Już po chwili znaleźliśmy się u mnie w mieszkaniu. Nie musiałam się odwracać, aby wiedzieć, że Zayn się na mnie patrzy. Po prostu czułam na sobie jego wzrok. Próbuje nie dać po sobie poznać jak to na mnie działa, choć to wcale nie jest takie łatwe.
- Rozgość się - mówię odkładając swoją kopertówkę na szafce w salonie.
Zayn ściąga marynarkę i kładzie ją na oparciu kanapy. Ja w tym czasie kieruje się do kuchni.- Masz ochotę na coś do picia? - pytam.
- Nie - słyszę głos Zayna dobiegający gdzieś z salonu.
Ja nalewam sobie trochę wody do szklanki i ubijamy łyk.- Ale mam ochotę na coś zupełnie innego - słyszę cichy szept Zayna tuż koło swojego ucha.
O mało co nie upuszczam szklanki, jednak na szczęście udaje mi się ją odłożyć na blat. Jak on do cholery tak szybko znalazł się blisko mnie? Przecież w ogóle nie słyszałam jak wchodzi do kuchni. Do moich nozdży dociera jego cudowny zapach. Mogłabym się od niego uzależnić. Kurwa kogo ja będę oszukiwać. Ja już się od niego uzależniłam. Zayn odgarnia moje włosy z szyi i składa na niej pocałunek. Jeden, a potem kolejny i kolejny. Dotyk jego ust sprawia, że po moim ciele przechodzą dreszcze, a w podbrzuszu rozlewa się przyjemne ciepło, które po chwili dociera do wszystkich komórek w moim ciele. To wszystko sprawia, że pragnę więcej. Odwracam się do niego twarzą i od razu atakuje jego malinowe usta. Nie muszę długo czekać na odwzajemnienie pocałunku. Zayn z dziką gwałtownością wdziera się do mojej buzi. Nasze języki przeplatają się nawzajem.
Nie wiem kiedy i jak dotarliśmy do mojej sypialni. Zayn nie odrywając się od moich ust odpina pasek przy mojej sukience, a po chwili ciągnie ją w dół i sukienka opada na podłogę. Stoję przed nim w samej bieliźnie. Czuje jak na moje policzki występują rumieńce. Czuje się lekko zawstydzona. Nigdy nie uważałam, że mam piękne ciało. Zawsze miałam niską samoocenę. Zayn odrywa się ode mnie i skanuje moje ciało wzrokiem. W jego tęczówkach widać pożądanie.
- Jesteś tak seksowna - szepcze i łączy nasze usta.
Już po chwili leżymy na łóżku. Ja na dole, a Zayn nade mną. Brunet zjeżdża pocałunkami na moją szyję i dekolt, a później znów pnie się w górę i całuje wrażliwe miejsce za moim uchem, na co z moich ust wydobywa się mimowolny jęk. Drżącymi palcami odpinam jego koszulę, która po chwili ląduje gdzieś na podłodze. Pozbycie się koszuli ujawniło jego kolejne tatuaże, których nie widziałam ostatnio. Są cholernie piękne. Przesuwam po nich ręką, po czym zjeżdżam ręka niżej na jego umięśniony brzuch. Czuje jak pod moim dotykiem jego mięśnie się napinają. Dotarłam do paska jego spodni, który odpiełam. To samo uczyniłam z guzikiem i rozporkiem, jednak nic więcej nie byłam w stanie zrobić, ponieważ Zayn zdjął ze mnie stanik i wziął do ust moja lewą brodawkę. Mocno ją ssał, lizał i gryzł. Głośno westchnęłam i odchyliłam głowę do tyłu. Rozkoszowałam się przyjemnymi dreszczami, które przechodziły przez moje ciało. Po chwili dopadł się do drugiej piersi i robił z nią to samo co z lewą. Ciche jęki wydobywały się z mojego gardła. Zayn zjechał niżej na mój brzuch. Z czułością pocałował moja bliznę, a po chwili był już między moimi nogami. Założył kilka mokrych pocałunków na wewnętrznej stronie ud, po czym ściągnął moje czarne koronkowe majtki.
- Jesteś taka piękna - wyszeptał i liznął mój wzgórek.
Zadrżałam na ten delikatny dotyk jego języka, ale na tym jego delikatność się skończyła. Zayn z zachłannością dzikiego zwierzęcia przywarł ustami do mojej nabrzmiałej łechtaczki.
- Cudownie smakujesz Lily - wyszeptał z seksowną chrypką w głosie.
- Zayn... - jęknęłam, gdy jego język zagłębił się we mnie.

CZYTASZ
Shadows Of The Past // Z.M.
FanfictionOna - piękna 24 latka pracująca jako rehabilitantka w szpitalu w Londynie. Mimo wielu problemów w przeszłości udało jej się stanąć na nogi. On - przystojny 26 letni milioner. Ma własną dobrze prosperującą firmę. Skrywa wiele tajemnic i problemów. D...