Wczoraj (29.05.2022) około 14-tej polskiego czasu A Game of Hearts osiągnęło 150k odsłon. Dzięki Natalii mogłam śledzić na bieżąco przybywające odsłony (na apce w telefonie tego nie widać, ale na komputerze tak) i to było jak odliczanie do północy w Sylwestra! 🥳
Dla mnie to takie czasem surrealne, że po drugiej stronie ktoś tam jest i czyta, wzrusza się i śmieje wraz ze Sky'ami, zwłaszcza jeśli ten ktoś nie zostawia żadnego śladu swej wirtualnej obecności. Ani gwiazdki, ani komentarza. 🤷🏻♀️
Ale oczywiście DZIĘKUJĘ za każde wejście, za czytanie! Bez żadnej reklamy z mojej strony, więc tym bardziej jestem wdzięczna za Wasze polecajki, no i za 150 tysięcy! 💜💙
W podziękowaniu dla Was, moich ukochanych Czytelników dobra, mam nadzieję, wiadomość: począwszy od dzisiaj, Ice Breaking będzie się ukazywać DWA RAZY w tygodniu, w poniedziałki i czwartki. Cieszycie się?
PS. Dzisiejszy rozdział też jest raczej wyjątkowy, sami się przekonacie, więc tym bardziej super, że akurat z nim świętujemy! 👑💎🏔
Rozdział dedykowany my Wattpad partner in crime, lady_in_black74 Zajrzyjcie koniecznie do Jej opka "Jedna z tysiąca"; świetny kawałek s-f i post apo, POLECAM.
✨️✨️✨️✨️✨️✨️✨️
Takim oto sposobem rudowłosa dociągnęła do weekendu. Głównie się uczyła, w miarę możliwości spacerowała oraz pozostawała w oszczędnym z konieczności kontakcie z Melody i Owenem.
Zresztą nie chciała im się za bardzo narzucać. Bo to, że jej się nudziło, nie oznaczało, iż oni z automatu również przestawali mieć swoje życie. A raczej mieli je na pewno, niestety.
Choć nie powinna narzekać bo, o dziwo, naprawdę czuła się przez tę kolorową, sympatyczną dwójkę lubiana i akceptowana. No, ale to się mogło szybko zmienić, wiadomo.
Może po prostu jeszcze nie znali jej dość dobrze, prawda?
Doktor Boyd przyjechał znowu w sobotę, tyle iż wcześniej niż tydzień temu, jeszcze przed południem. A ponieważ pacjentka nie przyznała mu się do lekkich bólów głowy (pocieszała się, że to od nadmiaru nauki, nie od budującego się w jej mózgu krwiaka), zaaprobował oddanie jej od poniedziałku komputera i telefonu. Przynajmniej na kilka godzin dziennie.
Na pewno więcej, niż jedną!
Umówił się nawet z Nessą, że pod koniec następnego tygodnia matka przywiezie ją na badania kontrolne do szpitala, które jeśli będą dobre, umożliwią jej ostrożny powrót do szkoły, yay!
Na ten moment najbardziej cieszyła się z zielonego światła dla wizyt jej nowych znajomych. Będzie ich mogła przyjmować i nareszcie skończy się to jej przymusowe odosobnienie!
A River niech pęknie ze złości!
Dziewczyna nigdy oczywiście nie była duszą towarzystwa, wręcz podejrzewała się o nieźle rozwinięty introwertyzm. Tym niemniej bycie skazaną przez ponad miesiąc wyłącznie na widywanie twarzy domowników (nie zawsze jej przyjaznych), to było już stanowczo za wiele izolacji społecznej, nawet jak dla niej!
Na razie jednakże znów miała zostać w domu sama, tylko z dyskretną obecnością Palomy gdzieś w czeluściach Czarnej Oberży oraz zatrudnianych przez Mrs. Cole ochroniarzy, jeszcze bardziej w tle, bo jedynie za pośrednictwem rozlicznych kamer i alarmów.
Sobota oznaczała bowiem wyczekiwany przez wszystkich mecz koszykówki na terenie liceum Culford High. Mel i Owie tylko o nim mówili od czwartku, dzięki czemu nastolatka miała chociaż przedsmak gorącej przedmeczowej atmosfery.
CZYTASZ
Ice Breaking ✔️
Romance"- Co to znaczy, że 'gdzie i kiedy zechcesz'? - zdenerwowała się Nessa, ale River tylko uśmiechnął się wrednie i zapytał: - Którego słowa nie zrozumiałaś, skarbie? - Dupek! - Owszem. To jak, całujesz i zostajesz? Czy nie całujesz i wychodzisz?" UWA...