Nocne słowa

66 3 0
                                    

Biegłam do hotelu jak szalona. Miałam z 20 nieodebranych połączeń od każdego z mich przyjaciół. Pięć artykułów o mnie widzianej w motelu i płaczącą w mieście. I 3 e-mail od menadżerki. Napisałam Thomasowi krótką wiadomość, bo nie mogłam przedostać się przez tłum fanek, które najwidoczniej nie zauważyły mojego towarzystwa. Przymilała się do wszystkich nie zważając uwagi na to ze tu stoję.

Thomas przebiegł prze fanki i wbiegł na mnie omal mnie nie przewracając. Przytulił mnie czule i dotykał całej moje twarzy. Całując mnie w usta.

- Gdzie byłaś Vic, chciałem wzywać policję- Zaśmiałam się

Thomas trzymał moją twarz w dłoniach, tak ze patrzyliśmy sobie w oczy.

- Płakałam w mieście, poszłam do motelu, poznałam przyjaciółkę i..- Piekły mnie oczy- Chce mieć dziecko

- Oh wiem...- Przytulił mnie mocno, prowadząc do drzwi

Było już późno, a ja nie czułam się za dobrze. Pod drzwiami wejściowymi stał Damiano i Leo rozmawiający z kimś przez telefon. Damiano wepchnął chłopakowi telefon do ręki i rzucił mi się na szyje.

- Przepraszam- Powiedziałam szybko, chciałam wyplątać się z tej chorej sytuacji

Chłopcy wymienili znaczące spojrzenia, po czym Thomas spojrzał na mnie i delikatnie pocałował w usta.

- Za chwilkę do ciebie przyjdę- Powiedział, a ja wyszłam przez drzwi

Tym razem Ethan rzucił mi się na szyje. Opowiedziałam mu po krótce co się stało po czym wbiegłam po schodach na górę. Czułam ze jest mi słabo a głowa bolała mnie niesamowicie. Nie jadłam nic od 2 dni, ale nie chciałam się załamywać. Weszłam do łazienki i ochlapałam twarz zimną wodą. Spojrzałam w lustro z myślą ze zobaczę kogoś innego, lepszego.

Thomas wszedł do łazienki i objął mnie czule. Miałam dość, miałam wszystkich dość. Obrzydzało mnie ich współczucie. Nie miałam siły. Mimo wszystko odwzajemniłam uścisk.

Wyszliśmy na balkon. Londyńskie powietrze owiewało mi twarz. Wyciągnęłam z kieszeni Thomasa papierosy.

- Palenie zabija wiesz?- Oglądał jak odpalam papierosa

- A ty?- Spojrzałam mu w oczy zaciągając się dymem

Osunęłam się na ścianę, siadając na ziemi. Thomas nadal przyglądał mi się z góry. Podałam mi paczkę papierosów, odpalił jednego.

- Czasami mam dość tego życia, wolałbym nie być rozpoznawalnym- Zrobił kółeczko z dymu

- Kim byś był?- Spytałam poważnie

- Nie wiem, nie wiem kim jestem jeżeli nie gitarzystą- Zastanowiłam się nad jego słowami

- Ja zawodowo grałabym na pianinie- Usiadł obok mnie

- Nigdy nie widziałem żebyś na żywo grała- Nie chciałam wchodzić na ten temat

- Bo nie gram

- Dlaczego?- Spojrzałam na niego, analizowałam jego twarz wzrokiem

- Mama chciała żebyś grała- Znów zaciągnęłam się papierosem

Odwróciliśmy od siebie wzrok, bawiąc się dymem. Thomas zapewne nie wiedział co powiedzieć.

- Chodźmy spać- Zgasiłam papierosa o ścianę i podałam mu rękę

Powtórzył mój ruch i podniósł się. Jest wyższy ode mnie o ponad 20 cm. Kocham go bardziej niż siebie. Nie trudno o to, nie kocham siebie. Ale kocham go bardziej niż muzykę, bardziej niż życie. Jest jedną z nie wielu osób czy rzeczy które kochałam. Pocałował mnie w usta lekko, po czym wbiegł do pokoju. Usiadłam na łóżku i patrzyłam jak się przebiera.

- Jestem aż taki przystojny- Podszedł do łóżka i pocałował mnie delikatnie po czym wszedł do łazienki

- Wolałam cię bez tych spodni- Zaśmialiśmy się cicho

Zmywał makijaż a ja otuliłam się kołdrą. Po chwili przyszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu.

- Możemy soc nago jeśli chcesz- Zaśmiał się

Chce. Ale nie mogę, może za dwa tygodnie? Gdy rany zostaną już tylko bliznami.

- Miło mi ale, jestem już zmęczona- Obróciłam twarz w jego stronę

- Masz brudne myśli- Zaśmialiśmy się- Nie mówiłem o seksie

Prychnęłam

- Nie dzisiaj- Odwróciłam się znów do ściany

Thomas wtulił się do mnie od tylu.

- Mam być zazdrosny o Lily?- Zaśmialiśmy się znów

-Może...- Puścił mnie i dramatycznym gestem przesunął się na drugą stronę łóżka

- Przecież żartowałam- Dotknęłam jego ramienia ale odtrącił moją rękę udając obrażonego- Thomas

Położyłam się na nim tak ze nasze słyszałam jego przyspieszony oddech. Trzymałam go za ręce resztę ciała przytrzymując swoim. Po czym Pocałowałam go w usta delikatnie i przytuliłam się do jego torsu.

- Kocham cię- Szepnęłam czując ze zasypiam

- Hej u mnie dzisiaj nie za ciekawie, nie udało mi się dostać biletów. Rozeszły się dosłownie w kilka minut, przysięgam ze byłam na stronie od dziesiątej😂 Dajcie znać czy wam się udało❤️-

Druga strona sławy- Vic X ThomasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz