Przyglądam się każdej kartce z szeroko otwartymi oczami, a ręce tak cholernie mi się trzęsą. To były listy, cholerne listy z pogróżkami.
" Zniszcze ciebie i całą twoją rodzinę"
" Pilnuj tej swojej dziwki, bo nim się obejrzysz może jej nie być"
To tylko fragmenty tych listów.
Nie mogłam uwierzyć w to co czytałam. On wiedział o mnie prawie wszystko, tak samo o Zaynie i jego rodzinie. Do tego są tu zdjęcia. Zdjęcia mnie i Zayna. Ten człowiek nas obserwuje. Serce waliło mi jak oszalałe. Od kogo Zayn je dostaje? Jak długo? Teraz rozumiem, dlaczego Zayn zachowywał się tak dziwnie jeszcze zanim polecieliśmy do Tajlandii i kazał, aby to Robert odwoził mnie do pracy i z niej odbierał. Teraz to wszystko ma sens. Już wtedy musiał je dostawać.- Nie powinnaś tego czytać - słyszę głos Zyna i spoglądam na niego i widzę, że jest zły.
To ja powinnam być na niego zła, że wcześniej mi o tym nie powiedział. To tak samo dotyczy mnie jak i jego. Myślałam, że mi ufa, a on trzymał to przede mną w tajemnicy.
- Nie powinnam, ale przeczytałam! - krzyczę. - Jak długo Zayn? Od jak dawna je dostajesz?!
- Lily uspokój się - podchodzi do mnie bliżej, ale ja się oduwam.
- Jak ja mam być spokojna, no powiedz mi jak, kiedy trzymałeś to w tajemnicy przede mną. Myślałam, że mi ufasz - powiedziałam do jego z wyrzutem.
- Bo tak jest.
- Nie, wcale nie, gdyby tak było powiedziałbyś mi o tym.
- Lily...
- Nie Zayn, dlaczego mi o tym nie powiedziałeś?!
- Dlatego, bo chciałem cię chronić! - również unosi głos.
- Chciałeś mnie chronić nie mówiąc mi o tym?
- Tak.
- I myślałeś, że się o niczym nie dowiem?!
Jestem na niego tak cholernie wściekła, a jednocześnie boję się. Czuję jak z mojego organizmu powoli ucieka cała adrenalina i teraz trzęse się jak garaleta.
- Miałem taką nadzieję. Nie chciałem, abyś się o tym dowiedziała, bo wiedziałem jak zareagujesz. Chciałem cię trzymać od tego z daleka, bo miałem nadzieję, że w ten sposób będziesz bezpieczna. Jesteś dla mnie wszystkim i nie mógłbym cię stracić.
Nie hamuje już łez, które strumieniami spływają po moich policzkach. Boję się, tak cholernie się boję. Ten człowiek grozi Zaynowi. Kim jest ten psychopata i czego od nas chce?
Podchodzę do bruneta i rzucam się w jego ramiona, a on mocno mnie obejmuje. Całkowicie poddaje się jego dotykowi i wtulam się mocno w jego klatkę piersiową, ściskając w dłoni jego koszulkę.
- Już dobrze maleńka - Zayn głaszcze mnie po plecach w geście uspokojenia.
Stoimy tak przez kilka minut, dopóki trochę się nie uspokajam. Zayn siada na obrotowym fotelu, który stoi obok jego biurka i sadza mnie sobie na kolanach.
Czeka nas teraz długa i poważna rozmowa. Nie chcę, aby brunet miał przede mną jakiekolwiek tajemnice. Jesteśmy razem, a związek wymaga wzajemnego zaufania.
- Od jak dawna je dostajesz? - nie ma mowy żebym mu odpuściła.
Wzdycha zrezygnowany.
- Od dawna Lily - przyznaje. - Większość dostałem jeszcze zanim cię poznałem. Później przez jakiś czas był spokój, ale ostatnio znów zacząłem je dostawać - niedowierzanie maluje się w tym momencie na mojej twarzy.

CZYTASZ
Shadows Of The Past // Z.M.
FanfictionOna - piękna 24 latka pracująca jako rehabilitantka w szpitalu w Londynie. Mimo wielu problemów w przeszłości udało jej się stanąć na nogi. On - przystojny 26 letni milioner. Ma własną dobrze prosperującą firmę. Skrywa wiele tajemnic i problemów. D...