pierwsze pieniądze na otworzenie własnej firmy zdobyłem dość łatwo, to później musiałem ciężko pracować, aby osiągnąć to co mam teraz. Jestem wkurzony, że ktoś próbuje to zniszczyć. Do tego zachowałem dzisiaj jak totalny dupek, względem taj młodej Pani doktor. Ona nic nie zawiniła. To tylko ja jestem kretynem i nadopiekuńczym bratem, a ona naprawdę zna się na swojej pracy i widać było, że sprawia jej radość pomoganie innym.

Muszę przyznać,że jest piękna. Idealna figura, piękne brązowe oczy, idealne kości policzkowe i te malinowe usta. Muszę jeszcze raz ją przeprosić, bo naprawdę ją uraziłem, a widziałem, że moja siostra ją polubiła. Zaparkowałem przed firmą i ruszyłem do drzwi.

- Dzień dobry Panie Malik - powitał mnie Robert jeden z moich ochroniarzy.

- Witaj Robert - rzuciłem i wszedłem do środka.

- Dzień dobry Panie Malik - Layla uśmiechnęła się do nie przyjaźnie, na co ja odpowiedziałem skinieniem głowy.

Spieszyło mi się. Musiałem jak najszybciej dowiedzieć się co się wydarzyło. Wsiadłem do windy i pojechałem na ostatnie piętro. Gdy drzwi windy się rozsunęły udałem się prosto do swojego biura.

- Dzień dobry Panie Malik - powitała mnie Lucy moja sekretarak.

W jej głosie słychać było zdenerwowanie i strach. Nie dziwię się jej. Wcześniej trochę na nią nakrzyczałem, ale gdy jestem zły nie panuje nad sobą.

- Możecie mi powiedzieć co tutaj się stało? - spytałem zdenerwowany.

- Ktoś włamał się na serwer firmy i usunął wszystkie pliki nic nie zostało - powiedział Max. Mój przyjaciel i prawa ręka.

- Kurwa jak to nic nie ma. - przeczesałem rękoma włosy. - Cholera przecież tam są wszystkie dokumenty dotyczące firmy. Cholera, cholera, cholera - walnąłem pięśćmi w biurko. Złość coraz bardziej we mnie rosła.

- Zayn uspokój się - Max próbował zachować zimną krew.

- Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby dowiedzieć się kto to zrobił - oznajmił Ethan. Ethan był policjantem i jedną z nielicznych osób, którym mogłem zaufać.

- Jak w ogóle do tego doszło? - zapytałem

- To właśnie próbujemy ustalić. Udało mu się obejść wszelkie zabezpieczenia. Musi się na tym znać i napewno nie pracuje sam.

- Mąż mojej siostry Tom jest informatykiem. Już do niego dzwoniłem i powiedział mi, że uda się odzyskać najważniejsze pliki.

Teraz już wiem, dlaczego Max został moją prawą ręką, Zawsze umie opanować sytuacje i zna się na swojej robocie.

- To chociaż jedna dobra informacja - wymamrotałem.

Lily Pov

- Dostałaś przesyłkę. Czeka na ciebie w gabinecie - poinformowała mnie Rose, gdy razem z Emmą przyszłyśmy do pracy. Moja przyjacółka spojrzała na mnie pytającym wzrokiem. Co ja mam jej powiedzieć, przecież sama nie wiem od kogo i co to może być.

- Wiesz od kogo? - spytałam.

- Nie mam pojęcia. Pół godziny temu dostarczył ją kurier.

Razem z Emmą weszłyśmy domojego gabinetu. Na biurku stał ogromny kosz czerwonych róż. Emma wyszczerzyła oczy. Podeszłam bliżej. Róże były piękne i ślicznie pachniały. Kątem oka dostrzegłam białą karteczkę. Wyciągnęłam ją i otworzyłam.

Shadows Of The Past // Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz