Rozdział 51

223 20 4
                                    

Pijąc krew z żyły czułam, że w końcu żyje. To było mi potrzebne. Właśnie tego pragnęłam przez cały dzień. Ciągle powtarzałam sobie, że jeszcze tylko jedna kropelka i przestane. Jednak nie mogłam się oderwać od dziewczyny, bo wciąż było mi za mało. Prawda jest taka, że nawet nie miałam ochoty jej zostawiać. W tym momencie miałam ochotę wypić całą jej krew do ostatniej kropelki. Nic nie mogło się zmarnować.

MJ nawet przestała już krzyczeć i próbować się szarpać chyba była już za słaba. Już wcześniej nie miała ze mną najmniejszych szans, ale teraz... Teraz pozostało jej tylko czekać aż całkowicie ją wysuszę i przyjdzie po nią śmierć.

- Nicole! – Usłyszałam gdzieś w oddali głos Alexa.

Jak się okazało chłopak wparował do domu razem z Peterem oraz Nedem. Możliwe, że nawet wcześniej pukali i dzwonili do drzwi, ale będąc zajęta moją kolacją nie zwróciłam na to najmniejszej uwagi.

- Nikki proszę zostaw ją. - Usłyszałam błagalny głos Petera jednak w dalszym ciągu nie oderwałam się od dziewczyny.

- Morgan! – Warknął na mnie zirytowany Alex.

Chłopak złapał mnie mocno za ramię i odciągnął od dziewczyny, która zachwiała się na nogach jednak od razu została złapana przez Petera. Kątem oka widziałam jak chłopak poprosił Neda by ją trzymał, gdy on odwrócił się w naszą stronę.

W tym samym czasie rozwścieczona od razu chciałam się rzucić na Alexa z kłami jednak chłopak jedną ręką trzymał moją twarz z daleka od siebie.

- Tak, tak wściekła twarz. - Odparł znudzony wciąż mocno mnie trzymając, gdy próbowałam się szarpać. - Taktowałaś mnie nią już milion razy. Jestem odporny skarbie.

- Nicole... - Obok nas stanął Peter, jednak nie zwracałam na niego najmniejszej uwagi zamiast tego wciąż próbowałam się uwolnić się z uścisku Alxa. - Teraz jesteś zła, ale...

- Nie jestem zła tylko głodna. - Warknęłam wciąż się szarpiąc. - Cholernie głodna.

- Spójrz na mnie. – Alex zignorował bruneta. – Spójrz na mnie i się uspokój. - Jedną ręką chwycił mocno mój podbródek odwracając moją głowę w swoją stronę.

Chłopak widząc, że to nic nie daje, a ja wciąż jestem wściekła sprawił, że oślepłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chłopak widząc, że to nic nie daje, a ja wciąż jestem wściekła sprawił, że oślepłam. Ogarnęła mnie całkowita ciemność. Nie wiedziałam ani Alexa ani Petera ani mojej kuchni. Wokół mnie nie było nic. Była tylko okropna pustka, w której się znajdowałam.

- Zabierz te swoje cholerne iluzje. – Warknęłam coraz bardziej zirytowana.

- Zabiorę... – Powiedział spokojnie. – Zaraz po tym jak się uspokoisz.

- Myślisz, że oślepiając mnie przestane być głodna.

- Myślę, że na pewno się uspokoisz, gdy pokaże ci konsekwencje twoich czynów.

I will find you // Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz