6

1.1K 57 3
                                    

- Wyjdź - mówię twardo wymijając go. Chcę dotrzeć do drzwi wejściowych i wpuścić moich przyjaciół do środka. Słyszę ich krzyki oraz walenie o drewno. Nie zdążam dosięgnąć zamka, gdy Jungkook łapie mój nadgarstek. Odwracam się i chcę ponownie uderzyć go w twarz, ale zostaję przyciśnięta do ściany.

Za blisko.

Mój oddech staje się szybki, a gałki oczne nie mogą skupić się na żadnym detalu jego twarzy. Nasze klatki się stykają. Zimna ściana sprawia, że przechodzą mnie dreszcze. Nie wiem dlaczego to robi. Jedna z rąk miętowego ląduje obok mojej twarzy.

Wyrywam się i krzyczę kilka przekleństw. Mężczyzna mocniej mnie przytrzymuje i wiem, że zaraz zacznę płakać. Nigdy nie byłam tak blisko z obcym mi człowiekiem. Czuję się nie komfortowo i dziwnie. Rumieniec oblewa moje policzki kiedy Jeon nie przestaje na mnie patrzeć. Chłopcy za drzwiami usłyszeli moje krzyki i stają się bardziej natarczywi.

- Przestań przede mną uciekać - cichy szept otula moje policzki. Usta Jungkook'a są tak blisko moim, że mogę wyczuć ich ciepło.

Boże pomóż mi.

- Odpierdol się - syczę na niego i znowu próbuję uciec od tego potwora. Nie potrafię złapać oddechu kiedy kładzie swoją głowę w mojej szyi. Robi mi się słabo. Zapach perfum mnie otępia.

Dlaczego to robi?

Moje serce robi przewrót kiedy kładzie rękę na moim biodrze, a moje ciało reaguje na niego w niepożądany przeze mnie sposób. Mięśnie rozluźniają się i zamykam oczy. Moje fałdy na ciele wyczuwalne i mogę sobie wyobrazić jakie w tym momencie miętowy czuje obrzydzenie.

Dlaczego to robi? Dlaczego się ze mnie naśmiewa bez konkretnego powodu?

- Spokojnie - cichy szept mnie uspokaja. Nie wiem co się dzieje. Mój umysł nie chce ze mną współpracować. JK otępia mnie i nie znam przyczyny dlaczego się tak dzieje. Nienawidzę go. Chcę go nienawidzić, ale dziwna siła mnie przyciąga do jego osoby. Jest przecież idealny. Każdy by się zakochał. Ja nie mogę się zakochać. on nigdy nie odwzajemni moich uczuć. To sie nie zdarza w przypadku takich osób jak ja.

Dlaczego w ogóle o tym myślę?

- Proszę przestań się ze mnie naśmiewać - głos mi się łamie i zamykam oczy. Z pod powiek wydobywają się łzy. JK sztywnieje i podnosi głowę z mojej szyi lekko ocierając się o nią nosem. Ciarki przechodzą mi po plecach, gdy kciukiem gładzi mój bok. Przestaje słyszeć krzyki oraz walenie w drzwi. Patrzę w brązowe zmartwione oczy.

Czy on ma jakieś rozdwojenie jaźni?

- Nie naśmiewam się - mówi delikatnie przykładając rękę do mojego czoła. Marszczę brwi i nadal próbuje złapać oddech. Czuje, że płonę. Prawdopodobnie mam atak paniki. Otwieram szybko oczy i strzepuję jego dłoń.

- Yoongi! Yoongi! Atak paniki! - krzyczę pomiędzy głośnymi wdechami. Oczy Jungkook'a przepełniają się dezorientacją, a jego ręce próbują przytrzymać mnie w pionie. Nie utrzyma mnie. Jestem za ciężka. Jeon przytrzymuje moją twarz i przyciska palce do mojej szyi, aby wyczuć puls. Znowu próbuję go odepchnąć i dostać się do drzwi.

Ku mojemu zaskoczeniu Jungkook pomaga mi usiąść na podłodze i coś do mnie mówi zdenerwowany, ale mój stan nie pozwala mi odpowiedzieć. Zaczyna robić mi się gorąco, a ściany w korytarzu zaczynają zbliżać się do mnie. Opadam z sił kiedy JK patrzy tymi zdezorientowanymi oczami na mnie.

Szybko wstaję i otwiera drzwi. Moi przyjaciele wpadają do środka. Jimin od razu chwyta miętowego i wymierza mu silne uderzenie w brzuch po czym JK, jakby w ogóle się nie przejął. Yoongi coś do mnie krzyczy i mną potrząsa, a piszczenie w uszach zagłusza wszystko dookoła. Białowłosy kładzie mnie na plecach i odchyla moja głowę w tył. Widzę, że Min panikuje ponieważ dawno nie miałam ataku.

I Don't Love | Jungkook | ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz