21

2.8K 175 13
                                        

Obudziłam się z lekko piekącymi oczami. Przetrałam je delikatnie dłońmi i przez przypadek dotknęłam lewego policzka, w który uderzył mnie wczoraj Brendon. Na mojej twarzy pojawił się grymas bólu. Rozejrzałam się po sypialni. Zayna nie było koło mnie, ale wiedziałam, że jest w mieszkaniu, bo z kuchni dochodziły jakieś hałasy. Zegarek, który stał na nocnej szafce wskazywał kilka minut po 9. Powoli wstałam z łóżka. Z szafy wyjęłam pierwsze lepsze dresy, po czym skierowałam się prosto do łazienki. Pierwsze co zrobiłam to weszłam pod prysznic. Muszę zmyć z siebie jego dotyk. Nie chcę go czuć. Gdy pierwszy strumień ciepłej wody spłynął po moim ciele z moich oczu zaczęły spływać łzy, a wydarzenia z wczorajszej nocy wróciły. Szloch wstrząsnął całym moim ciałem. Gdyby Zayn się wtedy nie pojawił znów zostałabym zgwałcona. Na samą myśl o tym z moich oczu popłynęło jeszcze więcej łez. Drżącymi dłońmi nałożyłam na swoje ciało duża ilość żelu i czekałam, aż strumienie ciepłej wody zmyją go ze mnie. Zamknęłam oczy i wtedy wspomnienia wczorajszej nocy uderzyły we mnie ze zdwojoną siłą. Otworzyłam oczy, ale to było na nic. Nadal widziałam przed sobą twarz Brendona, to jak mnie uderzył, to jaka bezsilna byłam w starciu z nim. Każdy najmniejszy szczegół przelatywał przez mój umysł. Sama nie wiem kiedy zaczęłam się trząść. Oparłam się o drzwi kabiny prysznicowej i osunęłam się na zimne kafelki.

******

Nie wiem ile czasu spędziłam pod prysznicem, ale gdy w końcu trochę się uspokoiłam, wyszłam spod prysznica, osuszyłam ciało ręcznikiem i ubrałam się. Spojrzałam w lustro. Na moim policzku pojawił się siny ślad, tak samo na mojej szyi pojawiły się sine ślady po jego dłoni. Wyglądało to okropnie. Nie mogąc dłużej to patrzeć, odwróciłam się i opuściłam łazienkę. Skierowałam się prosto do kuchni. Zayn siedział przy blacie kuchennym, plecami do mnie. Nadal miał na sobie wczorajsze ciuchy. W prawej ręce trzymał kubek i tępo wpatrywał się przed siebie.

Musiał wyczuć moja obecność, bo odwrócił się w moja stronę. Nasze spojrzenia się spotkamy. Jego oczy były zmęczone i wyrażały mnóstwo emocji. Ból, smutek, złość, ale przede wszystkim żal. Żal do samego siebie. Z moich oczu znów popłynęły łzy. Szybkim krokiem podeszłam do niego, usiadłam mu na kolanach i wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Zayn objął mnie swoimi silnymi ramionami. Tak wiele zawdzięczam temu mężczyźnie. Gdyby nie on przechodziłabym przez ten koszmar po raz kolejny.

- Dziękuję Ci Zayn - wyszeptałam. - Gdyby nie ty... - głos mi się załamał.

- Już dobrze maleńka - ucałował mnie w czubek głowy i jeszcze mocniej objął.

- Tak strasznie się bałam. Bałam się, że znów będę musiała przez to wszystko przychodzić - zaszlochałam. - Poprzednim razem ledwo udało mi się po tym pozbierać.

- Już jesteś bezpieczna nic Ci nie grozi.

- Miałam wtedy siedemnaście lat - zaczęłam. Czułam, że jestem winna Zaynowi wyjaśnienia. - Było późno, a ja wracałam od koleżanki. Nagle ktoś złapał mnie od tyłu. Szarpałam się ile sił, ale to było na nic. Zaciągnął mnie w ciemny zaułek i rzucił na ziemię. Usiadł na mnie okrakiem - przerwałam, aby uspokoić trochę drżenie swojego głosu. - Wtedy wszystko zaczęło się dziać bardzo szybko. Zaczął zrywać ze mnie ubrania. Szarpałam się i krzyczała, ale nikt mnie nie słyszał. W pewnym momencie wyjął nóż i wbił mi go w brzuch, abym przestała się szarpać - moje ciało zaczęło się trząść na wspomnienie tamtej nocy. - Stąd mam tą blizne na brzuchu. Ból był okropny, ale to sprawiło, że mniej odczuwałam, gdy mnie gwałcił - czułam jak ciało Zayna się napina. - Następne co pamiętam to, to że obudziłam się w szpitalu. - Zayn złapał moją twarz w dłonie i spojrzał mi w oczy. Jego oczy były zaszklone i wyrażały emocje, których wcześniej u niego nie widziałam.

Shadows Of The Past // Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz