Pijąc krew z żyły czułam, że w końcu żyje. To było mi potrzebne. Właśnie tego pragnęłam przez cały dzień. Ciągle powtarzałam sobie, że jeszcze tylko jedna kropelka i przestane. Jednak nie mogłam się oderwać od dziewczyny, bo wciąż było mi za mało. Prawda jest taka, że nawet nie miałam ochoty jej zostawiać. W tym momencie miałam ochotę wypić całą jej krew do ostatniej kropelki. Nic nie mogło się zmarnować.
MJ nawet przestała już krzyczeć i próbować się szarpać chyba była już za słaba. Już wcześniej nie miała ze mną najmniejszych szans, ale teraz... Teraz pozostało jej tylko czekać aż całkowicie ją wysuszę i przyjdzie po nią śmierć.
- Nicole! – Usłyszałam gdzieś w oddali głos Alexa.
Jak się okazało chłopak wparował do domu razem z Peterem oraz Nedem. Możliwe, że nawet wcześniej pukali i dzwonili do drzwi, ale będąc zajęta moją kolacją nie zwróciłam na to najmniejszej uwagi.
- Nikki proszę zostaw ją. - Usłyszałam błagalny głos Petera jednak w dalszym ciągu nie oderwałam się od dziewczyny.
- Morgan! – Warknął na mnie zirytowany Alex.
Chłopak złapał mnie mocno za ramię i odciągnął od dziewczyny, która zachwiała się na nogach jednak od razu została złapana przez Petera. Kątem oka widziałam jak chłopak poprosił Neda by ją trzymał, gdy on odwrócił się w naszą stronę.
W tym samym czasie rozwścieczona od razu chciałam się rzucić na Alexa z kłami jednak chłopak jedną ręką trzymał moją twarz z daleka od siebie.
- Tak, tak wściekła twarz. - Odparł znudzony wciąż mocno mnie trzymając, gdy próbowałam się szarpać. - Taktowałaś mnie nią już milion razy. Jestem odporny skarbie.
- Nicole... - Obok nas stanął Peter, jednak nie zwracałam na niego najmniejszej uwagi zamiast tego wciąż próbowałam się uwolnić się z uścisku Alxa. - Teraz jesteś zła, ale...
- Nie jestem zła tylko głodna. - Warknęłam wciąż się szarpiąc. - Cholernie głodna.
- Spójrz na mnie. – Alex zignorował bruneta. – Spójrz na mnie i się uspokój. - Jedną ręką chwycił mocno mój podbródek odwracając moją głowę w swoją stronę.
Chłopak widząc, że to nic nie daje, a ja wciąż jestem wściekła sprawił, że oślepłam. Ogarnęła mnie całkowita ciemność. Nie wiedziałam ani Alexa ani Petera ani mojej kuchni. Wokół mnie nie było nic. Była tylko okropna pustka, w której się znajdowałam.
- Zabierz te swoje cholerne iluzje. – Warknęłam coraz bardziej zirytowana.
- Zabiorę... – Powiedział spokojnie. – Zaraz po tym jak się uspokoisz.
- Myślisz, że oślepiając mnie przestane być głodna.
- Myślę, że na pewno się uspokoisz, gdy pokaże ci konsekwencje twoich czynów.
CZYTASZ
I will find you // Peter Parker
FanfictionWierzycie w bratnie dusze? Nie? Ja też nie. Wierzycie w przeznaczenie? Nie? Ja też nie. Wierzycie w wampiry? Nie? No cóż... Nicole niezwykła nastolatka, która nie zawaliła jeszcze żadnej misji. Znana jest jako najlepsza tropicielka. Dostaje kolejne...