45

1.7K 136 20
                                    

Przyglądam się każdej kartce z szeroko otwartymi oczami, a ręce tak cholernie mi się trzęsą. To były listy, cholerne listy z pogróżkami.

" Zniszcze ciebie i całą twoją rodzinę"

" Pilnuj tej swojej dziwki, bo nim się obejrzysz może jej nie być"

To tylko fragmenty tych listów.
Nie mogłam uwierzyć w to co czytałam. On wiedział o mnie prawie wszystko, tak samo o Zaynie i jego rodzinie. Do tego są tu zdjęcia. Zdjęcia mnie i Zayna. Ten człowiek nas obserwuje. Serce waliło mi jak oszalałe. Od kogo Zayn je dostaje? Jak długo? Teraz rozumiem, dlaczego Zayn zachowywał się tak dziwnie jeszcze zanim polecieliśmy do Tajlandii i kazał, aby to Robert odwoził mnie do pracy i z niej odbierał. Teraz to wszystko ma sens. Już wtedy musiał je dostawać.

- Nie powinnaś tego czytać - słyszę głos Zyna i spoglądam na niego i widzę, że jest zły.

To ja powinnam być na niego zła, że wcześniej mi o tym nie powiedział. To tak samo dotyczy mnie jak i jego. Myślałam, że mi ufa, a on trzymał to przede mną w tajemnicy.

- Nie powinnam, ale przeczytałam! - krzyczę. - Jak długo Zayn? Od jak dawna je dostajesz?!

- Lily uspokój się - podchodzi do mnie bliżej, ale ja się oduwam.

- Jak ja mam być spokojna, no powiedz mi jak, kiedy trzymałeś to w tajemnicy przede mną. Myślałam, że mi ufasz - powiedziałam do jego z wyrzutem.

- Bo tak jest.

- Nie, wcale nie, gdyby tak było powiedziałbyś mi o tym.

- Lily...

- Nie Zayn, dlaczego mi o tym nie powiedziałeś?!

- Dlatego, bo chciałem cię chronić! - również unosi głos.

- Chciałeś mnie chronić nie mówiąc mi o tym?

- Tak.

- I myślałeś, że się o niczym nie dowiem?!

Jestem na niego tak cholernie wściekła, a jednocześnie boję się. Czuję jak z mojego organizmu powoli ucieka cała adrenalina i teraz trzęse się jak garaleta.

- Miałem taką nadzieję. Nie chciałem, abyś się o tym dowiedziała, bo wiedziałem jak zareagujesz. Chciałem cię trzymać od tego z daleka, bo miałem nadzieję, że w ten sposób będziesz bezpieczna. Jesteś dla mnie wszystkim i nie mógłbym cię stracić.

Nie hamuje już łez, które strumieniami spływają po moich policzkach. Boję się, tak cholernie się boję. Ten człowiek grozi Zaynowi. Kim jest ten psychopata i czego od nas chce?

Podchodzę do bruneta i rzucam się w jego ramiona, a on mocno mnie obejmuje. Całkowicie poddaje się jego dotykowi i wtulam się mocno w jego klatkę piersiową, ściskając w dłoni jego koszulkę.

- Już dobrze maleńka - Zayn głaszcze mnie po plecach w geście uspokojenia.

Stoimy tak przez kilka minut, dopóki trochę się nie uspokajam. Zayn siada na obrotowym fotelu, który stoi obok jego biurka i sadza mnie sobie na kolanach.

Czeka nas teraz długa i poważna rozmowa. Nie chcę, aby brunet miał przede mną jakiekolwiek tajemnice. Jesteśmy razem, a związek wymaga wzajemnego zaufania.

- Od jak dawna je dostajesz? - nie ma mowy żebym mu odpuściła.

Wzdycha zrezygnowany.

- Od dawna Lily - przyznaje. - Większość dostałem jeszcze zanim cię poznałem. Później przez jakiś czas był spokój, ale ostatnio znów zacząłem je dostawać - niedowierzanie maluje się w tym momencie na mojej twarzy.

Shadows Of The Past // Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz