....

68 7 1
                                    

Thomas pov:
Leżałem przytulony do Victorii. Jeszcze spała, a ja nie mogłem się na nią napatrzeć. Szczerze mówiąc nie do końca pamietam o czym wczoraj rozmawialiśmy. Pamietam tylko co zrobił Ethan. Czułem się bardzo zmieszany. Kto jak kto, ale Ethan? Nie sądziłem ze będzie zdolny do czegoś takiego. Wtuliłem się w Vic.

- Czemu już nie śpisz?

- Jest 14- Zaśmiałem się

- No i?- Spojrzała na mnie zasypanymi oczami

- Ethan dzwonił chyba z 20 razy- Spojrzałem na nią z troską- Do mnie

- Oddzwonię.... Później

- nie wiem czy to dobry pomysł. Nagadał ci okropnych rzeczy- Vic zaszkliły się oczy

- Ale jest dla mnie ważny

- Vic Kurwa! To nie ty masz wyciągać rękę nie on- Dziewczyna skupiła się w sobie- Jest popierdolony jeżeli tak o tobie myśli

Dziewczyna wstała z płaczem

- Idę.... Pójdę się spakować, za 2 godziny lot...-  Nie mogłem znów zostawić jej samej

- Idę z tobą- Vic zabrała pare rzeczy z pokoju i wyszliśmy 

Po spakowaniu ruszyliśmy do samolotu
Razem z Damiano stwierdziliśmy że ja z Vic pojadę osobno. Zamówiliśmy więc osobną taksówkę.

- Wiesz ze i tak minę się z nim w samolocie?- Zapytała

- Ale nie będzie miał szans z tobą porozmawiać

- A to niby dlaczego?

- Ponieważ będę siedział obok ciebie- Zaśmiałam się ale Thomas zgromił mnie wzrokiem- Vic to nie są żarty

- Myślisz ze zapomniałam co do Cholery o mnie mówił, czego mi z całego serca życzył? Otóż nie..- Dziewczyna odwróciła wzrok, myśląc ze nie zobaczę jej łez. Złapałem ją za rękę- Czy to j powinnam była umrzeć?- Przetarła oczy

- Nie oczywiście ze, nie- Dojechaliśmy do celu, a oczom ukazał nam się Damiano, usiłujący wciągnąć Ethana do budynku

- Jjja... nie jestem gotowa żeby z nim porozmawiać- Otworzyłam jej drzwi auta

- Nie będziesz- Ethan nas zauważył, i wbiegł aby wtulić się w Vic. Złapał ja za rękę, którą z trudem zabrała

- Zostaw ją- Damiano warknął, nie miałem już siły się kłócić, wiec złapałem Vic za rękę. I poszliśmy dalej.

Victoria pov:

Gdy lecieliśmy, Ethan nawet nie chciał do mnie podejść. Miałam lekkie wyrzuty sumienia ze tak ci potraktowałam. Thomas poszedł wcześniej do Damiano, wiec siedziałam sama. Przyszedł się do mnie Ethan.

-Vic, jak mogę to naprawić? Przepraszam za wcześniej

- Sam się zastanów

- Vic.... Byłem najebany

- Och, przepraszam zapomniałam wybaczam ci- Wyciągnęłam do niego sarkastycznie rękę

- Rozumiem.... Zostawię cię- westchnęłam

- Ethan... stój, Dlaczego to zrobiłeś?- Chłopak zawrócił

- Nie wiem... Nie pamietam- przyznał chłopak

- to była prawda? To co mówiłeś?

- Nie byłem sobą- przytuliłam go- Pogodzeni?

- Tak- Zobaczyłam troskliwy wzrok Thomasa i pokiwałam mu głową- Tak...

~ Hej, chciałam poprosić. Może ktoś mógłby napisać dla mnie scenkę 18+ jestem w tym beznadziejna~

Druga strona sławy- Vic X ThomasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz