Jungkook odwrócił się do mnie plecami nim zdążyłam przeanalizować jego tors, oraz przedramię, które zdobią tatuaże. Mój wzrok skupia się na ogromnych kwiatach wiśni, które poprzeplatane są gałązkami. Łopatki Jeon'a odznaczają się tak samo jak mięśnie pleców. Patrzę nieco w dół na smukłą talię oraz tasiemkę bokserek, która wystaje z poza spodni
Calvin Klein.
Jego głowa nagle się obraca i oczy skupione są na mnie. Zauważam delikatny uśmiech, kiedy ukradkiem mnie dostrzega. Moje policzki nie przestają płonąć, a ręce bezwładnie wiszą wzdłuż ciała. Nie mogę przestać napatrzeć się na idealną budowę ciała czarnowłosego.
- Podobają ci się? - jego głos wyrywa mnie z myśli, ale nie mogę zapanować nad burzą panującą w mojej głowie. Bez koszulki widziałam tylko Yoongi'ego czy Jimin'a. No może również Josh'a, ale do żadnego z nich nie miałam takiego stosunku jak do człowieka przede mną. Otwieram usta, ale nie wychodzą ze mnie żadne słowa.
Muszę go dotknąć.
Serce wygrywa z rozumem i drżąca dłoń zbliża się do wytatuowanych pleców. Jungkook nie przestaje obserwować mnie z nad ramienia. Ciągle patrzy na moje ruchy. Ja nieświadoma swoich czynów palcami przejeżdżam po różowym tuszu. Jeon drży pod wpływem mojego dotyku. Sama nie wiem dlaczego to robi. Zerkam na niego, ale powieki czarnowłosego są zamknięte, a oddech przyśpiesza, kiedy przejeżdżam palcami w dół jego pleców.
- Masz zimne palce. Musisz się położyć do łózka - mówi szeptem, a jego plecy wydają drgania. Kręcę głową i opamiętuję się cofając szybko rękę. JK powoli odwraca się w moją stronę ściskając golf w rękach.
Co ja do kurwy wyprawiam?
Po raz kolejny próbuję przemówić sobie do rozsądku, ale Jungkook tak na mnie wpływa, że nie potrafię racjonalnie myśleć. Karcę siebie za to, że dotknęłam jego skóry, ale przecież on tez dotyka mnie kiedy chce i jak chce. Co w tym złego jeśli ja również chcę to zrobić? Jesteśmy w dziwnej relacji jednak co do tego nie dał mi żadnych zastrzeżeń.
- Madi? - pyta mnie podchodząc do mnie. Znowu się wyłączyłam i nie mam pojęcia co do mnie mówił. Zauważam gołą klatkę piersiową oraz tatuaże ciągnące się od barku po palce dłoni. Oddech utknął mi w płucach, a policzki okrywa kolejna fala czerwieni i ciepła. Ostatni raz spoglądam na mięsnie brzuchu u kryje twarz we włosach próbując ukryć zażenowanie.
- Nie wstydź się - szepcze cicho chwytając moją dłoń. Zdezorientowana daje ponieść się emocjom i wpatruje się w brązowe tęczówki. Zauważam, że golf leży na wyspie kuchennej, a Jeon nadal stoi przede mną bez górnej części garderoby.
Ciepłe przeszywa mnie jak prąd, gdy JK przyciska moją rękę do swojego torsu. Moje oczy są otworzone do granic możliwości, a nogi zaczynają się pode mną uginać, gdy Jeon obdarowuje mnie pięknym uśmiechem. Nadal przyciska nasze dłonie do swojej klatki głaszcząc przy tym moją rękę kciukiem.
Biceps czarnowłosego się napina, a poprzez dotyk czuje bicie jego serca. Robię głęboki wdech i zamykam oczy, ponieważ zaczyna robić mi się gorąco, a motyle w moim brzuchu szleją i próbują się wydostać. Jeon przybliża swoją twarz do mojej przez co musi się trochę schylić.
- Mogę cię pocałować? - pyta, a ja zamieram. Moje mięśnie się napinają i zanim robi kolejny krok rozglądam się po mieszkaniu próbując dostrzec obecności innych osób. Nikt nie może nas nakryć to byłby koniec świata.
- Jungkook ubierz się - mówię cicho, a głos mi się załamuje. JK parska śmiechem i bez pytania przylega do mnie torsem. Moja dłoń spada wzdłuż mojego ciała, gdy JK zaciska swoje ramię wokół mojej tali. Badam go wzrokiem, a moje serce szaleje. Smukłe palce wbijają mi się w bok, a koszulka powędrowała w dół eksponując moje piersi. JK zerka w dół, aby dostrzec moja klatkę.
Pierwszy raz mężczyzna widzi moje piersi.
Panikuję i staram się zakryć moją skórę materiałem, jednak on mnie łapie za rękę i nie pozwala mi na to. Sztywnieję i o dziwno nie czuje się tak jakbym miała zaraz dostać ataku paniki. Wręcz przeciwnie. Chcę, żeby mnie dotykał i odkrywał nowe miejsca. Oddaję się osobie, którą znam dwa dni. Nie mogę nic na to poradzić.
Jungkook mnie fascynuje i jednocześnie pozyskał mnie całą, chociaż nie znam większego skurwiela.
- Nie zakrywaj się. To tylko ja - oznajmia pochylając się do mojej twarzy. Wargi JK delikatnie muskają moje, a moje policzki płoną. Zimno z kolczyka pojawia się na moich wargach i wiem, że prawdopodobnie nieprawdziwa ozdoba zaraz wypadnie mu z ust. Nie potrafię unormować oddechu i nieświadomie zaczynam ściskać go za przedramiona oraz mocniej przylegam do jego klatki piersiowej. Kolczyk w wardze wypada z jego ust i w żaden sposób nie reagujemy na to. Pod wpływem naszych ruchów nie było siły, aby pozostał w miejscu gdzie się znajdował. Ozdoba gubi się pod naszymi nogami.
To aż ty Jungkook.
Rozumiem w tym momencie, że pozwolę temu człowiekowi na wszystko. Obojętne mi ile będę przez niego cierpieć i płakać. Wiem, że nigdy nie będziemy parą oraz, że Jungkook nie obdarzy mnie jakimkolwiek uczuciem, ale świadomość tego, że ktoś chce mnie dotykać i nie obrzydzam go daje mi satysfakcje oraz radość.
Całkowicie nie panuję nad sytuacją, kiedy czarnowłosy lekko popycha mnie w tył i idziemy w stronę kanapy. Nasze wargi, ani na moment nie odrywają się od siebie. Brakuje mi tchu i muszę przerwać pocałunek nawet jeśli w głębi duszy tego nie chcę. Nasze oczy się spotykają, a JK przenosi swoje ramię na moje plecy. Ciepło rozprzestrzenia się w dolnej części mojego brzucha.
Czarne myśli zachodzą mój umysł sprawiając, że zatapiam się w otchłań rozpaczy. Jestem taka gruba i brzydka. Jak on może chcieć cokolwiek ze mną robić. Nie chcę go do niczego zmuszać, a w tym momencie tak właśnie się czuję. Jungkook lituje się nade mną w jakiś sposób. Oczy zachodzą mi się łzami i zaczynam się trząść, kiedy ciemna strona mnie przejmuje kontrolę nad moim umysłem. To jest nierealne i powinnam się od razu z tego wycofać.
Do tego dochodzi jeszcze reputacja czarnowłosego. Jest bardzo znany. Na pewno jego znajomi będą się z niego naśmiewać tak samo jak ze mnie, ale przecież nie chcemy, aby ktokolwiek się dowiedział o naszej relacji. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze oszukiwanie Yoongi'ego.
Ja nie mam prawa być szczęśliwa. Nie z takim ciałem i wyglądem i to w dodatku z takim człowiekiem jak Jeon Jungkook.
- Jesteś dla mnie za dobry. Proszę zakończmy to - mówię jak w amoku, ale tym razem JK nie reaguje tylko popycha mnie na kanapę. Od razu góruje nade mną i ponownie łączy nasze usta w pocałunku. Łzy spływają falami po moich policzkach i wiem, że tym razem JK prawdopodobnie nie zdoła zahamować ataku paniki. Ciepłe dłonie ocierają moje policzki z mokrej cieczy, a pocałunek pogłębia się z sekundy na sekundę.
- Przestań tak głupio pierdolić i pozwól mi się tobą zając tak, jak powinien mężczyzna dbać o kobietę
__________
Wiem, że sytuacja w tym rozdziale drastycznie się zmienia, ale nie można zapominać o tym, że Madi ma problemy związane z zdrowiem psychicznym, dlatego jej myśli tak szybko się zmieniają i całkiem inaczej reaguje na Jungkook'a, oraz na to co robi.
CZYTASZ
I Don't Love | Jungkook | ✔️
FanfictionMadison Evans mieszka ze swoim najlepszym przyjacielem Min Yoongi'm, ten umawia się z Jimin'em. Dziewczyna zostaje zaproszona na urodziny chłopaka swojego przyjaciela. Tam pierwszy raz dostrzega mężczyznę o specyficznym wyglądzie i style bycia, któr...